Hermiona i Ted⚡

4.5K 58 2
                                    

Kolejny nudny dzień w Hogwarcie. Trwa śniadanie. Puchoni są pełni energii i radośnie rozprawiają o ostatnim meczu Armat. Krukoni jak zwykle czytają książki, od czasu do czasu biorąc do ust łyżkę owsianki. Ślizgoni bez większego zainteresowania jedli jajecznicę. Przy stole Gryfonów rozmowy toczyły się , jak zwykle od września, o Harrym Potterze i jego przyjaciołach. Starsi uczniowie, którzy mieli niezwykłe szczęście chodzić do szkoły w tym czasie co on, opowiadali młodszym co by teraz robiła Złota Trójca.

Opowieściom nie było końca, a co jedna, to lepsza. Począwszy od zawziętej walki z Nietoperzem z Lochów, poprzez bitwy ze smokami, skończywszy na oswajaniu Bazyliszka, który notabene został przez niego już dawno zabity.

Hmmm... A czy wy czytelnicy wiecie co się stało podczas wojny i po niej? Nie? W takim razie moim obowiązkiem jest Was uświadomić. Podczas wojny zginęło wiele osób, w tym Fred Weasley, którego zabił Greyback, Filius Flitwick, który przyjął avadę przeznaczoną dla Snape'a, i Nimfadora i Remus Lupinowie, których przygniotła zawalająca się ściana. W ten sposób wiele ludzi straciło najbliższych. Andromeda Tonks nie mogła sobie poradzić ze śmiercią jedynej córki, którą widziała w swoim wnuku Teddy'im, przez co popełniła samobójstwo. Biedny Teddy został sam. Zajął się nim jego chrzestny, który wychowywał go jak własnego syna. Harry zaczął spotykać się z Ginny, która również aktywnie angażowała się w wychowywanie małego Lupina. Hermiona Granger i Ron Weasley jednak nie byli razem. Wspólnie uznali, że są dla siebie przyjaciółmi i nie chcą zniszczyć tej więzi, która już ich łączy. Od tamtej pory chłopak spotyka się Lavender Brown, a dziewczyna zajęła się swoją karierą. No, cóż chyba nie myśleliście, że najmądrzejszej czarownicy od czasów Roweny Raveclaw wystarczy tytuł nauczycielki Transmutacji i opiekunki domu Gryffindora? Otóż panna Granger postanowiła zdobyć tytuł Mistrzyni Eliksirów. I już szkoliła się u najbliższego człowieka o takim tytule.

Ale wróćmy do Hogwartu. Temu wszystkiemu co się działo z jawnym rozbawieniem przypatrywali się nauczyciele z dyrektorką na czele. Przy stole były tylko dwa wolne miejsca. Nie obecni to Hermiona Granger i Severus Snape. O ile nauczyciele wiedzieli, że młoda kobieta wczoraj poszła do Harry'ego Pottera i spodziewali, że jej nie będzie na pierwszym posiłku. O tyle wolne miejsce ciemnookiego było dla nich zagadką.

Nagle drzwi się otworzyły. Rozmowy ucichły. W wejściu stała nieobecna do tej pory nauczycielka i jej przyjaciel z niebieskowłosym rocznym chłopczykiem na rękach. Weszli do Wielkiej Sali i usiedli przy stole pomiędzy dyrektorką i Draco Malfoy'em, który uczył Zaklęć, za zmarłego podczas wojny prof. Flitwicka. Mały Teddy od razu chciał zwiedzić cały zamek, lecz Harry powstrzymał go bardzo cwanym sposobem, dał mu ciasteczko w kawałkami czekolady. Podczas, gdy nowo przybyli rozmawiali zresztą kadry nauczycielskiej, do sali wszedł Snape. Na pierwszy rzut oka wyglądał normalnie. Czarne szaty, przetłuszczone włosy, krzywy nochal – norma. Jednak wyglądał jakby inaczej. Uśmiechał się! Ej, ej drodzy czytelnicy nie rozpędzajcie się. To nie był szczery uśmiech. O nie. To był standardowy uśmiech, wredny, sarkastyczny, oznaczający zadowolenie z siebie. Nawet obecność Pottera nie zmyła mu tego grymasu z jego nietoperzej mordki. Usiadł obok swojego chrześniaka i ze stoickim spokojem wlał sobie do kielicha soku z dyni, po chwili wlewając do niego jakiś eliksir.

Tu warto by powiedzieć trochę o tym jakże miłym człowieku. Severus Snape po wojnie, gdzie, otarł się o śmierć, zmienił trochę nastawienie do życia i postanowił sam przed sobą fakty, przyznając się (ale tylko w myślach) do tego, że zakochał się i to w… Hermionie Granger. I w końcu postanowił wziąć swój los w swoje ręce. Wiedział, że jest dla niej za stary, więc w jego ślizgońskiej głowie ukształtował się plan doskonały! Odmłodzi się! Już od kilku lat pracował nad jego przepisem i testował próbki na zwierzętach. Działały, więc działanie na ludziach było pewne. Odkrył przy okazji, że czekolada, pokrzywa, imbir i lubczyk odmładzają, a im więcej tego ostatniego składniku tym efekt jest lepszy. Nasz geniusz nie pomyślał tylko o antidotum...

Miniaturki | Harry Potter Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz