niedziela, 9 września
waga: 63,1/63 kg
nawet jestem zadowolona z tej wagi jeśli miałabym podsumować ten tydzień to jest okej mimo ze nie osiągnęłam celu
jedzonko🌻
śniadanie: 2 wafle ryżowe z almette i pomidorem marchewka 208 kcal
przekąska: owsianka (banan amarantus płatki owsiane miód cynamon) 215 kcal
obiad: rosół 78 kcal jabłko 88 kcal
kolacja: 2 wafle ryżowe z almette i pomidorem (klasyk XD) 142 kcal
płyny: woda 2L herbata czarna 0,5L
razem: 732 kcal
spalone: rower 776 kcal chodzenie 27 kcal pośladki z instagrama 150 kcal około
bilans: 732-953=-221 kcal-maks 1000 kcal ✅
-spalone 700 kcal ✅
-trening ✅
-2,5L płynów ✅
-nic słodkiego ✅
-przeczytać 2 rozdziały ❎
-uczyć się 1 godzinę ✅
-odrobić lekcje ✅
-peeling na cellulit ✅
-nakremować nogi ✅urodzinki mojego kotka schodzę na dół a on już na podwórku 😑
mogę powiedzieć ze to był jeden z najbardziej produktywnych dni ostatnio. zrobiłam rower z zamierzeniem 1,5 h nauczyłam się z fizyki (!!!) odrobiłam lekcje poczytałam posprzątałam pokój byłam z bratem na placu zabaw i nawet spódniczkę naprawiłam. jestem z siebie dumna🌷
pisze ten rozdział już w łóżku i odchaczam wszystko i zapomniałam nóg nakremować wiec wstałam z łóżka i nakremowałam. co za poświęcenie hah
a jak wam miną dzień/tydzień?
~pesyreal
CZYTASZ
amfetamina
ספרות לא בדיוניתbyć perfekcyjną za wszelką cenę bo odchudzanie jest uzależniające