*-Halo słuchasz mnie?-spytała się mnie.
-Tak,znaczy nie,znaczy przepraszam. Co mówiłaś?
-Powiesz mi jak to się stało,że jesteś z Alexem?
-Tak już mówię-i kiedy chciałam jej wszystko powiedzieć,ale drzwi się otworzyły i przez nie wszedł chłopak.
-Dziewczyny jedzenie-powiedział i postawił nam jedzenie obok.
-Na pewno nie muszę ci nic oddawać?-spytałam się no bo głupio się czuję,że za mnie zapłacił za moje jedzenie. No moje i dziewczyny
-Tak na pewno. Udanego wieczoru.
-Wzajemnie-powiedziałam i uśmiechnęła się do niego chyba pierwszy raz tak miło*-To co powiesz mi jak do tego doszło,że jesteście razem?
-No już ci mówię. W poniedziałek jak przyjechałam z bratem do szkoły zaczepił mnie Alex. Spytał się czy nie chcę się z nim umówić na randkę. Stwierdziłam,że tak trochę głupio ponieważ dzień wcześniej byłam w wesołym miasteczku z Chrisem. Potem ta cała akcja na matmie no i jak chciałam pójść na dwór to zobaczyłam jak on całuję te sukę Erice więc na przerwie znalazłam Alexa i się zgodziłam.
-No i gdzie cię zabrał?
-Do jakiejś restauracji,oczywiście za wszystko zapłacił. Po jedzeniu poszliśmy na spacer i znaleźliśmy jakiś plac zabaw więc chłopak stwierdził,że pójdziemy tam posiedzieć. Zgodziłam się no,bo co innego mogłam zrobić? Porozmawialiśmy chwilę i powiedział mi:
-Patrz tu jest jakiś plac zabaw. Chodź posiedzimy i porozmawiamy.
-Dobra.-powiedziałam i poszliśmy usiąść. Lekko się huśtałam.
-Dlaczego tak nagle się zgodziłaś? Nie żeby mi to jakoś przeszkadzało.
-Po prostu miałam całe czterdzieści-pięć minut ciszy i czasu na przemyślenia więc stwierdziłam,że może być całkiem miło.
-I jest miło?
-Bardzo-powiedziałam i uśmiechnęłam się.
Chłopak nagle wstał i zaczął chodzić jakiś taki zdenerwowany.
-O co chodzi? Czemu nagle stałeś się jakiś taki zdenerwowany?
-Muszę ci coś powiedzieć,ale obiecaj,że nie będziesz mi przerywać-powiedział,a ja tylko pokiwałam głową na "tak".-Od momentu,kiedy cię poznałem uznałem,że jesteś taka zimna,bezuczuciowa,ale kiedy.....spędzaliśmy dużo czasu we trójkę ja......ja zauważyłem w tobie kogoś więcej niż bezuczuciową dziewczynę. Zauważyłem....piękną..mądrą..z dużym poczuciem humoru dziewczynę i tak jakby.....spodobałaś mi się. Może ty tego nie czujesz,ale mam tylko jedno pytanie........Chcesz być ze mną?
Kurdę,trochę głupio mi odmówić,ale raz kozie śmierć. Najwyżej będę żałować.
-Tak,chcę.-powiedziałam i wstałam z huśtawki,a chłopak przyszedł i przytulił mnie.
-Chodź odwiozę cię. Późno już.
-Dobrze.
Ruszyliśmy w kierunku samochodu,i kiedy byliśmy już przy pojeździe chłopak znowu otworzył mi drzwi. Potem sam usiadł i ruszył.
-Cieszę się,że się zgodziłaś.
-Ja też się cieszę-i kiedy to powiedziałam właśnie podjechaliśmy pod mój dom.-To pa-powiedziałam i kiedy miałam już wyjść poczułam jak chłopak pociągnął mnie za rękę.
-Tak się nie będziesz żegnała-powiedział i położył swoją rękę na mój tył głowy. Pociągnął do siebie i poczułam jego usta na swoich.
CZYTASZ
Przyjaciel mojego braciszka. [ZAKOŃCZONE] Do Poprawki
RomantikNajpierw śmierć rodziców. Potem przeprowadzka. Poznanie chłopaka. Miłość. Ale czy przetrwają tę walkę? Co się stanie jeśli okaże się,że jesteś adoptowana? Będziesz chciała odnaleźć biologicznych rodziców? A może żyć tak jakbyś nigdy o tym nie słysza...