Katerina
- Blair - mówię pukając do drzwi pokoju mojej siostry - Blair... - powtarzam wzdychając. Drzwi delikatnie się otwierają i ze środka wychodzi moja siostra
- Hm? - pyta unosząc delikatnie brwi ku górze
- Ty się jeszcze nie przebrałaś ze szlafroka? - pytam lustrując moją siostrę wzrokiem
- Brałam przed chwilą prysznic Kat - odpowiada wzdychając - Dopiero wyszłam z łazienki
- Dobra...
- Po co mnie wołałaś?
- Jadę z Chrisem i Vit do miasta na jakieś zakupy, a Will Isabell i dzieciaki wyszli na spacer chwilę temu... to jedziesz z nami na zakupy czy zostajesz?
- Jedźcie sami, nie mam ochotyChwilę później
Blake
- Będziesz pił kawę?
- Tak - odpowiadam, po czym składam delilatny pocałunek na jej czole. Lubi to, zawsze potem na jej usta wkrada się uśmiech
- Trenowałeś przed wstąpieniem do drużyny? - pyta opierając się o blat
- Praktycznie przez większość życia, a czemu pytasz?
- Masz dobrą kondycje - mówi delikatnie przygryzając dolną wargę. Z uśmiechem do niej podchodzę
- Specjalnie dla CiebieTeodor
Po bardzo długiej rozmowie jej ręka swobodnie leży na mojej klatce piersiowej. Swobodnie wtulona w krwiopijce...
- Emma wiesz może... - wzrok Blair z Emmy przenosi się na mnie, a na jej ustach pojawia się ten charakterystyczny uśmiech...- Czekam- mówi delikatnie zamykając drzwi. Ostrożnie biorę poduszkę i podkładam ją pod głowę dziewczyny. Raczej nie powinna się obudzić... delikatnie kładę dłoń dziewczyny na łóżku i powoli wstaję. Nie zauważyła różnicy, to dobrze, nie obudzi się...
- Teddy - ton głosu mojej siostry również się zmienił, na taki, który idealnie pasuje do jej uśmiechu - Nawet nie wiesz jak się cieszę - spojrzenie mojej siostry jest przepełnione szczęsciem
- Ja również - mówię z delikatnym uśmiechem - Coś się stało? Coś chciałaś od Emmy czy...
- Szukałam Ciebie - mówi unosząc brwi ku górze - W domu jesteśmy tylko my i Morganowie, więc uznałam, że może Emma wie gdzie jesteś... jak to się stało? Powiedz starszej siostrze...
- Miała koszmary w nocy - uśmiech od razu znika z twarzy mojej siostry ustępując miejsce zaskoczeniu - Bała się zasnąć, zaproponowałem, że będę obok jeśli znów będzie miała koszmar
- Biedna - mówi wzdychając - Wiesz jak się czuje?
- Wydaje mi się, że dobrze
- To dobrze - mówi wzdychając ponownie - Mówiła ci co konkretnie jej się śniło?
- Niezbyt, tylko że się boi zasnąć, że znów będzie miała koszmary...Katerina
-Szukasz czegoś konkretnego? - Chris od razu odwraca wzrok od regału z książkami, a jego spojrzenie pada na właścicielke głosu
- Lily - błogi ton i ten radosny uśmiech, ta dziewczyna ma na niego taki wpływ. Chris odwraca się w stronę dziewczyny i przytula ją na powitanie. Marzył o tej chwili od bardzo dawna. Nigdy o niej nie zapomniał, mimo że bardzo się starał. Zapomnienie w takim wypadku jest niemożliwe, Chris ciągle o niej myślał. Zwłaszcza ostatnio. Co zrobić, jak z nią porozmawiać, co jej powiedzieć... ludzie tak reagują gdy są kimś zauroczeni, przynajmniej tak mi się wydaje... Lily, jest jednym z najmilszych wampirów jakie kiedykolwiek spotkałam. Naprawdę, ta dziewczyna to uosobienie dobra, czystego dobra.Emma
- Wyspana? - mój wzrok wędruje na właściciel głosu. Teodor czeka na odpowiedź siedząc na fotelu. Nadal nie wiem dlaczego został ze mną, przecież mógł odejść gdy zaczęło świtać
- Tak - odpowiadam lustrując chłopaka wzrokiem -A ty spałeś? Czy raczej nie?
- Trochę - odpowiada z lekkim rozbawieniem - Chodź na śniadanie, na pewno jesteś głodnaChwilę później
- Jak tam kochana?
- Okej - odpowiadam siadając na krześle - Gdzie jest Blake?
- Poszedł się ogarnąć, Teddy chyba też. Miałaś koszmary?
- Skąd wiesz? - pytam patrząc na Romanov z zaskoczeniem
- W skrócie mówiąc większość naszej rodzinka wybyła z domu rano i nie wiedziałam gdzie jest Teddy, pomyślałam, że może ty będziesz wiedziała -teraz na usta Blair wkrada się delikatny uśmiech - Poszłam do twojego pokoju i znalazłam mojego młodszego braciszka. Powiedział mi, że miałaś koszmar kochana - w tym momencie ton głosu Romanov się zmienił, a z jej twarzy zniknął uśmiech. Zamiast tego pojawiła się troska w postawie dziewczyny - Co ci się śniło Emma?
- Nie chcę sobie tego przypominać, przepraszam po prostu...
- Spokojnie Emma - mówi Blair jednocześnie podchodząc do mnie - Nie zmuszę cię żebyś mi powiedziała co ci się śniło,chcę tylko żebyś pamiętała, że jestem tutaj i zawsze ci pomogę, tak? - w odpowiedzi delikatnie się uśmiecham w stronę dziewczyny, a ona odpowiada tym samym - A jak tam noc z moim braciszkiem? - na twarzy Blair w tym momencie pojawia się ten uśmiech, ten charakterystyczny uśmiech...Katerina
- Myślisz, że będą razem?
- Daję im maksymalnie miesiąc - odpowiadam ciągle obserwując Chrisa i Lily. Naprawdę nie mam pojęcia o czym rozmawiają, ale wymiana zdań musi być interesująca... rozmawiają od dłuższego czasu - Z resztą Vit, popatrz tylko on - mówię patrząc na naszego brata - ciągle próbuje nawiązać z nią bliższy kontakt i zapewne się gdzieś umówić na romantyczne wyjście, z resztą znasz Chrisa. A jego spojrzenie? On wygląda jakby świata poza nią nie widział. A ona - mówię odwracając wzrok od mojego brata i przenosząc go na Lily - Jest szczęśliwa rozmawiając z nim. Zobacz, widzisz ten uśmiech i to jak nerwowo bawi się rękawem swojego swetra? Ciągnie ich do siebie więc nie rozumiem czemu jeszcze nie są ze sobą...
- Może po prostu nie są gotowi?
- Vitani - mówię zwracając wzrok na moją kochand siostrzyczkę - Litości oni się znają co najmniej sto lat, poza tym, popatrz. Widzisz? Znowu się przytulają. Myślę, że oboje są gotowi ale nie wiedzą jak się do tego zabrać...
CZYTASZ
Secret
Teen FictionTajemnice Sekrety Cisza Zawsze istniały Zawsze będą istniały Dzięki ich istnieniu nie wszystko jest jasne czy znane Dzięki nim, możemy pozostać w ukryciu