- Zostanę z tobą nawet na tysiąc nocy jeśli będzie taka potrzeba.

4.7K 97 10
                                    

Sophie

Siedziałam w aucie razem z tym chłopakiem. Co prawda nadal nie znam jego imienia, ale wiem że można mu ufać. Czekałam, aż wróci Chris. Aż będziemy mogli pojechać do domu.

Po chwili zobaczyłam jak idzie Alan, a zaraz za nim idzie Chris. Mój towarzysz przesiadł się na siedzenie z przodu, co oznacza, że Chris będzie siedział obok mnie.

Kiedy ruszyliśmy chłopak położył rękę na moim idzie i zaczął głaskać to miejsce. Moja głowa jak i ciało przypomniały sobie co się działo ostatnimi czasy więc zareagowały dosyć gwałtownie, ale kiedy poczuły to ciepło bijące od razu wróciłam do stanu przed tymi zdarzeniami.

Droga do domu ciągnęła się niemiłosiernie, a ja chyba w pewnym momencie usnęłam bo nie pamiętam całej drogi. Kiedy zobaczyłam znajome miejsce wiedziałam, że teraz nic mi już nie grozi. Otworzyłam drzwi od auta jako ostatnia i powoli weszłam do środka. Nie spojrzałam nawet na nikogo, tylko od razu udałam się do swojego pokoju, aby położyć się na łóżku pod kocem. Chwilę później usłyszałam, jak drzwi się lekko otwierają i Chris wchodzi do pokoju. 

- Zrobiłem ci herbatę.- powiedział i zakładam, że postawił kubek na stoliku obok bo usłyszałam jak coś stuka o coś. Usiadł obok mnie, a ja nawet na niego nie spojrzałam, tylko dalej leżałam w tej pozycji co byłam.- Hej już nic nie grozi.- powiedział i zaczął mnie głaskać po plecach, na co oczywiście moje ciało się spięło.

Nie wiem ile tak siedzieliśmy. Zakładam, że herbata zdążyła wystygnąć, ale nie obchodziło mnie to. Wiedziałam, że jestem u siebie i żaden obleśny facet już mnie nie dotknie. Po jakimś czasie stwierdziłam, że dobrze byłoby się pójść umyć, więc tylko zadeklarowałam chłopaki co zamierzam zrobić i udałam się w stronę łazienki. Usłyszałam tylko jak bez słowa wychodzi z pokoju. Drzwi zamknęłam na zamek i puściłam wodę pod prysznicem, żeby zleciała zimna, i zaczęła lecieć ciepła. Ja w tym czasie zdjęłam ubranie. Zobaczyłam w lustrze te wszystkie siniaki na moim ciele i weszłam pod prysznic. Nie miałam siły stać, więc usiadłam na kafelkach, przyciągnęłam nogi do klatki piersiowej i objęłam je rękami. Woda skapywała po moim ciele, włosach, a ja siedziałam tak przez długi czas. 

W końcu postanowiłam, że czas się umyć, więc namydliłam gąbkę i zaczęłam porządnie szorować ciało mając nadzieję, że jakoś w ten sposób zmyje ich wszystkich z mojej głowy. Następnie zaczęłam myć włosy, bo jednak strasznie o to błagały, i gotowa wstałam, opatuliłam się ręcznikami i stanęłam przed lustrem. Zaczęłam moją codzienną pielęgnację twarzy jakby nic się nigdy nie stało, po czym rozpuściłam włosy z ręcznika i zaczęłam je lekko suszyć suszarką. Niestety zapomniałam ubrań z pokoju więc byłam zmuszona wyjść w ręczniku do pokoju. Mam nadzieję tylko, że już go tam nie będzie. I nie było, ale w momencie kiedy się przebierałam musiał wejść do pokoju. Na bank widział siniaki co potwierdzają słowa:

- Wiesz, że musimy porozmawiać?

- Tak wiem, ale nie mam dziś siły. Jutro dobrze?- powiedziałam słabym głosem.- On pokiwał tylko głową i zaczął wychodzić z pokoju. Ja usiadłam na łóżku i to co zrobiłam zdziwiło nawet mnie. 

- Zostaniesz ze mną? Proszę. Na tę jedną noc.- powiedziałam, a on się odwrócił i uśmiechnął. 

- Zostanę z tobą nawet na tysiąc nocy jeśli będzie taka potrzeba.- powiedział i zaczął się kierować w moją stronę. 

- Dziękuję- powiedziałam i uśmiechnęłam się lekko. 

- Nie masz za co kochanie.- powiedział i przyciągnął mnie do siebie tak, że on siedział oparty o zagłówek, a ja leżałam na brzuchu. 

Przyjaciel mojego braciszka.  [ZAKOŃCZONE] Do PoprawkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz