Spotkanie organizacyjne

869 64 4
                                    

Obudziłaś się trochę wcześniej niż zazwyczaj. Po graniu w Borderlands z Sansem musiałaś siłą go wyrzucić z mieszkania koło drugiej w nocy, aby wyjść się napić. Wymknęłaś się cicho, aby nie słyszał i po dwóch godzinach przeszukiwania parku znalazłaś zalanego gościa. Śmierdział, ale lepsze to niż nic, nie wytrzymasz do przyszłego tygodnia. Jeszcze zaspana zerknęłaś na telefon sprawdzając wiadomości. Nie dostawałaś nic w weekendy. Twoja firma pozwalała pracownikom w tym czasie odpocząć. Zamiast tego miałaś wiadomość na Undernecie od ZłejCzachy86.

Wiadomość: ZłaCzacha86

KIM JESTEŚ? NIE ZNAM ŻADNEGO MADJICKA Z TAK OKROPNĄ TWARZĄ. NIE JESTEŚ DOŚĆ DOBRY ABY ZASŁUŻYĆ NA MOJE AKTUALIZACJE PROFILU.

Śmiałaś się cicho pod nosem odpisując.

Wiadomość:Hem0phelia

Tutaj sąsiadka twojego brata. Nie mieli człowieka więc wybrałam przypadkowy rodzaj potwora. Zdjęcie jest z gry.

Zaczęłaś się przygotowywać do dzisiejszego dnia. Zerknęłaś na pogodę w telefonie. Chmurny piękny jesienny dzień. Cudownie. Będziesz mogła dostać się na miejsce bez strachu. Jak skończyłaś się ubierać i myć, dostałaś wiadomość od Papyrusa wraz z zaakceptowaniem zaproszenia do grona znajomych.

Wiadomość: ZłaCzacha86

DAM ZNAĆ, ABY NAPRAWILI TO OKROPNE NIEDOPATRZENIE NATYCHMIAST. FRISK POWINIEN POWIEDZIEĆ O TYM WCZEŚNIEJ.. PÓKI CO ZOSTAW MIEJSCE WOLNE, ABY NIE ZMYLIĆ POZOSTAŁYCH. NO I ZMIEŃ TO OKROPNE ZDJĘCIE, W PORTALU SPOŁECZNOŚCIOWYM CHODZI O WSTAWIANIE WŁASNYCH ZDJĘĆ!

Szybko zrozumiałaś, że Papyrus bardzo przestrzega zasad tego typu.

Wiadomość: Hem0phelia

Myślisz, że nic się nie stanie, jak będę tutaj człowiekiem?

Wchodziłaś do łazienki kiedy dostałaś odpowiedź

Wiadomość: ZłaCzacha86

OCZYWIŚCIE, ŻE NIC SIĘ NIE STANIE. CZYM INNYM MIAŁABYŚ BYĆ?

To logiczne. Szybko zostawiłaś pole wolne, zaś na zdjęcie profilowe umieściłaś proste, na którym uśmiechasz się do kamery. Po chwili dostałaś powiadomienie, że ZłaCzacha86 je polubił. O nie... w coś Ty się wpakowała. Jak dopinałaś ostatnie detale przygotowań Papyrus czy razy zmienił swój status. Pierwszy przypominał o jego treningu z jakąś wojowniczką. Drugi o tym, że na śniadanie zrobił sobie smaczną lasagnię no i ostatni, że właśnie idzie na zakupy. Czy to się kiedyś skończy...? Śledziłaś jego zmiany profilu bo chciałaś znaleźć te potwory z jakimi będziesz chciała się zaprzyjaźnić. Potem chwyciłaś za klucze i wyszłaś z mieszkania. Musiałaś dostać się do garażu, z którego wyjechałaś swoim motorem. Pojechałaś do serwisu samochodowego, za swoim małym autem, które było transportowane do naprawy. Zakupiłaś nową szybę i zapłaciłaś za drobne naprawy. No i to Ci się podoba. Potem wróciłaś do domu parkując motocykl tam gdzie stał wcześniej samochód. Kiedy weszłaś do mieszkania i ściągnęłaś kask nasłuchiwałaś, czy z mieszkania Sansa dobiegają jakieś oznaki życia. Nic. Czy mu się wydaje, że uda mu się uniknąć spotkania? Napisałaś do niego wiadomość.

Ty: Czacho, wstałeś? Spotkanie jest o 12. Zawiozę nas.

Czekałaś na odpowiedź, ale po pięciu minutach niczego postanowiłaś go zawołać. Poszłaś na korytarz nasłuchując. Chwyciłaś za telefon, wybrałaś opcję dzwonienia i słuchałaś. Przez cienkie ściany usłyszałaś dzwonek, zaraz potem niski pomruk, warknęcie, stukot i ciszę.

Undertale: Gra w kości [The Skeleton Games - tłumaczenie PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz