× Kuba ×
-Kiedy do cholery miałaś zamiar mi powiedzieć!?- podniosłem trochę głos.
-Kuba... Proszę nie krzycz... Ja... Zrobiłam ten test i położyłam go na umywalce. Poszłam odrazu spać i ty mnie obudziłeś... Nie patrzałam czy wyszedł pozytywny czy negatywny... Miałam przeczucia, że mogę być w ciąży...-spuściła głowę- przepraszam. Wiem, że mnie zostawisz...
Widziałem łzy spływające po jej policzkach.
-Dziewczyno oszalałaś? Jesteś moją jedyną. W dodatku, teraz nosisz w brzuchu moje dziecko. Tak właśnie chciałem żeby było. Oczywiście nie w tym wieku, ale damy radę. Nie zostawię cię. Obiecuję- przytuliłem dziewczynę.
Płakaliśmy. Oboje.
-K-Kuba... Co my teraz zrobimy?- spojrzała na mnie przerażona.
-Narazie nie mówmy nikomu.
-Tomek wie, że robiłam test. Można mu powiedzieć, że wyszedł pozytywny- kiwnąłem tylko głową.
-Wszystko będzie dobrze...- westchnąłem.
-Pojutrze mama koleżanki zrobi mi USG po znajomości. W przychodni, tu niedaleko. Pójdziesz ze mną?
Cholera. Jadę pojutrze do lekarza.
-Kurwa chciałbym, ale jadę do lekarza. Nie mogę przełożyć tej wizyty, bo mama już dwa razy przekładała i mówiła, że już nie będzie przekładać. Przykro mi-spojrzałem na nią smutno.
-No trudno. Nic się nie stało.
-A, o której masz tam być?- zapytałem.
-O 18. Boję się. Cholernie się boję- westchnęła dziewczyna.
-Będę o tobie myślał. Ciągle- pocałowałem dziewczynę w usta i przytuliłem.
Dziewczyna położyła się i usnęła.
Wyszedłem na balkon i zadzwoniłem do Tomka.
-Halo?- odebrał.
-Stary... Porobiło się...
-Co się stało?- zapytał. Jadł coś.
-Będę ojcem...-westchnąłem.
-Japierdole...-powiedział zrezygnowany- To jest pewne? Na bank?
-No test Pati wyszedł pozytywny, a pojutrze idzie na USG.
-No to okaże się po badaniu. Dobra bo mam noc filmową. Nara- nie czekał. Rozłączył się.
Co my teraz zrobimy?
Pomyślałem wchodząc do pokoju i spoglądając na śpiącą dziewczynę.
Położyłem się obok niej. Objąłem ją ręką. Dłoń ułożyłem na jej podbrzuszu.
~ Skip Time- dzień badania ~
× Patrycja ×
Zaraz wychodzę. Bardzo się stresuję.
Usłyszałam buczenie telefonu.
Od: Kuba.
"Trzymam kciuki. Wszystko będzie dobrze. Kocham cię, buziaki :*"Nic nie odpisywałam. Zabrałam potrzebne rzeczy i wyszłam z domu.
Zdenerwowana weszłam do przychodni. Została tylko mama mojej znajomej.
Wytłumaczyłam jej wszystko i zrobiła mi badanie.
Po chwili wydrukowała zdjęcia.
-To już pewne?- zapytałam.
-Tak. Jesteś w ciąży- westchnęła kobieta.
-Dziękuję Pani. Za fatygę- wyciągnęłam w stronę lekarki trzy banknoty stu-złotowe.
-Nie trzeba. To będzie wyglądać jak łapówka. Nie mogę tego przyjąć. Naprawdę.
Położyłam pieniądze na biurku i wyszłam.
Było już ciemno.
Szłam ulicą i nagle ktoś złapał mnie i zaciąngął do ciemnego zaułka.
Miałam zakryte usta i nie mogłam krzyczeć.
Był to facet. Dużej postury, jakiś oblech.
Zdarł ze mnie kurtkę i bluzkę.
Wyrywałam się, ale on był silniejszy.
Zdarł ze mnie stanik i całował mnie.
Po chwili zdjął ze mnie spodnie i od razu majtki.
Wyrywałam się jak mogłam.
Poczułam silny ból w podbrzuszu.
To mój koniec.
× Kuba ×
Szukam właśnie Pati. Wysłała mi SMS-a ponad godzinę temu, że jest już po badaniu i zaraz będzie w domu.
Martwię się o nią.
Idę ulicą i cały czas do niej dzwonię.
Usłyszałem jej dzwonek z jakiegoś zaułka.
Poszedłem tam.
Na samym końcu zobaczyłem ją.
Kompletnie nagą i całą zimną. Mamy grudzień co się dziwić?
-Patrycja... Skarbie.
Poświeciłem latarką w telefonie dookoła, czy nic jej nie jest.
Na dole była cała zakrwawiona.
-Kuba?- powiedziała ledwo słyszalnie.
Zdjąłem kurtkę i założyłem jej.
-Jestem przy tobie- przytuliłem ją do siebie i wybrałem numer pogotowia.
CZYTASZ
Love or hate? || Kuba Szmajkowski ||
Fanfikce17-letnia Patrycja mieszka na obrzeżach Warszawy. Pewnego dnia dowiaduje się, że jej chłopak zdradził ją. Dowiaduje się tego w okropny sposób. Od tamtego czasu Patrycja zmienia się nie do poznania. Załamuje się. Czy jeden chłopak, który niedawno wpr...