Dobra droga z tobą, mówiąc tak tylko się ośmieszasz.
Pov. Olivia
Ugh... godziny lecą, dni mijają, a stare rany nawet nie odchodzą. Zamykam oczy myśle o śmierci, mijając ludzi myśle o morderstwie, mijając znajomych myślę jaka jest prawda. Czasami mam naprawdę dość, a czasami myśle może nie jest tak źle.
-Hej skarbie.
-Shawn?
Tak z nim polepszył mi się kontakt, ale jednak strata boli, chciałbym żebyśmy byli blisko, ale to już jest nie możliwe. W sumie można powiedzieć że utknęłam w friendzonie, ale takim nie do końca, czemu uczucia są aż tak skomplikowane, no ja pierdole, niby czujesz, chodź tak naprawdę wolisz ranić.
-Jesteś jakaś zamyślona.
-Czekam na Kubę, poszedł gdzieś, zostawiając mnie ze słowami że wróci.
-Czujesz coś do niego?
-Do Kuby?
-Nie do mnie.
No wiesz do ciebie może.
-Jesteśmy przyjaciółmi, kiedyś coś było narzeczy, ale oboje stwierdziliśmy że związek to nie dobry pomysł, bo zawsze nie wychodzi.
-Czyli uważasz że związek ze mną to był błąd?
Nie kurwa, ale nigdy nasza relacja nie będzie taka jak przed nim.
-Oczywiście że tak.
-Aha.
Mogłam trzymać język za zębami, nie mówić tego, ale jestem mądrzejsza od wszystkich.
Zostawił całusa na moim czole, by następnie wyjść. Po paru minutach wreszcie wrócił Kuba, strasznie pod denerwowany.
-Stało się coś?
-Nic skarbie, nie przejmuj się, ale muszę coś załatwić. Zostaniesz chwilkę jeszcze sama.
-Nie mogę z tobą?
-Przykro mi. Ale nie długo wrócę.
-Obiecujesz?
-Przysięgam.
Włosy odgarnął z mojej twarzy, miło się uśmiechając.
Zostałam sama w swoim pokoju. Victorii nie było, już od kilku dni, najprawdopodobniej się wyprowadziła. A Sophii, częściej wychodzi, gdyż Shawn i ona kręcą ze sobą, i poświęca mu dużo czasu. Ja natomiast częściej zostaje sama, jedyne osoby z którymi w jakimś części się spotykam to Kuba i czasami Lena. Natomiast od nie dawna jestem strasznie zdesperowana i z nikim nie mam ochoty rozmawiać , najchętniej zamknęłaby się w pokoju, i czekała tak do śmierci.
Leżałam na łóżku czytając Harrego Pottera, w brzuchu jak zwykle była pustka, jednak w zamiarze miałam zjeść kolacje i pójść pobiegać. Przewracałam kolejne strony myśląc jak by to było uczyć się w hogwarcie, czy tylko ja za dużo marzę.
CZYTASZ
She's Bad Girl
Teen Fiction"Przyszłość zaczyna się dziś, a nie jutro..." ~ Ona posiadała marzenia, on posiadał ją. Głupi błąd, a straty bywają okropne. Czy to nie za wiele. Czy będzie potrafiła wybaczyć. Czy będzie potrafiła być szczęśliwa. Ona jest panią własnego losu.~ ...