She's Bad Girl

41.

Zaczął  zdejmować mi koszulkę a ja mu spodnie, i takim sposobem przespałam się z Olkiem, czy żałuje, jeszcze tego nie wiem.

Pov. Shawn

Wyszedłem na chwile, musiałem pomóc Betty, jednej z naszych podopiecznych, niestety los nie zawsze może nam wyznaczyć dobrą ścieżkę, ją skazano na walkę z rakiem. Chciałem żeby też mogła skorzystać z naszego ogniska, ona jest w wieku braci Olivii, czasami czuje jakby była moją młodszą siostrą, kocham ją i mam obowiązek jej pomagać.

-Hej, jak się czujesz?

-Genialnie, ale wiesz że nie musiałeś po mnie przychodzić.

-Co? Bez ciebie impreza to nie imprezę, co najwyżej jakieś spotkanie biznesowe.

Zaśmiała się, lubię jej śmiech. Wiem że mogę wyjść na lalusia, ale mi to nie przeszkadza, nie jestem jakimś typowym bad boyem, który martwi się tym że nie przeleciał żadnej w tym tygodniu.

-Przesadzasz.

-Ja nigdy.

Zaprowadziłem ją na ognisko, wszyscy od razu do nie podeszli, ma dużo przyjaciół wszyscy ją uwielbiają i wspierają. Rozejrzałem się za Olivią, chce ich sobie przedstawić, jednak nigdzie nie mogłem jej znaleść .

Podeszłem do Sophi, która przez całą noc gadała z Kamilem, pasują do siebie.

-Hej widziałaś Olivie?

-Nie.

-Shawn, ja widziałam jak rozmawiała z jakimś chłopakiem, potem wziął ją na ręce i pewnie zaniósł do łóżka.

-Jak to?

-No wiecie Olivia jest trudna, i ją trzeba zrozumieć.

-Wiesz co to był za chłopak?

-Skąd, jestem tu zaledwie trzy tygodnie nie znam jeszcze wszystkich.

-Chyba z Olkiem.

Wtrąciła się Sophi.

-Co z nim? Żartujesz.

-Nie.

-Kurwa.

Tak Olek, to jedna wielka szmata, i z nim nie można stworzyć przyszłości. Poszedłem do barku, muszę się czegoś na pić, po chwili przybiegł Kamil i usiadł obok mnie.

-Shawn, posłuchaj ja wiem że Olivia to super laska i łatwo jest się w niej zauroczyć. Ale na związek ona się nie nadaje, kocham ją, ale wiem jaka jest i chce cię ostrzec, wyrywa chłopaków na jedną noc i to jest jej natura , przyjaciółką i siostrą jest wspaniałą, ale relacje damsko-męskie to nie, znaczy seks to najlepsza, ale związek. Rozumiesz co chce ci powiedzieć?

-Ja nie wiem może masz racje że to lekkie zauroczenie, ale ja nic do niej nie czuje.

-Widzę że cię to zabolało.

-Nie, źle widzisz. W trzy tygodnie nie da się zakochać.

-A może to miłość od pierwszego wejrzenia?

-Nie sądzę, jak ją zobaczyłem to pomyślałam zbuntowana laska bez uczuć, kiedy pobiegłem za nią, odkryłem że jednak coś jesteś na rzeczy jej zachowania , a teraz wiem że to tylko pozory.

-Nie zniechęcaj się do niej. Nigdy nie miała wielu przyjaciół, a sam jej powiedziałeś, że na tych co miała nie może liczyć, więc teraz ciebie uważa za bliską osobę, choć może tak nie wygląda.

-Wiesz Kamil dzięki.

-Nie ma sprawy, wiesz szesnaście lat z nią to trochę dużo.

Uśmiechnął się i podbiegł do Sophi, stworzą słodką pare, niestety So nigdy nie miała chłopaka, a jest naprawdę zajebistą laską.

Po chwili namyśleń
postanowiłem udać się nad rzekę, znajduje się ona nie za daleko od ośrodka, jest tu naprawdę ładnie i nie za często przychodzą tu ludzie.