"-Że jesteś idiotą,samolubny i skromny."

7K 165 58
                                    

Przez kilka rozdziałów nie będzie perspektywy Chrisa, ponieważ nie mam pojęcia co mogłabym napisać.

*-Dobranoc-powiedział i pocałował mnie w głowę*

Nie mam pojęcia o której wstałam, ale obudziłam się na Chrisie. Spojrzałam w górę i zauważyłam dwie pary brązowych oczu.

Tak mogę się budzić zawsze.

-Dzień dobry.-powiedział i dał mi całusa w głowę.

-Dzień dobry.-powiedziałam i uśmiechnęłam się.

-Wyspałaś się?

-Na takiej poduszce? Nie bardzo-powiedziałam i wstałam.

-Haha dzięki.

Poszłam do łazienki, ogarnąć się w miarę.

Po chwili wróciłam ubrana tylko w szlafrok i podeszłam do szafy. Wybrałam czarne jeansy z dziurami na kolanach i udach. Do tego krótką bluzkę na ramiączka i czarną skórę. Podeszłam do toaletki i zaczęłam się czesać oraz malować.

-Coś się stało, że się do mnie nie odzywasz?-spytał się leżąc na łóżku.

-Nie, ale się szykuję więc nie chcę się rozpraszać.

-Rozumiem.

Kiedy skończyłam wyciągnęłam w jego stronę rękę, którą oczywiście chętnie złapał, i zeszliśmy na dół. Przy blacie stała babcia robiąc śniadanie.

-Cześć babciu.

-Cześć dzieciaki. Robię śniadanie.

-Zdążyłam zauważyć.

-Jakie plany macie na dzisiaj?

-Zakupy, potem zabieram cię na niespodziankę, a Chris w tym czasie sobie coś wymyśli prawda kochanie?-spojrzałam na niego siadając przy blacie.

-Oczywiście.-powiedział, dając mi całusa w głowę. W tym samym czasie babcia postawiła przed nami jajecznicę z grzankami, którą zajadaliśmy się.

Po śniadaniu i dogadaniu się z babcią, że po zakupach przyjedziemy do domu i pójdziemy spacerem wyszliśmy z domu i wsiedliśmy do auta.

Po pół godzinie dojechaliśmy do galerii i od razu ruszyliśmy do sklepu.

Na początku wybrałam new yorker. Wybrałam jakieś bluzki, spódniczki, spodnie, spodenki i sukienki. Tego typu rzeczy wybrałam też w kilku innych sklepach, aż doszliśmy do butów.

Wzięłam kilka sandałków na słupku, zwykłych butów, jakiś na koturnie i szpilki.

Przez ten czas Chris zdążył mi nie raz marudzić, że chcę już do domu. Niestety dla jego boleści został jeden sklep, a mianowicie Victoria's Secret.

-Długo jeszcze? Głodny jestem.-powiedział sunąc się za mną jak jakiś cień.

-Został jeszcze Victoria's Secret i idziemy zjeść.

Nie mam pojęcia na co, czy na jedzenie, czy na to, że idziemy do sklepu z bielizną, ale naglę jakby energia mu wróciła.

Przeszliśmy przez wejście i podeszłam do kompletów. Wybrałam jakieś dwa komplety bielizny, piżamę i jakiś strój kąpielowy.

Poszłam do przymierzalni, a chłopak usiadł na pufach.

Pierwszy wzięłam czarny z wiązaniem wokół biustu. Miseczki miał jakby przezroczyste z czarną tkaniną z kwiatkami i wiązał się go na trzy razy wokół ciała. Dół miał z tego samego materiału tylko bez wiązania.

Przyjaciel mojego braciszka.  [ZAKOŃCZONE] Do PoprawkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz