Początek

312 16 1
                                    

Pheobe
Jak zwykle w dniu pełni jestem cała rozdrażniona. Nie panuje nad sobą. Nosi mnie. Sama nie wiem co mam zrobić, czy mam coś zrobić, ani  co się stanie. Gdy zapada  pełnia nie mam kontroli nad sobą. W żadnym stopniu. Pewne  jest jedynie to, że gdy obudzę się rano nie będę wiedziała co się stało w nocy. Kompletny brak kontroli. Instynkt,to właśnie na nim polegam gdy moje ciało się zmienia. Nie jestem w stanie uniknąć  przemiany. Gdy wilkołak zasmakuje krwi, będzie to powtarzał  w każdą pełnię,to cholerne zdane rujnuje mi często plany... Sama nawet nie wiem kiedy dokładnie  dojdzie  do przemiany. Kiedy stracę kontrolę. Nie wiem czy to ma związek  z emocjami czy  z księżycem. Ale cóż  gdy łamie się każda kość w organizmie zdarza się zapomnieć  o takich  rzeczach...

Emma
Dziewczyna  jest zestresowana. Nerwowo szuka kogoś wzrokiem. Sama zapewne nie wie czy ta osoba tu jest. Nie jest to żadna z sióstr Romanov. Dziewczyna opiera się i pień. Na kogo ma czekać o tej porze? Zbliża się już wieczór. Dziewczyna wzdycha i zwraca swoje spojrzenie ku niebu. Zapewne o czyms marzy. Ktoś zeskakuje z drzewa. Moje spojrzenie jak i spojrzenie dziewczyny  pada w tamtym  kierunku. To Teodor. Chłopak  ostrożnie  wstaje... trochę się poobijał.. z szerokim uśmiechem rusza w stronę dziewczyny.
- Nic ci nie jest?
- Nie - odpowiada z jeszcze szerszym uśmiechem.  Podchodzi do dziewczyny i przytula ją na powitanie, a ta się  niego wtula. Są szczęśliwi. Zakochani  na zabój...

Blake
Emma zasnęła. Przed momentem  delikatnie  przykryłem ją kocem. Jest bardzo czuła  podczas snu, dziwi mnie więc, że nie zareagowała... i co? Miłość... od małego wmawiają ci, że dzieje się to gdy dwie osoby są sobie pisane. Przeznaczenie. Ludzie często łączą je z właśnie tym uczuciem. Jak wiadomo od miłości krok do nienawiści.  Dziś są jej urodziny. Chciałem zrobić dla biej coś wielkiego. Pokazać jej ile dla mnie znaczy. Wszystko to chciałem zrobić dziś. Zamiast tego pakuję walizki, wracamy.  Mimo, że mamy kilka dni wolnego w zapasie. Cała ta sytuacja to jedno wielkie zastanowienie. Przeznaczenie,miłość nienawiść. Trzy różne  odczucia, a jak wbrew temu blisko ze sobą związane...

Blair
Nie nie robię tego z powodu złych emocji. Jak mam się czuć? Dumna? Zaskoczona? Szczęśliwa? To nie jest jeden z tych filmów  romantycznych, w których  wszystko konczy się  dobrze. To prawdziwe życie, w którym musimy stawiać czoła wszystkiemy sam na sam. Wsparcie rodziny to coś pięknego.  Jestem za nie bardzo wdzięczna.  Jednak wolę  zostac z tym sama. Nie chce nikogo martwić, ani stresować. Tak, dla niektórych  jest to dziwne i bez sensu. Jednak patrząc na to realnie podjelam decyzje. Mam nadzieję, że jest to dobry wybór...

                                Wieczór

Emma
Zasnął. Zawsze gdy  dużo mysle odreagowuje na to snem. Nie zaskakuje mnie to. Sama czasem mam ochotę po prostu zamknąć  oczy i zasnąć. Sen jest czymś  magicznym. Twoje ciało  jest w jednym  miejscu, a twoja dusza? Twoja dusza jest niemal wszędzie. Co powinnam  zrobić? Rozlega się pukanie do drzwi. Kto to jest? Nikt raczej jeszcze nie wrócił... otwieram delikatnie drzwi. Nikogo tu nie ma. Na wycieraczce leży  kartka. Delikatnie unoszę ją do góry Artysta zabarwi się krwią, uważajcie. Biorę kartkę w dłoń i wchodzę do domu,od razu zamykam na wszystkie zamki drzwi. W uszach dudni mj rytm serca. Co tu się dzieje? Artysta o kogo może cho... Teodor. Przecież  on ciągle... sięgam po telefon i wybieram  numer do Kateriny. Odbierz Katerina... odbierz... odbierz...
- No co tam?
- Kat -głos mi się delikatnie  załamuje.  Biorę głęboki  oddech - Ktoś zostawil kartke pod naszymi drzwiami
- Jaką kartkę? - ton jej głosu nie jest już rozbawiony. Spoważniała.
- Artysta zabarwi się krwią, uważajcie - pzez chwilę panuje cisza. Kat bierze głęboki  oddech.
- Nie otwieraj żadnych drzwi, gdzie jesteście?
- w domku, wrocilismt juz...
- Posłuchaj, jadę po was, jesli się rozpakowaliscie to sie spakujcie. Chris, Will, Vitani idźcie  poszukać  Teddyego -po tej dluzszej chwili rozlacza sie. Sama koncoeka wypowiedzi miala zapewne  nie dotrzec do mnie. Rytm serca dudni mi w uszach... Boże  co się dzieje

Madison
- Czwórka Romanov krew poroni -moje spojrzenie skupione jest na kuli - Oznaczać  to będzie jednocześnie kres i początek. Widzę  artystę i pustą kartkę, czyli  powstanie  coś nowego - wózek dla dziecka...  dziecko. W rodzinie pojawilo się dziecko. Małe, niewinne... Nie mogę - Krew poroniona zaowocuje nowym początkiem i złowrogim końcem. Nikt sprzeciwić się nie odważy, los zatoczy krąg, a korona zabarwi się czerwienią, jednak pozostanie na swym miejscu. Nikt nie odważy się władców ruszyc, gwiazdy wskazywać im będą  drogę, drogę trudną, ale jednoczesnie opłacalną...

Katerina
- Vitani pojechała  z nim do Janet - głos Chrisa delikatnie  drży.
- Dlaczego? Przecież wampiry...
- Nie wiemy co to było - mówi wzdychając - Rany mu się nie zasklepiły -  wstrzymuję oddech.
- Ale przecież...
- Nie martw się, William pojechał z  nimi, powinni wrócić  za jakiś czas
- On nie umrze - mówię  patrząc  mu w oczy.
- To Teodor, on sobie poradzi - Teddy...

Blake
Spojrzenie dziewczyny pada ba mnie. Nie chce abym tu był. Widac to w jej spojrzeniu.
- Niestety nic dla ciebie nie mam, ale wszystkiego  najlepszego  Blair - mówię z delikatnym  uśmiechem. Dziewczyna nie farbowała się od dawna i ścięła włosy. Ma je do ramion, to jej naturalny kolor włosów. Jej twarz jest przez nie okalona, dodaje jej to uroku. Odwracam się w stronę drzwi
-Blake
- Tak? - pytam odwracając się  w jej stronę.
- Zamknij  drzwi, proszę - zamykam drzwi i podchodzę do niej. Klękam przed  nią - Nie odzywałam się do ciebie bo sama nie wiedziałam jak się zachować... - delikatnie  kładę swoje dłonie na jej dłoniach.
- Spokojnie, powiedz o co chodzi
- Nie wiedziałam  jak ci o tym powiedzieć - dziewczyna  wstaje i podchodzi do okna - Pojechałam w nocy do Janet, potwierdziła  moją teorie, poprosiłam ją o dyskrecje, ostatnio dużo tego u nas w rodzinie, podejdź tutaj - podchodzę do dziewczyny  i zatrzymuję się tuż przed nią - Blake, czy jesteś w stanie  zaakceptować... -dziewxzyna wzdycha - każdy detal, zły  czy dobry  w mojej osobie? - w odpowiedzi kiwam głową. Dziewczyna  bierze głęboki oddech.

SecretOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz