× Kuba ×
Uniosłem jej twarz, tak, aby spojrzała w moje oczy.
Powoli zbliżałem nasze twarze do siebie.
Delikatnie złączyłem nasze usta w delikatnym pocałunku.
Tak bardzo upragnionym pocałunku...
Całowałem ją delikatnie. Czułem w tym pocałunku całą naszą miłość i tęsknotę.
Po chwili, gdy brakło nam tlenu, przyciągnąłem ją do siebie i mocno przytuliłem.
Poszliśmy do mojego pokoju.
Dziewczyna rzuciła się na łóżko. Ona wygląda tak seksownie...
Zwłaszcza, że miała bluzkę z dużym dekoltem.
-Zakryj ten dekolt... Proszę-spojrzałem na nią błagalnym wzrokiem.
-A to dlaczego?- podparła się na łokciach i spojrzała na mnie, przez co jej piersi były bardziej widoczne.
Zagryzłem wargę.
-Bo jak nie zakryjesz to...-przerwałem.
-To co?- zrobiła cwany uśmieszek. Dokładnie wiedziała o co mi chodzi.
-To się na ciebie rzucę...
-No to dawaj- zaśmiała się i odwróciła do mnie tyłem.
Leżała teraz na brzuchu. Nie patrzała na mnie.
Po cichu podeszłem i zawisnąłem nad nią.
Zagryzłem płatek jej ucha.
Odwróciła się na plecy.
Pocałowałem ją mocno i namiętnie.
Oddała pocałunek. Całowaliśmy się zachłannie.
Zjechałem z pocałunkami na jej szyję.
Zdjąłem swoją koszulkę, po chwili jej.
Całowałem ją po szyi, dekolcie i zjeżdżałem coraz niżej.
Włożyłem rękę pod jej plecy i chciałem odpiąć stanik.
-Poczekaj- zatrzymała mnie- Chcę żebyś wiedział, że nadal nie jestem pewna, ale ufam ci i wiem, że mnie nie skrzywdzisz- powiedziała i mnie pocałowała.
Zdjąłem jej stanik i całowałem ją dalej. Dziewczyna wzdychała cicho.
Nie wiem czy to jest dobry pomysł, bo mamy dopiero 17 lat...
Trudno.
Kontynuowałem moje zajęcie.
~Rano~
Obudziłem się rano obok Pati.
Wczorańsza noc... Była...
Nie do opisania.
Dziewczyna leżała naga, wtulona w mój, również nagi tors.
Delikatnie odsunąłem od siebie dziewczynę i wstałem.
Założyłem bokserki i zeszłem na dół.
Nastawiłem wodę na herbatę i zacząłem robić śniadanie.
Miałem dobry humor.
Zacząłem robić jajecznicę.
Po niedługiej chwili usłyszałem jak ktoś schodzi po schodach.
Zobaczyłem jak do kuchni wchodzi Patrycja.
Ubrana tylko w majtki i moją białą koszulkę, przez którą prześwitywały jej piersi...
O mój Boże...
Chce powtórkę z rozrywki...
-A ty co? Masz minę jakbyś mnie w życiu nie widział...
Otrząsnąłem się.
-T-tak...J-ja....Te-tego no...ymmm... Zjesz śniadanie?- zapytałem.
-A co masz?- podeszła do mnie, a mi robiło się coraz goręcej.
-Jajecznicę...
-Dawaj, głodna jestem- usiadła przy stole.
Czułem na sobie jej wzrok.
Postawiłem na stole dwa talerze i usiadłem naprzeciwko niej.
-Smakuje?- zapytałem starając się nie myśleć o jej aktualnym ubiorze.
-Tak, pyszne- powiedziała zajadając się.
Zjedliśmy szybko i poszliśmy do salonu oglądać TV.
W pewnym momencie dziewczyna usiadła na mnie okrakiem i zaczęła całować.
-Czemu się tak na mnie patrzałaś jak robiłem śniadanie?- spojrzałem na nią.
-Bo w bokserkach wyglądasz seksownie...
Delikatnie złapałem ją za tyłek.
Westchnęła cicho.
-Kocham cię- położyła głowę na moim ramieniu i wtuliła się we mnie.
-Ja ciebie też.
Siedzieliśmy tak długo. Poprostu siedzieliśmy, trzymaliśmy się za ręce i cieszyliśmy się swoim towarzystwem.
-Idziemy na górę?- zapytałem przerywając ciszę, którą zakłócał tylko telewizor.
-Po co?- zapytała.
W mojej głowie było już milion myśli, co będziemy tam robić.
-Posiedzieć...- usłyszałem dzwonek mojego telefonu.
Jest w pokoju...
-Chodź, bo mój telefon dzwoni- powiedziałem do dziewczyny, a ta niechętnie wstała.
Weszliśmy po schodach.
Dziewczyna położyła się w pokoju na łóżku, a ja wziąłem telefon do ręki.
Oddzwoniłem do mamy.
-Kuba, zaraz będziemy w domu. W sumie tata już skręca na naszą ulicę.
CZYTASZ
Love or hate? || Kuba Szmajkowski ||
Fanfikce17-letnia Patrycja mieszka na obrzeżach Warszawy. Pewnego dnia dowiaduje się, że jej chłopak zdradził ją. Dowiaduje się tego w okropny sposób. Od tamtego czasu Patrycja zmienia się nie do poznania. Załamuje się. Czy jeden chłopak, który niedawno wpr...