"Będziesz moja?''

5.1K 117 4
                                    

Tak do przesłuchania wklejam wam tą piosenkę. Dam wam znać żebyście ją sobie włączyli jeśli będziecie chcieli. 

Po chwili chłopak wrócił z gitarą i tym swoim notesikiem w rękach. 

- Ja.. napisałem tą piosenkę kiedy wyprowadziłem się na jakiś czas.

*Okej możecie włączyć*

Zaczął powoli grać akordy cały czas patrząc mi się w oczy. W pewnym momencie z jego ust zaczęły wypływać piękne słowa. 

Szczerze powiem, że tęsknie ciut
Chciałbym cię tulić znów
I spędzać każdy dzień, lecz to trudne.

Mój uśmiech ukrywa wielki ból
Nie wiesz jak cierpię znów
Gdy znikasz z dnia na dzień

Wszyscy wokół myślą, że to proste
Wybić sobie Ciebie z głowy iiii
Do przodu dalej iść 

Wcale nie chciałem się zakochać
Zobaczyłem ciebie nagle iii
Serce zaczęło szybciej bić

Straciłem cię już raz 
Wystarczy
Nie chcę więcej kłamstw
To na nic
Chce się śmiać, kochać, płakać, kłócić, godzić iii
Po prostu żyć.

Z tobą!
Mógłbym wszystko
Z tobą!
Pragnę być bo..
Spadasz w dół
Spadam tez i jaaaa

Z tobą!
Mógłbym wszystko
Z tobą!
Pragnę być bo..
Spadasz w dół
Spadam tez i jaaaa

Ciągle myślę, o tym, żeby nam więcej dać
Pokazałaś drogę, której nie znałem ja
Byłem sam jak palec, kiedy nie było nas
Ktoś chciał nam przeszkodzić, ale nie było szans

Bo...
Siła w nas...
Jest zawsze
A nigdy ja.... 
Nie zgasnę
Moja miłość nie zna granicy 
Oddam wszystko, by nie stracić jej

Z tobą!
Mógłbym wszystko
Z tobą!
Pragnę być bo..
Spadasz w dół
Spadam tez i jaaaa

Z tobą!
Mógłbym wszystko
Z tobą!
Pragnę być bo..
Spadasz w dół
Spadam tez i jaaaa

Nawet nie wiedziałam, że zaczęłam płakać. Chłopak przez całą piosenkę patrzył mi się w oczy, ani nawet na chwilę nie odwrócił wzroku. 

- Chris.. To... To było piękne. 

- Cieszę się, że ci się podobało. 

- Ja... Ja nie wiem co powiedzieć. 

- Chciałem ci powiedzieć, że tobie nie powiedziałem o gangu od razu, bo bałem się. Nie chciałem żebyś mnie odtrąciła tak jak to zrobiłaś.- oh czyli to usłyszał.

- Rozumiem, ale wątpię, że teraz nadal czujesz to co opisałeś w piosence. 

- Oczywiście, że tak. Nic tego nie zmieni. 

- A fakt, że byłam bita? Że non stop jakieś oblechy mnie..- przełknęłam gule w gardle i pierwszy raz powiedziałam to głośno.- Gwałciły.- dokończyłam. 

Przez jakiś czas nic nie mówił. 

- Tak myślałam.- powiedziałam bardziej sama do siebie niż do niego.

Chłopak jakby się nagle obudził i złapał mnie za ręce. 

- Hej. Spójrz na mnie- powiedział i jedną ręką złapał mnie za podbródek i podniósł głowę, aby patrzyła mu w oczy.- Dla mnie to nic nie znaczy rozumiesz? Jesteś moja i już nią będziesz. Cholera byłaś nią od pierwszego momentu, kiedy na ciebie spojrzałem. Wiem, że teraz może być ci ciężko, ale masz mnie. Razem przez to przejdziemy. Obiecuje księżniczko.- powiedział i przytulił mnie do swojej piersi. 

- Dziękuję.

- Za co?- spytał się odciągając mnie od siebie, aby patrzeć mi w oczy. 

- Za to, że jesteś. Byłeś. Pomagasz. Po prostu dziękuję. 

Przez jakiś czas patrzył mi się w oczy, po czym obejmuje mnie delikatnie za kark i przyciąga do przyciskając swoje usta do moich. Znajome ciepło jego warg sprawia, że automatycznie się uśmiecham. Mój język zaczyna odpowiadać na ruchy jego języka, zanim mój umysł orientuje się, co się dzieje. Pomału się od niego odsuwam, a on próbuje znów mnie pocałować, lecz odwracam głowę w bok uśmiechając się pod nosem. 

- Nie ma tak łatwo.

- O ty małpo jedna.- powiedział i zaczął mnie gilgotać. Przez pewien czas się ta wygłupialiśmy, ale koniec końców musiałam poruszyć na nowo ten temat. 

- Naprawdę nie przeszkadza ci jaka jestem? Jak teraz wyglądam? Obstawiam, że przed długi czas nic nie będzie. Nie odraża cię to, że inni robili ze mną co chcieli?

- Nie, nie przeszkadza. Wyglądasz tak jak zawsze czyli, idealnie, pięknie, olśniewająco. Nie chce być z tobą, bo chce seksu. Chce być z tobą bo cię kocham. To co z tobą robili, to robili to bo Larry im tak powiedział, ale wiesz, że ja taki nie jestem. Nie obchodzi mnie i nie będzie. Tylko proszę. Będziesz moja? Już na zawsze?

Jak ja mu mogłam odmówić po tych słowach? Nie miałabym serca. Poza tym chyba go kocham.

- Będę. Jeśli obiecasz, że ty będziesz mój. 

- Bez dwóch zdań.- powiedział i przytulił mnie najmocniej z całej siły do klatki piersiowej. 





Przyjaciel mojego braciszka.  [ZAKOŃCZONE] Do PoprawkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz