Emma
Zagubienie. To jest to słowo. Słowo, które idealnie opisuje to co teraz czuje. Nie wiem co mam zrobić. Nie wiem jak mam pomóc własnemu bratu. Zakochał się, jednak nie jest to typowa miłość nastoletnia, która trwa kilka tygodni a następnie znika. Przemija i odchodzi. Pozostaje po niej zwykle cień uczucia, jednak i on z czasem zniknie i odejdzie w zapomnienie. Jednak uczucie, które dopadło Blake'a nie jest takie. To coś o wiele, wiele większego i bardziej tajemniczego. Jak ciemny las, w którym teraz się znalazł. Nie wie, w którą stronę na pójść. Ścieżki powoli zanikają, jednak dalej nie ma drogi do wyjścia. Jedyne co go nie opuszcza to jego myśli. Zastanawia się co zrobił źle, co mógł zrobić lepiej oraz dlzczego to właśnie jego to spotyka. Chciałabym mu pomóc, ale nie wiem jak. Spróbuję wieczorem, ale wracając do Blake'a... stawia wokół siebie niewidzialną granicę, której nikt nie może przekroczyć. Sam pewnie jest tym przerażony. Dziś spróbuję to przełamać. Muszę w końcu zobaczyć uśmiech na jego twarzy oraz radość w jego oczach. Bez nich życie jest obfite w smutki i negatywy...Katerina
Zamknieta w sobie i tajemnicza. Blair właśnie taka jest od dluzszego czasu. Dlaczego? To pytanie chodzi mi po głowie od dawna. Blair zawsze skrywała cień tajemnicy. Jednak kto tego nie robi? Teraz jednak cień się powiększył i to znacznie. Dziewczyne cos męczy. Nie mówi o tym. Z jednej strony jest to sygnał informujący naszą rodzinę o problemie, który sami musimy zauważyć. Z drugiej jednak strony zwalcza wszelkie próby mówiąc To nic takiego albo Wydaje ci się. Nic mi się do cholery nie wydaje. Może jakiś idiota uwierzy w te brednie i je przyswoi dając sobie jednocześnie spokój z poszukiwaniem rozwiązania. Rodzina Romanov jednak od zawsze komplikował swe życie, logiczne jest więc to, że staram się dociec prawdy i jej pomóc. Jest moją młodszą siostrą. Czuję się za nią odpowiedzialna, chce jej pomóc gdy ma problem. Młodsza siostra zwykle wędruje po radę do przyjaciółki, bądź starszej siostry. Jednak nie mogę do niej podejść i nią potrząsnąć mówiąc Powiedz mi teraz o co ci chodzi. Nie mogę. Tu potrzeba delikatności i cierpliwości, która tak łstwo znika, że to kurna jakiś żart. Albo siedzi wpatrzona w okno, albo ogląda bajki z Aaronem i Charlie, albo czyta książkę, albo po prostu gdzieś znika. W samotności nie dojdzie do rozwiązania. Owszem istnieją problemy, w których potrzebujemy samotności. Jednak widać po niej, że sama nie wie jak ma zareagować. Chris jest zajęty opieką nad Lily, w końcu ta jest przy nadziei. William był zestresowany i przejęty Belle,jak to on. Teddy również boryka się z problemem. Nim jednak zajęła się Vitani. Ja obserwuję natomiast naszą siostrzyczkę. Sama nie wiem,która z nas ma bardziej przejebane z odnalezieniem niewiadomej. I na nic nam tu zasady matematyczne...Madison
-To nie jest takie proste - nigdy nie szukałam wspomnień, ani nie wróżyłam z kuli, powiedziałam to. Pozostawili mi wróżenie z ognia -Nie mogę tego zrobić teraz
- Helga i Siergiej domagają się odpowiedzi - ich podwładni nie chodzą ubrani typowo ns czarno. Przecież wtedy byłoby ich zbyt łatwo odszukać...
- Potrzebuję pełni księżyca, bez niej nie zobaczę tego co powinnam - odpowiadam patrząc wprost na mężczyznę - Przekaż im, że gdy nadejdzie pełnia, będę mogła odczytać wizję
- W takim razie odpowiedz wiedźmo, kiedy będzie pełnia - odwracam wzrok od niego i zwracam go na kalendarz
- Pierwszego kwietnia - odpowiadam ponownie wracając wzrokiem do niego- Przekaż, że wtedy będę mogła przepowiedzieć co się wydarzyKaterina
Dzieci z uśmiechem przyglądały się dziecku. Teraz odeszły wraz z Chrisem i Lily aby obejrzeć do końca Pocahontas. Dziecko jest w różowym ubranku, kocyk, w które jest owinięte również jest w kolorze różowym.
- Jest drobniutka - mówi Blair z uśmiechem patrząc na śpiące dzieciątko. Ma rację. Aaron i Charlotte byli więksi jako niemowlęta.
- Jak maleńka Romanov ma na imię? - pytam z uśmiechem patrząc na Maleńką. Jak każde dziecko w rodzinie Romanov, piękna od samego początku.
- Gia - odpowiadam Belle z uśmiechem. Gia Romanov, nie brzmi źle. Z matczynym uśmiechem wpatruje się w Gię. Jest to coś co charakteryzuje Belle. Ten matczyny uśmiech faktycznie oznacza więcej niż jakiekolwiek słowa, wiersze czy też cokolwiek innego. Jest to coś czego nie można zabrać, skopiować, czy też usunąć. Jest to dar, dar, który posiada prawie każda matka...
CZYTASZ
Secret
Teen FictionTajemnice Sekrety Cisza Zawsze istniały Zawsze będą istniały Dzięki ich istnieniu nie wszystko jest jasne czy znane Dzięki nim, możemy pozostać w ukryciu