|39|

755 33 1
                                    

× Kuba ×

Przyciągnąłem ją do pocałunku.

-Kuba?- zapytała między pocałunkami.

-Hmm?- mruknąłem.

-Zdejmiesz swoją koszulkę?-zapytała. Nadal się całowaliśmy.

-Mhm-mruknąłem nie odrywając swoich ust od jej i podniosłem się żeby usiąść.

Oderwaliśmy się od siebie na chwilę i zdjąłem moją koszulkę.

Dziewczyna od razu wpiła swoje usta w moje, przewracając mnie. Znowu leżałem pod nią i czułem jej tyłek na moim... Wiadomo czym...

Trochę się wierciła...

Dziewczyna oderwała od siebie nasze usta.

Położyła swoje ręce na moim brzuchu.

Złapałem za brzeg jej koszulki.

-Mogę?- zapytałem ostrożnie.

Dziewczyna spuściła wzrok. Spojrzała się na okno. Wstała i podeszła do niego, aby zasunąć roletę, po czym sprawdziła czy drzwi są zamknięte.

Wróciła do mnie i usiadła tam gdzie wcześniej...

Wpiła się w moje usta.

Mocno i z pożądaniem.

Oddałem pocałunek, a dziewczyna oparła się rękoma o moją klatkę piersiową.

Po chwili wyprostowała się.

Nie pewnie złapała z kraniec swojej koszulki.

-Pati... Wiesz, że jak nie chcesz to nie musisz...- westchnąłem.

Dziewczyna odwróciła wzrok i zagryzła wargę.

Odwróciła wzrok z powrotem i zdjęła koszulkę.

Znowu nie miała na sobie stanika...

Dziewczyna odwróciła wzrok.

Uniosłem dłoń i dotknąłem ją w talii.

Czułem jak jej mięśnie nagle się spinają i delikatnie odsunęła swój brzuch od mojej ręki. Po sekundzie od razu przysunęła się z powrotem.

Spojrzałem na nią ze zmartwieniem.

-Wszystko w pożądku?- zapytałem cicho.

-T-tak...- powiedziała cicho.

-Pamiętaj. Jeśli pójdę o krok za daleko, to w każdej chwili możesz to przerwać- powiedziałem, a dziewczyna kiwnęła głową na zgodę.

Usiadłem i przyciągnąłem ją do pocałunku.

Całowałem ją namiętnie i mocno.

Pod nieuwagę dziewczyny uniosłem dłoń jeszcze wyżej. Delikatnie złapałem za jej pierś i ją delikatnie ścisnąłem.

Dziewczyna odskoczyła ode mnie jak oparzona i odrazu się zakryła.

-Przepraszam- westchnąłem.

Dziewczyna siedziała w innym kącie łóżka niż ja. Rękoma zakrywała piersi i brzuch.

Uniosła wzrok. Widziałem w jej oczach skruchę, smutek, przygnębienie i zawstydzenie.

Widziałem łzy w jej oczach i za chwilę  na policzkach.

-Przepraszam Patrycja... To wszystko moja wina i... Ja nie chciałem...- usiadłem obok niej.

-Przepraszam Kuba- zapłakała- przepraszam, ale niepotrafię... Ciągle czuje się brudna... Brudna po jego dotyku... Ciągle czuje go na swoim ciele... I tam na dole...

Dziewczyna płakała.

Złapałem ją za ręce.

-Nie chowaj się przedemną- szepnąłem- nic ci nie zrobię.

-Może tego nie okazuję, ale strasznie się przejełam tym gwałtem... Nie ma dnia ani nocy żebym o tym nie myślała...- przytuliła się do mnie mocno.

-Nie przejmuj się. Z czasem to minie. Pamiętaj, że masz wsparcie od Szymona, ojca, a przedewszystkim ode mnie.

-Wiem Kuba, ale... To uczucie..., że jakiś facet, stary oblech cię ruchał, a nie ten, którego kochasz jest okropne... Nie potrafię Kuba... Ciągle czuje jego ręce na moich piersiach... I... Czuje go...- dziewczyna wylewała z siebie morze łez.

-Cii...- uspokajałem ją.

Dziewczyna siedziała wtulona we mnie. Już się nie zakrywała, ale jej ciało przylgnęło do mojego torsu, tak skutecznie, że nie było nic widać.

-Nikomu już nie pozwolę cię skrzywdzić. Nigdy.

Love or hate? || Kuba Szmajkowski ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz