Draco właśnie pakował się do niewielkiej walizki. Brał tylko najpotrzebniejsze rzeczy, aby wreszcie uciec z Malfoy Manor. Od kiedy otrzymał Mroczny Znak znienawidził Voldemorta i swoją rodzinę. Jego ojciec od zawsze wpajał mu nauki, że szlamy i mieszańce należy wytępiać. Przez jakiś czas wierzył, że szlamy są głupie i niepotrzebne, jednak w 2 klasie Hogwartu zaczął wątpić w tą tezę. Było bowiem wiele mądrzejszych od niego osób brudnej krwi. Najbardziej wyróżniała się Granger. Parę lat uważał ją za nic nie wartą mugolaczkę, jednak z każdym rokiem pokazywała mu, że się myli. Niedawno postanowił uciec i zaplanował to właśnie na ten wieczór. Był 3 stycznia. Wziął do ręki różdżkę, zdjął zabezpieczenia teleportacyjne i aportował się w umówione miejsce.Gdy znalazł się przed Świńskim Łbem, szybko do niego wszedł. W pubie siedziało parę osób, a na końcu Albus Dumbledore. Podszedł do staruszka, który powitał go dobrodusznym uśmiechem.
- Witaj Draconie!
- Dobry wieczór Profesorze.
- Jesteś gotowy na spotkanie?
- Chyba tak - powiedział niepewnie lecz później się poprawił - Tak
- No, więc możemy się teleportować. - powiedział Dyrektor Hogwartu, po czym wstał i kiwnął Draconowi.
Wyszli z powrotem przed pub i złapali się za ramiona. Teleportowali się przed Norę. Draco trochę się denerwował, ale wiedział, że w końcu trzeba to zrobić. Dumbledore zapukał głośno do drzwi, które po chwili otworzyła pulchna pani Weasley.
- Albusie! Wchodź, wszyscy już są! - powiedziała po czym zauważyła Malfoy'a - Ooo..
- Dobry wieczór pani Weasley..
- Dobry wieczór - Kobieta był zaskoczona.
- Molly, Draco przyszedł ze mną. Mamy ważną wiadomość.
- Och, dobrze. Wchodźcie, wchodźcie.
Mężczyźni weszli do przytulnego pomieszczenia. W salonie Draco zauważył członków Zakonu Feniksa. Byli także wszyscy Weasley'owie, Snape, Potter i Granger. Gdy go zauważyli zapadła głucha cisza. Ciszę przerwał Ron.
- Co robi tu ten Śmierciożerca?
- Ronaldzie! Profesor Dumbledore go przyprowadził.
Draco się nie odezwał. Wiedział, że nie jest tu mile widziany, jednak Dumbledore nalegał, aby on też ogłosił tą wiadomość. Po chwili dyrektor powiedział.
-Dobrze skoro są tu wszyscy, to powiem dlaczego zwołałem zebranie. Otóż Draco, który od roku jest moim szpiegiem razem z Severusem, - wszyscy byli zaskoczeni. W końcu jak to możliwe, że Malfoy jest po ich stronie? - Dowiedział się, że Voldemort zaplanował bitwę. Odbędzie się w maju. - zapanowało poruszenie.
- Tak więc od tego momentu będziemy się przygotowywać. Molly czy Draco będzie mógł tu zamieszkać?
- Oczywiście. Dzieciaki zajmijcie się gościem. - rzuciła po czym ze starszymi członkami Zakonu poszła do innego pomieszczenia.
Draco został sam z Hermioną, Harrym, Ronem i resztą dzieci Weasley'ów. Wszyscy spojrzeli na niego z niechęcią, jednak jedynie Granger przełamała się i powiedziała.
- Chodź pokażę ci gdzie będziesz spać - po czym ruszyła na górę. Draco posłusznie za nią podążył. Doszli do pokoju na 2 piętrze.
- To był pokój Charliego, ale jego nie ma więc zamieszkasz tu sam. - mówiła ścieląc mu łóżko.Chciał trochę jej pomóc, ale nie wiedział jak, ponieważ to skrzaty odwalały za niego robotę. Stał więc pod ścianą, a gdy ona skończyła , usiadł na łóżku i powiedział coś co mu się rzadko zdarza.
- Dziękuję..
CZYTASZ
Miniaturki | Harry Potter
FanfictionMiniaturki z świata Harrego Pottera. Miniaturki nie są moje pochodzą z różnych blogów.😊