To nie tak, że nie chcę z tobą grać w gry...

1.2K 113 24
                                    

Praktycznie wybiegłaś dzisiaj z domu. Jest wtorek, dzień w którym pojawiają się najczęściej nowe gry. Twoja zamówiona Silent Space 4 wydane kolekcjonerskie, czekała na Ciebie w sklepie. Raaany nie możesz się doczekać, kiedy w nią zagrasz. Mają nawet wspaniały model Twojej ulubionej wrogiej rasy. Dowiedziałaś się o niej już wiele. Detaliczność najwyższej jakości. Będzie pewnie lepsza, niż wcześniejsza część. Otworzyłaś drzwi i weszłaś do mieszkania. Rzuciłaś torbę i płaszcz na kanapę i położyłaś wielkie pudło oraz siatkę z zakupami. Ostrożnie, tak aby nie uszkodzić opanowania, które swoją drogą było piękne. Ostrożnie za pomocą nożyka przedarłaś się przez taśmę klejącą, pozbyłaś się styropianowej osłony. Tak, to było warte swojej ceny. Gra sama w sobie nadal była szczelnie zapakowana. Obok niej płytka z soundtrackiem, przywieszka do kluczy, art book, plakat i oczywiście bardzo dokładna i szczegółowa figurka kosmicznego potwora. Wyglądał jak dwa ludzkie ciała połączone ze sobą, o świecących fioletowych oczach w różnych miejscach i w różnych kształtach. Stał pokracznie na czarnych nogach, szeroko otwarta szczęka oznaczała, że właśnie krzyczał. Zajebisty. Dopracowali wygląd wroga. Byłaś szczęśliwa że mogłaś wybrać stronę po której chcesz walczyć. Usunęłaś folię i otworzyłaś pudełko. Wsunęłaś grę w swoją konsolę, niestety nie dało się grać na PC. Update gry, ale niezbyt wielki. Przez czas jak zgrywało się wszystko, przeglądałaś artbook. Po chwili wszystko się zrobiło i przywitało Cię logo firmy. Zaraz potem weszłaś do menu głównego. Cholera jasna, co to ma znaczyć? Nie można grać samemu? Może powinnaś sprawdzić, czy któryś z Twoich znajomych z neta też ma swoją wersję i ... Taaa nie. Nie masz zamiaru grać w ulubioną grę z jakimś obcym człowiekiem. Napisałaś więc do jednego kumpla, ale on niestety nie dostał jeszcze swojej. Siedziałaś, patrzyłaś na ekran zastanawiając się co zrobić. Nie masz tutaj żadnych znajomych, tym bardziej żadnych znajomych, którzy grają w gry... Może powinnaś poczekać, aż Ciastek dostanie swoją za tydzień i wtedy pograsz? Ale tak strasznie byłaś podjarana! Granie z kimś obcym zrujnuje jednak przyjemność z grania. Wiesz to. I wtedy usłyszałaś, jak Twój sąsiad włącza muzykę. Musiał właśnie wejść do domu. Nieeeee, chcesz słuchać gry, a nie jego gównianej muzyki. Ugh. Ale przynajmniej traktuje poważnie waszą rozmowę z soboty. Będziesz musiała mimo to poczekać do dwudziestej drugiej aby sobie spokojnie pograć. Cholera, nawet sprężyłaś poślady i zrobiłaś pracę tak szybko jak to możliwe, aby mieć czas na grę... I wtedy wpadłaś na pomysł. Ten potworzy koleś gra w gry? Może? Warframe jest popularnym FPS, więc może po prostu chciał w ten sposób zabić czas... Możesz o to zapytać. Kto pyta nie błądzi. Wstałaś, poszłaś do łazienki i przeczesałaś włosy starając się wyglądać przystępnie. Wychodząc chwyciłaś za pudełko po grze. Stałaś przed jego drzwiami zastanawiając się co powiedzieć. Gość jest wybuchowy więc będziesz musiała być ostrożna. Zapukałaś... i czekałaś..

-Nie lubię nic co sprzedajesz. Spierdalaj! - znowu zapukałaś.

-Ej, Czaszeczko... Mam pytanie! - starałaś się brzmieć tak uprzejmie jak to możliwe. Drzwi lekko się otworzyły, przez szczelinę widziałaś świecące czerwone oko.

-Czego chcesz... - warknął szczerząc ostre zęby. Postanowiłaś walnąć prosto z mostu.

-Lubisz gry, tak? - uśmiechnęłaś się

-Czego w zdaniu „zostaw mnie samego" nie zrozumiałaś?

-Jaki rodzaj gier lubisz? - Popatrzył na Ciebie zdziwiony

-NTB

-Huh?

-Nie twój biznes, odwal się! - syknął i trzasnął drzwiami. Ech. Tego się spodziewałaś, ale wiedziałaś dobrze jak radzić sobie z takimi jak on. Zapukałaś znowu. Czekałaś. Zero odpowiedzi

Undertale: Gra w kości [The Skeleton Games - tłumaczenie PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz