Przepraszam
***
- Nie wyobrażam sobie ciebie na tym czymś- Wskazał palcem jeden z obiektów na mapie parku, którą przed chwilą otworzył w swoim telefonie
Taeyong prychnął.
- Bo?- Zapytał, krzyżując ręce
Jaehyun zmierzył chłopaka wzrokiem.
Siedział tuż przy nim, na drewnianej ławce niedaleko liceum. Ubrany w za dużą bluzę, lekko workowate spodnie i z poszarpanymi włosami, których za nic w świecie nie chciał poprawiać. W końcu pasowały do reszty, prawda?Kiedy rano oznajmił mu, że zaspał, chłopak nie spodziewał się, że wyciągając na szybko ubrania z szafy można wyglądać tak dobrze.
W każdym razie szczerze wątpił, by ta niska osóbka ubrana w worki po ziemniakach zjedzie na jednej z najbardziej stromych kolejek w kraju. Sam nie potrafił w to uwierzyć, ale prawdą było, że chłopak potrafił zaskakiwać. Taeyong był po prostu nieprzewidywalny, więc jeżeli będzie miał wyjątkową motywację, choćby ze łzami w oczach, prawdopodobnie byłby w stanie na to wsiąść.
- Nic, nic- Mruknął, po czym uśmiechnął się pod nosem
Brunet zmarszczył brwi. Kiedy chciał zaprzeczyć, blondyn przerwał mu zanim jeszcze zrobił wdech.
- Mam ci przypomnieć, kiedy byliśmy na tym wysokim budynku i ty jako jedyny z całej klasy wolałeś siedzieć na ławce, zamiast podziwiać widok?- To mówiąc, wydął usta i złapał Taeyonga za policzek
Brunet spiorunował go spojrzeniem. Tak, doskonale pamiętał tą niesamowicie nudną i bezsensowną wycieczkę, za którą zgodził się zapłacić pieniądze. Nie jego wina, że samo wchodzenie po schodach było przerażające. Kolejka to całkowicie co innego, przecież da radę, racja? Kolejka była zabawna, poza tym, nie miał teraz wyboru.
- Chwila- Powiedział, wyciągając palec w kierunku blondyna- Nie znaliśmy się jeszcze, skąd o tym wiesz?
Wycieczka była tuż przed drugą klasą, pamiętał dokładnie, że chłopak był wtedy w centrum uwagi wszystkich. W końcu nowy, przystojny uczeń to zdecydowanie lepszy widok niż jakieś tam lasy i dachy budynków. Podczas gdy blondyn w spokoju spoglądał przez okna, cała reszta ludzi zdawała się patrzeć właśnie na niego. A Taeyong? Na samą myśl o podejściu do szyb kręciło mu się w głowie, to samo z tłumem ludzi. Cały czas wydawało mu się, że nikt nie zwrócił uwagi na niego, siedzącego na pozór spokojnie na jednej z ławek i popijającego sok, by żadna osoba nie mogła zobaczyć jego prawdziwego strachu.
Jaehyun wzruszył ramionami.
- Co z tego, widziałem cię- Odparł, po czym odchrząknął. Nie mógł wyjść na jakiegoś stalkera, po prostu chłopak przykuł jego uwagę. I to właściwie nie ten jeden raz- A wracając...
- Obserwowałeś mnie?- Taeyong nie pozwolił mu dojść do słowa
Chłopak westchnął, zmieniając pozycję na ławce. One wszystkie muszą być aż tak niewygodne? Żałował, że od razu nie wziął bruneta do swojego domu. Co im strzeliło do głowy, że wybrali pobliski park?
- Czy to źle, że zwróciłem na ciebie uwagę już wcześniej?- Zapytał, powodując w końcu, że to brunet nie wiedział co odpowiedzieć
Jego pewny wzrok, który do tej pory utkwiony był w oczach Jaehyuna, stał się bardziej nieśmiały, kiedy opuścił go na buty.
- Nie- Mruknął w końcu- Wiesz, gdyby nie to, że później do mnie podszedłeś, nie byłbym w stanie przekonać się o tym, jaką osobą tak naprawdę jesteś i- Wciągnął powietrze, po czym odważył się zerknąć na blondyna
CZYTASZ
Find Love, Find Me
Fanfiction𝐓𝐡𝐞𝐫𝐞'𝐬 𝐧𝐨 𝐥𝐢𝐟𝐞, 𝐰𝐢𝐭𝐡𝐨𝐮𝐭 𝐥𝐨𝐯𝐞 𝐭𝐡𝐞𝐲 𝐬𝐚𝐲 Taeyong nigdy nie wiedział jak rozmawiać z ludźmi. Nie miał okazji się tego nauczyć. Przyjaźń była dla niego abstarakcją, myślenie o miłości powodowało mętlik w głowie. Jedyne co w...