♤45♤

2K 167 72
                                    

Do jego nosa dostał się zapach pościeli, pomieszany z delikatną wonią skóry. Nie jego pościeli. I nie jego skóry.

Pomimo zmęczenia, szybko otworzył oczy. Potrzebował dobrych kilkunastu sekund, żeby jego wzrok wreszcie się wyostrzył. Jak na razie, był pewien tylko potwornego bólu głowy. Cholera, co właściwie się stało? I gdzie był?

Kiedy plamki przed jego oczami zaczynały formować się w obraz, zamarł.

Naprawdę nie był u siebie. Zarys pokoju przypominał ten Jaehyuna, a osoba, której włosy widział przed sobą, i której sylwetkę nieświadomie objął przez sen...

Z prędkością światła podniósł górną cześć ciała z poduszki, czego sekundę później mocno pożałował. Uczucie w głowie było nie do opanowania, myślał, że zemdleje. Westchnął cicho, przeczesując włosy. Chwila, to nie były jego ubrania.

- Bardzo mądrze, a teraz kładź się z powrotem- Mruknął Jaehyun, odwracając się twarzą do przerażonego chłopaka, a następnie wciągając go z powrotem pod kołdrę

- Jaehyun, co ja tu robię i czemu- Mówił zachrypniętym głosem, po czym dotknął skrawka długiej koszulki, która zdecydowanie nie przypominała niczego, co miał we własnej szafie

Blondyn podniósł się na łokciach, powstrzymując się od śmiechu na widok zdezorientowanego Taeyonga. Chwilę później sięgnął ręką do szafki obok niego, po czym chwycił szklankę napełnioną wodą.

- Skąd wiedziałeś?- Zapytał brunet, który spojrzał na naczynie jak na największy skarb

Tego, jak suche było jego gardło nie potrafił nawet opisać. Naprawdę potrzebował się napić.

- Przeczucie- Powiedział, patrząc, jak chłopak w mgnieniu oka opróżnia zawartość szklanki- Zawsze obejmujesz ludzi podczas snu?- Zapytał nagle, kompletnie ignorując zmieszanie bruneta

Teraz nie mógł myśleć o tamtym razie w domu Taeyonga, jak o czystym przypadku. Jego chłopak widocznie musiał mieć takie przyzwyczajenie, skoro dziś w nocy również przyszpilił się do jego pleców, kładąc na nie również swoje kolano i ramię. Nie, żeby Jaehyunowi to przeszkadzało. Uwielbiał, kiedy delikatne bicie serca chłopaka utulało go do snu i witało, gdy tylko otworzył oczy. Czuł, jakby miał przy sobie wszystko, czego potrzebuje. Najważniejszą osobę, która zawładnęła nim całym, owinęła sobie wokół palca w tak prosty sposób sprawiając, że blondyn nie trzymał się swoich własnych, surowo przestrzeganych barier. To, jak zachowywał się podczas snu rozczuliło go całkowicie.

Taeyong spojrzał na niego z nieśmiałym uśmiechem.

- Zrobiłem to też wcześniej, kiedy byłeś u mnie, prawda? Tak, zazwyczaj budzę się przytulony do poduszki- Powiedział zakopując się w kołdrze- Ale zmieniasz temat- Dodał pretensjonalnie

Tak naprawdę, kilka wspomnień już wpłynęło do jego głowy, zalewając jego myśli jak nieszczęśliwy wodospad. Miał szczerą nadzieję, że niektóre rzeczy jednak tylko mu się przyśniły.

- W takim razie nie możesz spać blisko nikogo innego. Tylko ja mogę być zastępcą twojej poduszki- Powiedział, patrząc w jego okrągłe, ciemne oczy, które zerkały na niego spod warstwy grubego materiału- Jasne?

- Ooo, będziesz zazdrosny?- Zapytał

Jaehyun prychnął, po czym dał brunetowi pstryczka w nos.

- Nie mam zamiaru oglądać więcej czegoś takiego jak wczoraj z Nayeon, nawet jeśli to nie twoja wina- Powiedział, przy okazji dając mu szansę, żeby przypomniał sobie po kolei każdą sytuację. A potem natychmiast o niej zapomniał, tak samo jak blondyn, który wciąż nie potrafił pomyśleć o dziewczynie bez dziwnej odrazy i zawiedzenia- Ale później chyba bardzo dobrze dałeś mi do zrozumienia, że nie muszę się tym martwić- Powiedział, poruszając brwiami

Find Love, Find MeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz