*******
Obudziłam się nad ranem. O dziwo nie czułam zmęczenia po wczorajszym wieczorze. Odwróciłam się w stronę krzesła na którym ubiegłej nocy siedział Jungwoo.Chłopak cały czas spał przy moim łóżku. Szybko wstałam i podeszłam do niego.
- Jungi.. - wyszeptałam mu na ucho.
- Hmm? - mruknął ledwie słyszalnie.
- Podnieś się - powiedziałam cicho zakładając sobie jego rękę na ramie aby pomóc mu wstać.
Chłopak nic nie odpowiadając zrobił to co kazałam. Powoli podeszłam z nim w stronę łóżka. Pomogłam mu usiąść i lekko pchnęłam na poduszkę, przykrywając szczelnie kołdrą.
- Dziękuje - szepnęłam całując go delikatnie w policzek.
Wyszłam bezdźwięcznie na palcach z pokoju zamykając za sobą drzwi. Niech śpi, jestem mu wdzięczna że przy mnie został. W ramach podziękowań postanowiłam zrobić mu śniadanie, Lucasowi przy okazji też. Zeszłam na dół i skierowałam się do kuchni. Przejrzałam kilka szafek aby wstępnie zorientować się gdzie co leży. Wyjęłam wszystkie potrzebne składniki i przygotowałam moje popisowe kanapki, które tak bardzo lubi Lucasek. Wpadłam na pomysł aby kupić im do tego po jakiejś dobrej kawie, dlatego poszłam do pokoju w którym spał mój przyjaciel.
Wyjęłam z szafy jego ulubioną czerwoną bluzę, którą od razu założyłam na moją dotychczasową piżamkę. Założyłam buty i wyszłam z dormu uprzednio je zamykając. Na dworze było całkiem ciepło, więc nie narzekałam na zimno z powodu krótkich spodenek.
Udałam się do kawiarni, która znajdywała się nie daleko dormu chłopców. Było w niej ładnie i przytulnie. Podeszłam do lady aby złożyć zamówienie.
- Dwie latte i jedną espresso poproszę - uśmiechnęłam się delikatnie, zasłaniając włosami twarz, ponieważ nie zdąrzyłam zrobić makijażu.
- Już się robi, proszę usiąść przy stoliku, zaraz przyniosę zamówienie. - uśmiechnął się wysoki chłopak z za lady.
- Dziękuje. - rzuciłam krótko podchodząc do jakiegoś stolika i zajmując miejsce.
Chwile później moje kawy były już gotowe. Zapłaciłam i wyszłam z pachnącego pomieszczenia.
Wychodząc spojrzałam w ekran telefonu aby sprawdzić godzinę, gdy poczułam, że zaraz runę na ziemię.
Byłam przygotowana na spotkanie z betonem, kiedy to się nie stało.
Otworzyłam zaciśnięte powieki by ocenić sytuacje. Wisiałam w objęciach przystojnego kruczowłosego chłopaka.
Nie, to niemożliwe, że to ten sam który mi się śnił.
Chłopak spojrzał z pod swojej grzywki prosto w moje oczy.
- Wszystko w porządku? - zapytał lekko zdziwiony.
- T-tak wszystko w porządku - powiedziałam zarumieniona, wyszłam z uścisku chłopaka i nisko się ukłoniłam.
- Dziękuje za ratunek - powiedziałam z uśmiechem. Już miałam odchodzić, gdy chłopak złapał mnie za rękę.
CZYTASZ
| You'll find out sometimes | j.jk
RomansTo historia o dziewczynie, która pochodzi z dwujęzycznej rodziny. Jej mama jest Polką, a tata Koreańczykiem. Mieszkają w Polsce. Gdy wróci ze szkoły do domu, dowie się, że jej tata dostał prace managera w dużej firmie w Korei. Pozna tam chłopaka o i...