" Czy byłaby szczęśliwa?"

6.8K 117 14
                                    

*Nie mam pojęcia, kiedy, ale oczy same mi się zamknęły.*

Obudziłam się jakoś o dziewiątej i poszłam do łazienki. Tam umyłam zęby, twarz i związałam włosy.

Gotowa zeszłam na dół, gdzie siedziała już babcia.

O której ta kobieta wstaje?

-Cześć babciu-przywitałam się z kobietą buziakiem w policzek.

-Cześć skarbie. Jak tam wyspana?

-Mhm-powiedziałam i zaczęłam robić sobie kawę. Nie miałam jakoś ochoty na jedzenie.

-Stresujesz się dzisiejszą randką?

-Tak. Nie wiem na którą i jak mam się ubrać.

Akurat jak to powiedziałam na dół zszedł chłopak.

-Dzień dobry-przywitał się.

-Cześć-przywitałam się z nim i nastawiłam policzek, abym mnie pocałował.

-Jak tam seans filmowy?-spytała się babcia.

A wiesz dobrze. Leżałam na nim, potem się całowaliśmy i prawie do czegoś doszło.

-Bardzo dobrze.-odpowiedział Chris. Zrobił sobie kawę, oparł się plecami o szafki i przyglądał mi się.

-Na którą ta randka?

-Na dziewiętnastą. Niestety nie będzie mnie cały dzień.

-A jak mam się ubrać?

-Na pierwszą część coś luźnego i nie maluj się, ponieważ wszystko się rozmyje.

-A na drugą część?

-Możesz co chcesz. Sukienkę, spódniczkę.

-Wybaczcie panie, ale na mnie już pora. Zobaczymy się wieczorem-powiedział, przyciągnął mnie i dał mi soczystego buziaka.

Debilu tu jest moja babcia.

Poszedł na górę, a ja w tym czasie siedziałam z babcią.

-No wcale nie jesteście razem-zaśmiała się.

-Bo nie jesteśmy.

Kątem oka zauważyłam jak idzie na dół z jakąś torbą.

Jest dwunasta więc udałam się z babcią do mojego pokoju, aby pomogła mi wybrać jakieś ubranie.

Na pierwszy ogień poszła zwykła czerwona sukienka rozkloszowana u dołu.

Na drugi zwykła prosta szara sukienka.

Nic nam nie pasowało więc wyjęłam czarną rozkloszowaną spódniczkę, czarne rajstopy, zwykłą czarną bluzkę z małym serduszkiem przeciętym przez strzałę z dekoltem wyciętym w kształcie V. Na ręce założę zwykłą czarną skórę. Na nogi zwykłe czarne szpilki.

-Nie za czarno?-spytała się babcia.

-Nie mam nic innego-stwierdziłam.

-Wiem. Dlatego znalazłam starą sukienkę mamy. Ona także miała ją na swojej pierwszej randce z tatą.

Babcia wyjęła beżową sukienkę, która ma lekkie ramiączka, ale rękawy opadają jej na ramiona. Na sukience jest taka zasłonka (aut.nie wiem jak się pisze, dam zdjęcie na dole) z malutkimi różowymi kwiatkami.

-Ona jest...jest przepiękna. Mogę ją założyć? Na prawdę?

-Oczywiście skarbie.

-A czesałaś wtedy mamę?

Przyjaciel mojego braciszka.  [ZAKOŃCZONE] Do PoprawkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz