Rodzina

818 41 0
                                    

Emma
- Co robisz? - pyta Claire wchodząc do salonu
- Nic - odpowiadam szukając czegoś ciekawego w internecie - A co?
- Tak pytam - odpowiada z ciepłym uśmiechem- Martwi cię ten chłopak prawda?
- Jaki chłopak?
- Ted - odpowiada nalewając sobie wody do szklanki - Emma, nie chcę wyjść na kogoś chamskiego, ale jesteś pewna, że on jest okej?
- Jest dziwny w chuj - odpowiadam ponownie odwracając wzrok od telefonu - Aspołeczny debil...
- Chris i profesor William nie są tacy, w sensie... hmm - Claire zatanawia się przez chwikę - On jest chyba najcichszy z całego rodzeństwa i najbardziej skryty...
- Jak się czujesz? - pytam zmieniając temat - Eric mówił, że...
- Jest okej - mówi przerywając mi Claire - To nie było nic takiego, po prostu gorzej się poczułam i tyle

Lekcja

- Nudno mi - stwierdza Pheobe obserwując nauczyciela od biologii - Chce do domu - mówi wzdychając - Tak bardzo chce do domu
- Jeszcze dwie lekcje i koniec - mówię z uśmiechem - Damy rade
- Ta, jakoś ta - odpowiada Pheobe, ma dziś chyba gorszy dzień - Boże ja już chce weekend...
- Już niedługo - mówię przepisując wykres z tablicy - Wyjeżdżasz gdzieś na święta?
- Jeszcze do nich sporo czasu - odpowiada ze śmiechem - Rodzinka, typowe rodzinne święta, a jak u ciebie?
- Jak zwykle, bliźnięta Morgan spędzą święta u ciotki - odpowiadam wzdychając - Ale do tego czasu, jeszcze troche
- Jaka jest następna lekcja?
- Historia, z profesorem Romanov
- Co jak co, ale wychowawce mamy zajebistego - mówi Pheobe również przerysowywując wykres z tablicy - Wiesz co będziemy dziś robić na hisie?
- Chyba mówił, że będzie coś o średniowieczu, ale nie jestem pewna -mówię zamykając zeszyt na dźwięk dzwonka
- Nareszcie - mówi Pheobe wkładając zeszyt to torby i wychodząc z sali razem ze mną

Claire
Wczoraj wieczorem zauważyłam coś dziwnego. Na mojej nodze pojawiło się coś, czego nigdy wcześniej nie widziałam, samotna niebieska łuska. Przeraziłam się. Nie mogłam spać w nocy. Co tu się odpieprza? Myślałam na początku, że Pheobe uznała, że czas na prank, ale dotknęłam tego. Było zimne i się błyszczało. Próbowałam to oderwać, ale gdy tylko próbowałam, bolało jakby ktoś przyłożył mi do skóru rozgrzane żelazo. Poleciało trochę krwi, ale szybko to zatamowałam. Nie mam zielonego pojęcia co się ze mną dzieje. Nie wiem czy nie złapałam jakiegoś pieprzniętego wirusa śmieszka, nie mam zielonego cholera pojęcia o co tu chodzi i nie wiem z kim mam o tym porozmawiać, ale chyba pogadam o tym z dziewczynami, może coś o tym wiedzą

Pheobe
Powiedzieć mu, czy mu nie powiedzieć? Ta pieprzona rozkmina chodzi mi po głowie już od dłuższego czasu, a co nest w tym najlepsze? Że ne znam nadal odpowiedzi
- Co przychodzi wam na myśl gdy słyszycie wyraz "średniowiecze"?
- Korona
- Władza
- Religia
- Rycerze
- Bardzo dobrze - Profesor Romanov ma dziś na sobie czarną koszulkę z krótkim rękawem. Na ręce ma jakiś tatuaż...
- Emma?
- Hm? - pyta brunetka odrywając się od rysowania w zeszycie
- Widzisz tatuaż profesora? - Emma przygląda się profesorowi - Ręka, lewa - na wewnętrznej części jego ręki jest napis "Rodzina"
- Widzę,że ma tatuaż, ale nie wiem jaki to wzór
- Jak nie widzisz? - pytam patrząc na nią z zaskoczeniem - Oślepłaś?
- Widzę tylko jakiś wzór serca i jakiś napis, ale nie wiem co jest tam napisane
- Rodzina - odpowiadam. Czyli rodzina jest ważna dla profesora, dobrze wiedzieć
- Czy ktoś z was mógłby się wypowiedzieć na temat kodeksu rycerskiego? Co o nim sądzicie? - spojrzenie profesora pada na brunetkę, to ta,która była obok Blake'a kiedy zemdlał, koło niej siedzi Chris, trenuje razem z Morganem - Blair
- Według kodeksu rycerskiego, rycerz powinien bronić słabszych i działać szlachetnie, szanować damy, być oddanym swemu władcy oraz działać w imie dobra, jednak w praktyce zapewne niewielu rycerzy wywiązywało się z obowiązków
- A co rozumiesz poprzez nie wywiązywanie się? Podaj przykład
- Dźgnięcie mieczem w plecy nie było szlachetne i zgodne z kodeksem, jednak zapewne wielu rycerzy w ten sposób wygrywało bitwy zabijając wrogów
- Bardzo dobrze Blair, czy ktoś chciałby coś dodać?

Blake
- Ładne nogi
- Widzisz jej twarz? Dramat...
- Cześć
- Hej dziewczyny - odpowiadam z uśmiechem zauważając Emmę oraz Pheobe - Jak lekcje?
- Spoko miałyśmy historię, masz dziś trening?
- Ta, ale tylko godzina - odpowiadam z lekkim uśmiechem
- A wy co mieliście?
- Plastykę
- Jak było? -pyta Emma z lekkim uśmiechem
- Chujowo - odpowiada Eric - Ona wymaga jakiegoś, ja nie wiem, cudu na kartce, ale teraz tylko mitologia i luzzzzz - mówi uśmiechając się
- Jak głowa? -pyta Pheobe patrząc mi w oczy
-Spoko - odpowiadam z delikatnym uśmiechem - cała i zdrowa

Blair
-Jesteś pewien? - pyta Katerina patrząc na Chrisa
- I to w cholerę - odpowiada upijając czerwoną ciecz z przezroczystej butelki - Mówię wam z tym gościem jest coś dziwnego
- Ale skąd wiesz, że to był Siergiej w jego śnie? Może chłopak po prostu ma jakieś...
- Może jest po prostu zjebany - Dokańcza moją myśl Kat
- Dokładnie, co jeszcze mówił o tym śnie Chris? - pytam patrząc na Chrisa
- Panna młoda miała królewską suknię, taką wiesz no jak to oni teraz mówią, aka księżniczka, mogła się mu śnić, któras z was albo Vitani
-Vitani woli przylegające suknie, a nie królewskie aka księżniczka - mówi Kat wywracając oczami - więc ja, albo ty
- Nie ważne która, rodzina jest najważniejsza, dajmy chłopakowi spokój póki co,jeśli znów będzie miał taką akcję to po prostu coś z nim zrobimy... ale nadal nie wiem co z jego siostrą, czy ona ma to samo co on
- On ma siostrę? - pyta Katerina z zaciekawieniem
-Tak, słodkie dziewcze - mówi Chris - I ostatnio gadała z naszym bratem
- William to w końcu nauczyciel historii, to nic takiego - mówię unosząc brwi ku górze
- Nie ten brat Siostro
- Pieprzysz - mówi Katerina patrząc na niego jak na istnego debila
- Teddie? - pytam niedowierzając w to co mówię
- Chris, nie chcę nic mówić, ale nie uderzyłeś się zbyt mocno w głowę? Ostatnio chyba gadał z kimś oprócz rodziny...
- Tak, wtedy - odpowiadam ze smutnym uśmiechem. Smutek wstępuje na twarze mojego rodzeństwa, każdy z nas stracił coś lub kogoś tamtej nocy...
- Gadał z nią tylko przez moment, to nie jest to co wtedy, ona nie jest tym kim... była dla niego tamta dziewczyna
- To była jednorazowa rozmowa - Stwierdza Katerina - Teddie nie będzie marnował na kogoś takiego czasu
- Skąd wiesz?
- Jest człowiekiem. Jest krucha

Końcówka treningu

Blake
Chris ma trochę tatuaży, ale ma tatuaż, taki sam jak profesor William... "Rodzina" tyle, że ma go na ramieniu, zauważyłem go dopiero teraz, czyli dla Chrisa rodzina również jest jedną z ważniejszych wartości...
- Zakochałes się jebańcu czy co? -pyta ze śmiechem Chris, odwzajemniam śmiech i dalej skupiam się na treningu...

Claire
Jest ich więcej, nie jedna a pare, jest ich coraz więcej, ten wirus jest naprawde smieszkiem...




SecretOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz