- Szkoda, że tak rzadko nas odwiedzasz, kiedy jesteśmy w domu- Powiedziała ze smutkiem mama Jaehyuna, zaparzając brunetowi kolejną herbatę- Może gdybyście byli mniej ambitni, siedzielibyście w tym domu częściej- Odparł blondyn, jednak bez żalu w głosie
Taeyong uśmiechnął się lekko, już od godziny obserwując to, jak przyjemna i ciepła była ich relacja. Zdecydowanie poczuł się tutaj swobodniej, szczególnie, że rodzice chłopaka należeli do jednych z najmilszych lekarzy, jakich znał. Chociaż jego ojciec wciąż wydawał mu się być specyficzny i raczej małomówny w porównaniu do kobiety, pałał do niego sympatią. I chyba z wzajemnością.
- Nie mam pojęcia o czym mówisz, jako para powinniście być nam raczej wdzięczni- Mruknął mężczyzna, posyłając synowi porozumiewawcze spojrzenie
Brunet uśmiechnął się lekko, jednak w głębi duszy modlił się, żeby nie wyczuli jego nagłego spięcia. To wciąż było dla niego odrobinę niezręczne. Mniej nieprzyjemne, ale do tej pory nie potrafił zapanować nad rumieniącymi się policzkami w momentach, w których najbardziej chciałby, żeby zniknęły.
- W takim razie dziękuję- Odparł Jaehyun pewnie, niezauważalnie mrugając do Taeyonga, który siedział po drugiej stronie stołu
- Herbata dla ciebie- Mówiła mama blondyna, stawiając przed chłopakiem parujący kubek- Słyszałam, że jutro wyjeżdżasz do Francji?
Brunet pokiwał głową, delektując się zapachem owocowego napoju.
- Tak, to niespodzianka na urodziny- Odparł z uśmiechem- Właściwie nie tylko, mój tata coś tam zaplanował. Nie mam jeszcze pojęcia co, ale kocham perfumy, więc nie trudno mi się domyślić
Kobieta spojrzała na niego pogodnie. Co jak co, ale jej syn naprawdę miał gust. Nie potrafiła tego wyjaśnić, ale kiedy widziała Taeyonga, również chciała otoczyć go matczyną opieką. Sposób, w jaki się zachowywał był uroczy, ale oprócz tego, od razu uznała, że miał nietypową i raczej przystojną urodę. Kompletnie nie dziwiła się Jaehyunowi.
- Byłeś tam już kiedyś?- Tym razem odezwał się mężczyzna
- Tak, ale... To było bardzo dawno temu. Byłem dzieckiem, niewiele pamiętam i raczej nie zwiedziłem tego, co zwiedziłbym teraz- Odparł Taeyong, upijając pierwszy łyk wciąż niesamowicie gorącej herbaty
Na szczęście był przyzwyczajony. Wolał lekko się oparzyć, niż wypić ją zimną. Chociaż teraz, to nie była idealna temperatura.
- Oo, może opowiesz nam trochę?- Zapytała pogodnie kobieta
Taeyong zauważył, że Jaehyun rzuca mu szybkie, zaniepokojone spojrzenie.
- Może to nie najlepszy- Zaczął, jednak brunet pokręcił głową
- Spokojnie, mogę opowiedzieć- Powiedział z lekkim uśmiechem, ale drugi chłopak wciąż nie był do końca przekonany
Oboje rodziców spojrzeli po sobie, próbując zrozumieć zajście przed chwilą. Jednak, kiedy Taeyong nie zdawał się czuć niekomfortowo, zwrócili na niego całą swoją uwagę.
- Kiedy byłem mały, dużo się przeprowadzaliśmy- Zaczął, wciąż czując na sobie wzrok blondyna- Mieszkaliśmy po trochę w naprawdę wielu krajach- Powiedział, a miłe wspomnienia zalały jego myśli- Dopiero, kiedy miałem osiem lat wprowadziliśmy się do Korei na stałe
Matka Jaehyuna spojrzała na niego ze współczuciem.
- To musiało być ciężkie- Powiedziała, a jej mąż pokiwał głową- Co robią twoi rodzice? Czy tak po prostu jeździliście po świecie?
CZYTASZ
Find Love, Find Me
Fanfiction𝐓𝐡𝐞𝐫𝐞'𝐬 𝐧𝐨 𝐥𝐢𝐟𝐞, 𝐰𝐢𝐭𝐡𝐨𝐮𝐭 𝐥𝐨𝐯𝐞 𝐭𝐡𝐞𝐲 𝐬𝐚𝐲 Taeyong nigdy nie wiedział jak rozmawiać z ludźmi. Nie miał okazji się tego nauczyć. Przyjaźń była dla niego abstarakcją, myślenie o miłości powodowało mętlik w głowie. Jedyne co w...