Emma
- Poczekaj, skręcenie karku...
- Unieruchamia na jakiś czas - odpowiada Blair ze śmiechem obserwując moją reakcje - Nie patrz tak na mnie - wiele razy na twarzy Blair gościł uśmiech, jednak nigdy wcześniej nie słyszałam jej śmiechu, a zwłaszcza w rozmowie ze mną
- Pomyliliśmy dom? - moje spojrzenie pada na drzwi, Chris stoi z delikatnym uśmiechem za moim bratem, który wygląda na bardzo, ale to bardo zaskoczonego...Wieczór
- Czy coś nam grozi?
- Lepiej dmuchać na zimne Blake - odpowiada profesor Romanov - Dwóch największych wrogów naszej rodziny może chcieć was odszukać, wasze zdolności są dla nich zapewne zaskakujące
- Mogą planować wasze porwanie, albo usunięcie - mówi Kat wzdychając- Dlatego Will ma plan
- Tak - mówi profesor - Dla waszego bezpieczeństwa będziemy prowadzić warty, jeśli cokolwiek niebezpiecznego pojawi się w pobliżu zajmeimy się tym
- Dlaczego mogą chcieć nas zabić? - pytam obserwując Profesora. Jego postawa nie wyraża żadnej emocji...
- Wasze zdolności Emma, nie pojawiają się po raz pierwszy, wiedzą do czego jesteście zdolni, znają wasze dary i mogą chcieć to wykorzystać, w tragiczny dla was sposób
5 grudnia, późny wieczór przed balemOstrożnie wychodzę z pokoju, kierując się na dół. Ostrożnie, tak aby zminimalizować dźwięki kroków
- Nie powinnaś spać Emma? - warta na tą noc przypadła Blair. Dziewczyna nie oderwała nawet wzroku od książki
- Nie mogę zasnąć - wymówka typowa dla małego dziecka, które ma koszmar...
- Jutro jest bal, powinnaś się wyspać - mówi z delikatnym uśmiechem - Coś ci się śniło? Koszmar?
- Nie, ja po prostu czasem nie moge zasnąć, a to co czasem widze we śnie jest dziwne - dziewczyna zamyka książkę i odkłada ją na bok
- Emma, mogę cię o coś zapytać?
- Jasne - odpowiadam siadając na krześle - O co chodzi?
- Jak ty widzisz te sny? - wyraz twarzy dziewczyny jasno definiuje jej ciekawość, nie jest to zaskakujące, nie każdy przecież widzi przeszłość
- Po prostu tam jestem, ale jakby mnie nie było. Istoty w snach mnie nie widzą, ja je widze. Nie mogę nikogo zawołać czy porozmawiać z kimś, po prostu spaceruje i obserwuje wydarzenia - dziewczyna w odpowiedzi kiwa głową
- Męczy cię to? - w głosie dziewczyny pobrzmiewa delikatna troska - Emma?
- To jest po prostu bardzo dziwne Blair, widok tego jak cierpieliście jak was zabito, to wszystko było jednym wielkim szokiem - mówię patrząc wprost na dziewczynę, która zastanawia się co powiedzieć - Byliście tacy, niby byliście sobą, takimi jakimi was znam, ale jednak byliście zupełnie innymi osobami
- Tak - mówi Blair wzdychając - Nasze ludzka życia również nie były tak wspaniałe jak mogłoby ci się wydawać
- Co masz na myśli?
- Dzieci jednego z najsilniejszych rodów tamtego czasu, wybieranie sojuszników do małżeństw, to nie było pozytywne, a żadnym calu. Helga i Siergiej chcieli stworzyc mocarstwo obejmujące całą Europę, a nawet i więcej, chcieli byc najpotezniejsi. Katerina jako siedemnastolatka była już w związku małżeńskim z królem węgier, a Vit w wieku lat 18 wyszła za mąż. Liczyło się tylko zwiększenie mocarstwa
- Ciebie nie wydano za mąż? - na twarz Romanov wstępuje delikatny uśmiech
- Nie zdążyli - odpowiada patrząc mi w oczy
- Jak doszło do tego, że was przemieniono wtedy?
- Jak wspominałam, Siergiej i Helga chcieli mieć we władaniu cała Europe, twoj daleki przodek, tamta kobieta z dworu królewskiego, powiedziała im, że jeśli nas przemienia to straca wszystko a w tym nas, oni jednak machneli na to reka i szli dalej swą drogą. Ona jednak miała racje, to zniszczyli nas do konca, wrecz wypalilo nas wszystkich
- Ale macie siebie, prawda?
- Jestesmy dla siebie wzajemnym wsparciem Emma, pomagamy sibie już setki lat, jesteśmy po prostu rodziną, która sobie pomaga i kocha się wzajemnie - smutny uśmiech na delikatnych hstach dziewczyny zmienia się na szczesliwy uśmiech - Nie martw się okej? Zaopiekujemy się wami, nie masz powodow do zmartwien - Blair Romanov. Dla wielu osob ze szkoly jest po prostu ta ładną dziewczyna, która jest wredna. Teraz widze ze jest to jedynie maska, ktora ta istota naklada na siebie gdy jest wsrod ludzi. To jedna z najlepszych osob jakie przyszlo mi spotkac, nie spodziewalam sie ze taka jest, czuje sie orzez to zle ze soba. W koncu tak paskudnie ja ocenialam, jednak teraz jasno i wyraznie widze, ze jedt jedna z najlepszych osob na tym świecie. Spojrzenie jasnoniebieskich oczu dziewczyny pada na zegarek - Idź spać Emma, jutro jest bal, wielki dzień, musisz być wyspana - Blair ma racje, juz jutro będzie bal mikołajkowy, na ktoey wszyscy czekaja, mam zamiar zrobic na nim to do czego zbieram sie od dawna, postaram sie blizej poznac Teodora
CZYTASZ
Secret
Teen FictionTajemnice Sekrety Cisza Zawsze istniały Zawsze będą istniały Dzięki ich istnieniu nie wszystko jest jasne czy znane Dzięki nim, możemy pozostać w ukryciu