|41|

689 31 4
                                    

× Patrycja ×

-Albo z nim zerwiesz, albo- szybko wyciągnęła broń i mierzyła do Mateusza.

Po chwili do Tomka.

Chłopacy stali przerażeni.

-Dobrze! Zrobię to! Ale nie rób im nic!- krzyknęłam.

Wybrałam szybko numer do Kuby.

-Kuba... Koniec z nami... Widziałam cię dziś w parku z tą czarnulką- prychnęłam- Szczęścia na nowej drodze życia- rozłączyłam się nie czekając na odpowiedź chłopaka i wyciszyłam telefon.

-Zadowolona?!- krzyknęłam.

-Jak nigdy. Byłaś jedyną przeszkodą i będziesz nadal- skierowała broń w moją stronę.

Stałam przerażona.

Chłopaki wpatrywali się zaniepokojeni w tą scenę. Mateusz miał zaschnięte łzy na policzkach.

-Dlaczego?- zapytałam- Dlaczego się tak mścisz?- zapytałam z wyrzutem.

-Pamiętasz Olka doskonale prawda? To nie ja go skrzywdziłam tylko ty!- krzyknęła- Zakochał się w tobie po uszy, a ja w nim. Odrzucałaś go, niepotrafiłaś mu dać miłości tak jak robiłam to ja. Pogodził się z tym po czasie i wtedy mnie zauwarzył. Zostaliśmy parą, ale czasem ślinił się na twój widok, co mnie bolało. Po jego śmierci... Wiesz jak było. Po jakimś czasie poznałam Kubę. Śledziłam go na instastory. Są identyczni... Te same spojrzenia... Twarz, włosy... Tylko charakterem się trochę różnią. Lecz obaj woleli zawsze ciebie, a nie mnie...- zakończyła swoją wypowiedź- Ostatnie życzenie?- zapytała ironicznie.

-Jeśli ją zabijesz to ja zabije ciebie- usłyszałam tak bardzo znany mi głos...

Teraz nie wiem czy chcę go słyszeć. Zwłaszcza po tym co mi zrobił...

-Kuba... Spójrz na nią... Nawet nie drgnie. Taka jest odważna?

-Ona jest bardziej odważna niż sobie myślisz!- krzyknął Kuba i się na nią żucił.

Szarpali się chwilę. Kuba wywinął jej rękę w stonę ich brzuchów.

Usłyszeliśmy strzał.

Oboje się zatrzymali i już nie szarpali.

Dziewczyna powoli opadła na podłogę. Krwawiła.

-Teraz będę znowu mogła zobaczyć się z Olkiem- westchnęła ostatni raz.

Wszyscy staliśmy w totalnym szoku.

Kuba ukucnął i sprawdził jej tętno.

-Nie żyje- westchnął- Zabiłem człowieka- schował twarz w dłonie.

W pokoju panowała grobowa cisza.

-Jej się akurat należało- prychnęłam.

-Ale to nie ty pójdziesz teraz do więzienia... Ja już jestem pełnoletni. Odpowiem za to...- westchnął chłopak.

-Poniekąd, wszystko nagrałem. Możemy walczyć w sądzie, że to było w akcie obronnym. Pozatym ona wszystko to uknuła.

-Kurwa... W co ja się wpakowałem...- westchnął chłopak.

Dałam niemy znak chłopakom żeby wyszli.

Zrobili to.

-Czemu ze mną zerwałaś?- odezwał się brunet po chwili ciszy.

-Bo widziałam cię z tą dziewczyną w parku.

-To moja kuzynka...- westchnął- Dawno się nie widzieliśmy i pogadaliśmy troszkę.

-Przepraszam- rzuciłam mu się na szyję- wrócisz do mnie?

-Jasne-odsunął się i mnie pocałował.

Po chwili wezwaliśmy policję.

Co jak co ale trzeba posprzątać to gówno.

Przesłuchali mnie, Tomka, Mateusza, Kubę i obejrzeli nagranie z telefonu Gregorczyka.

Żeby tylko nie dali mu wyroku... Nie wytrzymam bez niego...

Love or hate? || Kuba Szmajkowski ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz