47.

1.6K 92 4
                                    

Olivia podoba mi się od bardzo dawna i nie wiem czy mnie to zraniło, czy ucieszyło że jest szczęśliwa, ale nie powiem zabolało.




Pov. Olivia

Ostatnie kilka dni wakacji, zleciało bardzo szybko, dzisiaj idę do szkoły, nie chce ale nie mam wyboru.

Tak naprawdę nie mam pojęcia co mnie tam czeka. Ze znajomymi nie gadałam ani razu odkąd wyjechałam, sama nie wiem co im powiedzieć, co oni powiedzą.

-Ej dasz radę?

-Jasne.

-Wyglądasz na zdenerwowaną, pierwszy raz cię taką widzę.

-O nie ja napewno nie jestem zdenerwowana tylko odrobine przestraszona.

-Będzie dobrze.

-Wiem.

Uśmiechnęłam się i wyszłam tak muszę iść na pieszo bo nie ma mnie kto zawieść zazwyczaj jeździłam z Jackie'm lub nawet Henrykiem.

Gdy tyko ujrzałam stary zniszczony budynek szkolny, wzdrygnęłam się na samą myśl, nie nawidzę jak ludzie się we mnie wpatrują, to jest takie przytłaczające.

A na korytarzu odczuwałam wzrok każdego, nikt nie podszedł, nikt nic nie powiedział. Ja w spokoju doszłam do szafki otworzyłam ją, i wyciągnęłam małą buteleczkę, w której była wódka, tak potrzebowałam tego i tak miałam to w szkolnej szafce.

-Patrzcie kogo moje oczy widzą.

Usłyszałam głos May, o jak ja za nim tęskniłam. Szła razem z o dziwne, z Jack'm.

-Największa dziwka w szkole, nie wiadomo czy nie na ziemi. Raczyła nas uraczyć swoją obecnością.

-Gdzie cię wywaliło, pewnie do jakiegoś faceta.

Powiedział Jack.

-Wiesz co spierdalajcie oby dwoje nic o mnie nie wiecie. I mam gdzieś wasze zdanie. A zresztą co mnie obchodzi opinia takiej pustej lali jak ty, czy tak zakłamanego i gejowskiego chłopaka jak on.

-Nie pozwalaj sobie, nie zapominaj tutaj jesteś nikim, my jesteśmy królami w tej bajce.

-Tak? A o czym ta bajka "głupi, głupszy, najgłupszy idiota"

-Weź się przymknij mała smarkulo, rodzice cię nie kochają, tak naprawdę nikt cię nie kocha, jesteś grubą świnią, która nic nie znaczy dla tego świata.

Nie powiem zabolało mnie to, tak cholernie, chciałam być silna, ale złamał mój najsłabszy punkt. A co jest najgorsze, że to był mój najlepszy przyjaciel od dziecka zawsze wszędzie razem, a w tym momencie powiedział mi coś co tak cholernie boli.

-Co prawda w oczy kole?

Nie mną zamiaru płakać, i nie chce pokazać mu że wygrał.

Walnęłam go z całej siły w policzek, i popchnęłam na szafki, przez chwilkę zrobiło mi się słabo, ale później było okej. On złapał mój nadgarstek i ścisnął, bardzo bolało, ledwo powstrzymywałam łzy.

Najgorsze że wszyscy się tylko patrzyli nic nie zrobili, ja byłam pośmiewiskiem znowu, dokładnie jak kilka lat temu, wmawiam sobie że kiedyś byłam inna, ale nie byłam. Byłam słaba właśnie tak jak teraz, byłam bez silna jak teraz, i nie miałam osoby która by mi pomogła tak jak teraz.

-Posłuchaj ty marna anorektyczko, myślałaś że chce się zadawać z taką osobą jak ty, słabą nic nie wartą. Robiłem to tylko by mieć z ciebie bekę.
A Sara, Henryk, Lena  wszystkich też już nie masz, nikogo powiedz mi czy ty kiedykolwiek myślałaś, albo kiedykolwiek wybiłaś się na czymś, masz anoreksję i tylko dzięki temu jakoś wyglądasz, jak zaczniesz jeść będziesz gruba więc uważaj.

She's Bad GirlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz