- Przykro mi to mówić, ale nie widzę wolnych stolików- Mruknął Doyoung, już przez szybę wpatrując się we wnętrze restauracji
Na wszelki wypadek weszli do środka. I rzeczywiście, jego słowa potwierdziły się. Lokal nie był ogromny, nie był nawet średni. Nic więc dziwnego, że było tutaj już wystarczająco dużo ludzi. To też musiało znaczyć, że serwują tu bardzo dobre jedzenie. Taeyong zawiedziony zerknął na Jaehyuna, który uśmiechnął się pocieszająco.
Było tu naprawdę ładnie. Restauracja udekorowana w starym, chińskim stylu. Nietypowe krzesła, stoły, a nawet sufit, który pokryty był licznymi gałęziami. W połączeniu z zapachem jedzenia, mogło być tutaj naprawdę przyjemnie. Brunet zacisnął usta.
- Czekajcie- Powiedział nagle Yuta- Tam jest ogromny stół, przy którym siedzą tylko trzy osoby- Ruchem głowy wskazał na trójkę chłopaków, zajmujących miejsca przy dziesięcioosobowym stole
Co ciekawe, również mieli na głowie słodkie opaski, jednak każda z nich prezentowała się tak samo. Były to malutkie słoneczka.
- Myślisz, że możemy do nich dołączyć?- Zapytała niepewna tego pomysłu Sorn
Taeyong przełknął ślinę.
- Właśnie, może lepiej się nie-
- Chyba są w naszym wieku, po prostu chodźmy- Powiedział Jaehyun pewnie, doskonale wiedząc, że brunet właśnie piorunuje go spojrzeniem
Yuta, jak można było się tego spodziewać, poszedł pierwszy. Tuż przy jego boku znalazł się Doyoung, a za nim Sorn. Taeyong wlókł się gdzieś z tyłu.
- Oh, jasne, że możecie się przysiąść!- Odparł jasnowłosy chłopak, a pozostała dwójka entuzjastycznie pokiwała głowami
Wkrótce każdy z nich zajął swoje miejsca. Taeyong tuż obok Jaehyuna, nie opuszczając go na krok. Nagle poczuł, że zaczyna potrzebować go tak jak na samym początku. Co z tego, że wyglądali sympatycznie? Nie był już niczego tak pewien. Miał tylko nadzieję, że obsługa bardzo szybko dostarczy im jedzenie, który zamówili. Wtedy przynajmniej znajdzie wiarygodną wymówkę na swoje milczenie. Nie będzie musiał przyznawać się do strachu. Nie palnie niczego głupiego. Nie przyszedł tutaj sam, naprawdę nie chciał przynieść reszcie wstydu.
- Jestem Jungwoo- Powiedział jasnowłosy, kiedy kelnerzy przynieśli im napoje
- Oh, moja kolej?- Zaczął, mieszając słowa- Mark- Odparł już bardziej spokojnie, ale z zawstydzonym uśmiechem
Od razu zwrócił uwagę Taeyonga. Było w jego zachowaniu coś zabawnego i relaksującego, ale sam nie potrafił stwierdzić co. To takie pierwsze wrażenie, któremu postanowił do końca nie ufać. Przynajmniej dopóki się nie potwierdzi.
- Taeil- Mruknął najciszej czerwonowłosy chłopak, czym również zaskarbił sobie ciekawe spojrzenie Taeyonga
Wyglądał na bardzo spokojną osobę. Może więc wcale nie będzie tak źle?
Cała piątka przedstawiła się, włącznie ze wzmianką o pochodzeniu Sorn i Yuty. Jak się później okazało, Mark był Kanadyjczykiem. Oczy tej dwójki od razu otworzyły się szerzej. Znaleźli kogoś, kto wie, jak to jest przeprowadzić się do innego państwa. Jaehyun i Doyoung również ulegli jakiemuś dziwnemu czarowi, który posiadali. Naprawdę dobrze się dogadywali, szczególnie Mark, który zdawał się być najbardziej zapatrzony w blondyna.
Wkrótce po krótkiej rozmowie, przy której Taeyong słyszał naprawdę dużo śmiechu, obsługa przyniosła wszystkim ich zamówienia. Brunet pochylił się nad swoim talerzem, pomału wdychając niesamowity zapach. To coś, co naprawdę lubił robić przed ostatecznym zjedzeniem. Miał wrażenie, że woń podkreśla smak.
CZYTASZ
Find Love, Find Me
Fanfiction𝐓𝐡𝐞𝐫𝐞'𝐬 𝐧𝐨 𝐥𝐢𝐟𝐞, 𝐰𝐢𝐭𝐡𝐨𝐮𝐭 𝐥𝐨𝐯𝐞 𝐭𝐡𝐞𝐲 𝐬𝐚𝐲 Taeyong nigdy nie wiedział jak rozmawiać z ludźmi. Nie miał okazji się tego nauczyć. Przyjaźń była dla niego abstarakcją, myślenie o miłości powodowało mętlik w głowie. Jedyne co w...