Rozdział Postaci: Laito

428 31 10
                                    

Tia. Nie sądziłam, że się wyrobię. 

Wszystkiego najlepszego Laito ^^

Jako twój prezent troszkę ciebie pohejtuję. Bo to jedyne zajęcie na jakie mam czas, plus to jest tematyką tej książki. A zatem zakładam, że część czytelników (cześć, jak się macie!) już pewnie ogarnęła co się wydarzy w ciągu dwóch najbliższych dni. Tia. Postaram się dodawać rozdziały na urodziny poszczególnych postaci, w których będę je opisywać. Nie mam bladego pojęcia czy to się sprawdzi ale spróbujemy...

A zatem, skoro ten wielce niepotrzebny wstęp został zakończony, przejdę do głównego tematu rozdziału. 

Laito w fandomie zasłużył sobie na niechlubny tytuł zboczeńca, co - przepraszam za moje słownictwo - wyrucha wszystko, co na drzewo nie zwieje. Problem jest w tym, że większa część fandomu zna uniwersum wyłącznie z anime przez co nie znają postaci tak dokładnie. 

Problem z stanem emocjonalnym tej postaci zaczyna się już w czasie dzieciństwa. Ayato jako najmłodszy musiał być najlepiej wyedukowany by kiedyś objąć tron, Kanato ze swoim głosem był "Śpiewającym Kanarkiem" jego matki natomiast Laito jako najstarszy, a wedle japońskiej tradycji był najmniej istotnym w całej gromadce. W ten właśnie sposób dochodzi do kazirodczego związku pomiędzy chłopakiem, a jego matką. Jednakże niewiele osób wie, że pan Karlheinz się o tejże relacji dowiedział, przez co Laito trafił do lochów. 

Przez tą toksyczną relację Laito ma zaburzone rozróżnianie miłości od lubieżności, a nawet przez dawną pokojówkę że stracił umiejętność kochania. Jest to przedstawione w części Vandead Carnival, gdzie cytując po angielsku: "I knew he was unable to love and that's why I gave up, but... You're being loved by him... I can't forgive you...." (tłumaczenie: " Wiedziałam, że nie jest zdolny by kochać i to było powodem dla którego się poddałam, lecz... ty jesteś przez niego kochana. Nie mogę ci tego wybaczyć" ) 

Tylko w trakcie pomyślnego prowadzenia rozgrywki okazuje się, że w zależności od części ta zabawna, manipulatywna i zboczona osoba jaką jest Laito jest tylko maską. Naprawdę, należałoby się zanurzyć głęboko w ścieżkę Laito w Dark Fate i Lost Eden. A z racji, że jest tam dużo angstu to chciałabym się od tego powstrzymać. Jak ktoś sobie życzy, jest jedna osoba która zajmuje się tłumaczeniem ścieżki Laito - TabooNeko (+CD Dramy gdzie występuje Laito). Polecam :3

Więc koniec końców Laito poza byciem tym zboczeńcem, za którego duża część go uważa ma on drugie dno. Szczerze mówiąc, każda z postaci w Diabolik Lovers ma drugie dno... Ale o tych ich drugich dnach to nie na dzisiejszy rozdział. Dodatkowo jeżeli ktoś nie wie, to Laito w rozdziałach typu Heaven (o samej mechanice gry powinnam też napisać... nie dziś) jest naprawdę zabawny i uroczy, nazywają protagonistkę "Księżniczką" (Heaven 1 - Ścieżka Laito w Dark Fate) jednocześnie zachowując swoją perwersyjną naturę. 

Dodatkowo wiele rzeczy, o których się nie mówi to fakt że Laito umie grać na pianinie całkiem nieźle, jest w stanie porozumieć się po francusku oraz boi się robaków. 

Laito jednak wciąż będzie Laito i nawet jakieś Drzewo Świata nie zmieni jego zachowania i stylu bycia. 

A dla moich czytelników dzisiejsza lekcja: Postaci można nie lubić, ale jeżeli już lubić to akceptować i znać jej wady. 

Jeszcze raz wszystkiego najlepszego dla naszego wyjątkowego Kapelusznika Diabolik Lovers. 

Lavenderchqn odchodzi, przygotowując kolejny rozdział. Miłego dnia!

𝒟𝒾𝒶𝒷𝑜𝓁𝒾𝓀  𝒟𝑒𝓈𝓉𝓇𝑜𝓎𝑒𝓇𝓈Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz