|35|

776 33 10
                                    

~ Trzy tygodnie później ~

× Patrycja ×

Od kilku dni źle się czuję. Wymiotuję i mam nudności. Oczywiście nic nie powiedziałam Kubie. Martwię się o niego.

Zadręcza się tą K. Mam przeczucia, że to ta osoba, którą przypuszczam.

Pobiegłam szybko do toalety i zwymiotowałam śniadanie.

O Boże to mnie wykończy...

-Patrycja? Jesteś tu?- usłyszałam głos Tomka.

-W łazience!- krzyknęłam.

Po chwili chłopak pojawił się w pomieszczeniu.

Akurat myłam zęby.

-I co? Rozszyfrowałaś coś?- zapytał opierając się o framugę drzwi.

-Nie. Mam narazie inne zmartwienia.

-Jakie?- zapytał.

-Chyba jestem w ciąży...- powiedziałam cicho.

-Co? Japierdole... Zabije go chyba...

-Spokojnie Tomek. Równie dobrze może to być zatrucie pokarmowe.

-Tak ale to, że jesteś w ciąży jest bardziej możliwe.

-No wiem... A jeśli... jeśli naprawdę będziemy mieć z Kubą dziecko?- spojrzałam przerażona na blondyna- Kuba mnie zostawi...

-O nie, nie, nie. Uwierz mi. Znam go i on nie byłby do tego zdolny. A jeśli naprawdę mu coś odwali to tak go urządze, że nie będzie wiedział, w którą stronę spierdalać. Nie pozwole mu cię zostawić zwłaszcza z dzieckiem.

Zaśmiałam się cicho i przytuliłam do chłopaka.

Oderwaliśmy się od siebie i stwierdziliśmy, że trzeba kupić test ciążowy.

Kuba dziś pojechał do Mateusza, więc mam czas żeby sprawdzić ciążę.

Tomek poszedł do apteki żeby kupić test, a ja zadzwoniłam do mamy mojej znajomej. Jest ginekologiem i wiem, że po znajomości zrobi mi USG i będę wiedzieć czy jestem w ciąży na 100%.

-Jestem. Masz- podał mi pudełeczko.

-Boje się Tomek... A co jeśli...- spojrzałam na niego.

-Rób. Nie martw się na zapas. Kuba już wraca niedługo będzie, ja muszę już iść, ale dzwoń jakby coś się działo.

-Oki. Pa- pożegnałam się z blondynem i poszłam zrobić test.

Mama mojej znajomej zrobi mi badanie po jutrze.

Zrobiłam test i odłożyłam na umywalkę.

Położyłam się na łóżku i napisałam SMS-a do Kuby.

"Czekam na ciebie..."

Kliknęłam 'wyślij' i położyłam się pod kocem.

Zasnęłam.

~ Skip 2h ~

-Patiiii... Kotku wstawaj...- usłyszałam przy moim uchu.

-Po co?- mruknęłam.

-Nie przywitasz się ze mną?- zapytał smutno chłopak.

Trudno. I tak już nie zasnę.

Odwróciłam się na plecy i przetarłam twarz rękoma.

Otworzyłam oczy i ujrzałam czekoladowe tęczówki wpatrujące się we mnie intensywnie.

Wbił się w moje usta. Mocno i intensywnie mnie całował.

Bez zastanowienia oddałam pocałunek.

Wpletłam ręce w jego gęste, puszyste włosy i delikatnie za nie pociągnęłam.

Chłopak w odpowiedzi jęknął w moje usta.

-Jesteś cudowna- powiedział między pocałunkami.

Zjechał swoją ręką na mój pośladek i delikatnie go scisnął.

Westchnęłam głośno.

Całowaliśmy się jeszcze dobre kilka minut.

-Pati... Może dzisiaj... Ty i ja... Razem...- szeptał mi na ucho i całował po szyi.

-Może nie...- powiedziałam cicho.

-Dlaczego? Nie podobało ci się ostatnio?- zapytał trochę zasmucony.

-N-nie... Jasne, że mi się podobało...-zarumieniłam się- a-ale... Nie dzisiaj...

-No dobrze...- westchnął ciężko chłopak i położył się obok mnie- ide do łazienki zaraz wracam- powiedział i ruszył do pomieszczenia.

Zamknął drzwi.

Nie czekałam długo.

Po niedługiej chwilce chłopak wyszedł z łazienki z kamiennym wyrazem twarzy.

Wyciągnął w moją stronę rękę. Trzymał pozytywny test ciążowy.

-Kiedy miałaś zamiar mi powiedzieć?

Love or hate? || Kuba Szmajkowski ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz