𝒟𝒾𝒶𝒷𝑜𝓁𝒾𝓀 𝒟𝑒𝓈𝓉𝓇𝑜𝓎𝑒𝓇𝓈

Rozdział Postaci: Azusa

Dzień dobry wieczór.

Mamy dzisiaj 28 listopada, a to oznacza kolejny rozdział postaci.

Dzisiejszym podmiotem naszych badań jest najmłodszy z Mukami'ch - Azusa.

Azusa w fandomie ma dosyć pochlebną opinię, gdyż wiele osób z chęcią by go adoptowało. Termin „Cinnamon Roll" z definicji przedstawionych na Urban Dictionary to osoba, o bardzo łagodnej naturze pełnej troski, jednakże której przytrafiają się okrutne rzeczy.

Dodatkowo wraz z tym terminem wiązane jest jedno stwierdzenie „Needs to be protected at all cost" co w języku polskim oznacza „Należy chronić za wszelką cenę".

O ile uważam, że Azusa jest grzeczną, lecz czasem nieświadomą swych czynów, postacią to nie należy zapominać o realizmie.

Bardzo powszechne słowo oznaczające odczuwanie przyjemności w sytuacjach z przykrymi skutkami, między innymi bólem fizycznym, psychicznym bądź poniżeniem to masochizm. Ten termin w prawdziwym tego słowa znaczeniu nie jest taki kolorowy.

Jeżeli znajdowanie przyjemności w bólu byłoby czymś kolorowym...

Otóż masochizm wywodzi się od nazwiska austriackiego pisarza Leopolda Sachera-Masocha, który w swoich dziełach notorycznie tworzył postacie, które były poniżane seksualnie przez swoich partnerów.

Uważam, iż wszyscy czytelnicy zdają sobie sprawę, dlaczego wyjaśniłam ten termin. Azusa w swoim zachowaniu przejawia skłonności masochistyczne, jednakże wyłącznie te w powszechnym znaczeniu. Sęk w tym, iż poprzez myślenie o tejże postaci jako miłej i grzecznej zatarte zostało to, jak niebezpieczny Azusa potrafi być.

Zauważcie, że wiele ran cielesnych jest spowodowanych poprzez zaburzone myślenie chłopaka. Uważa on siebie i protagonistkę za takich samych, przez co ażeby „poprawić jej humor" zadaje jej ból fizyczny. Jeżeli to w waszym umyśle nie brzmi przerażająco, to może fakt że posiada gablotę pełną sztyletów to zmieni?

Sęk w tym, iż masochizm chłopaka bierze się z jego dzieciństwa.

Otóż wiemy, iż zanim doszło do feralnego spotkania Azusy z Christiną, Melissą i Justinem życie chłopaka było bez sensu. Poprzez ból czuje on że żyje, aż do momentu kiedy trójka dzieci zostaje skazana na śmierć za okradzenie arystokraty.

Jego stan emocjonalny powraca do tego sprzed poznania trójki dzieci, jednakże z nastawieniem że ból może go uszczęśliwiać. To w swoich konsekwencjach doprowadza do tego, że trafia do sierocińca uprzednio tworząc na swojej lewej ręce trzy blizny. Są one przez Azusę jego „przyjaciółmi" a ich imiona są identyczne jak jego wcześniejszych oprawców.

Skaczemy daleko w historię, a mianowicie do jego ścieżki w More Blood, mniej więcej w drugą połowę historii. Otóż w pewnym momencie protagonistka staje twarzą w twarz ze swoim ojcem, w kościele. Ten ma wąty do swojej córki, mówiąc że jest potworem i dla jej „dobra" chce ją postrzelić. W ostatniej sekundzie pojawia się Azusa który przyjmuje srebrny pocisk w swoją lewą rękę.

Jedna rzecz, którą powinniście wiedzieć - srebro jest bardzo efektywne przeciw wampirom. Jeżeli takiego pocisku nie usunie się szybko to właściwości srebra rozejdą się po całym ciele, doprowadzając do śmierci.

Zarówno pozostali bracia Mukami, jak i protagonistka nie chcą śmierci chłopaka. Sęk w tym, ażeby zapobiec najgorszemu, należy amputować kończynę. A to oznacza, że Azusa musiałby poświęcić swoje cenne blizny.

Po wielu krzykach, próbach wdrapaniu się na balkon chłopak jednak decyduje się na amputację.

Wraz z poczynaniem relacji dochodzi do naprawdę dobrych zmian w postaci Azusy - przestaje się okaleczać!

To co także jest pomijane w jego ocenie postaci to to, jak w swoim zachowaniu różni się od innych. Wśród sadystów jest on jedynym masochistą, chociaż użyłabym terminu nieświadomy sado-masochista. Najgorsze co chłopak może zrobić Yui w swojej ścieżce to ją pogryźć lub skaleczyć nożem... To jest nic w porównaniu do innych.

A zatem czy Azusa jest dobrze napisaną postacią? Zależy jak na to spojrzymy, o ile jego nawyki życiowe są złe i okrutne to jest światło nadziei. Lekcja Rejetu, którą wyciągniemy dzisiaj ale taką którą można podporządkować do wszystkich postaci - trochę pracy i dobrych uczynków w stronę tych chłopców, a można z nich wyciągnąć to co najlepsze.

Mam nadzieję, iż rozdział wam się podobał!

Miłego dnia/wieczora.