Od urodzin Taehyunga minęło kilka miesięcy i mroźna zima odeszła w zapomnienie, a ciepłe, słoneczne lato zawitało z ogromnym uśmiechem.
Relacja Kima i Jungkooka rozkwitała jak kwiaty wiosną, a latem była najpiękniejszym owocem roku. Mieli swoje wzloty i upadki, ale zawsze potrafili wyjaśnić trudne sprawy, rozwiązać problemy i, co najważniejsze, wspólnie podnieść się z dumą i gracją.
W ciągu pół roku grono znajomych Jungkooka rozszerzyło się o trzy osoby, jakimi był Taehyung, Namjoon i Jimin. Cała trójka wspaniale odnalazła się w tym towarzystwie.
Kim jadł wszystkie posiłki, a czasem zjadał coś między nimi, co naprawdę radowało Jeona. Ciało blondyna wróciło do 'normalnych' proporcji, a rany na nim zdążyły się zagoić, zostawiając za sobą jedynie parę blizn, które z każdym dniem stawały się coraz mniej widoczne, aż niektóre z nich znikły zupełnie.
Nie mieli na co narzekać - mieli dom, przyjaciół, zdrowie, pieniądze, ale przede wszystkim mieli siebie. Spędzali ze sobą każdą możliwą chwilę wychodząc na spacery, wybierając się na romantyczne randki lub po prostu leniuchując w domu, co oboje lubili najbardziej.
...
Taehyung siłował się z zamknięciem walizki upakowanej jego ubraniami. Próbował już skakania po niej, siedzenia, a nawet stania, ale za nic nie mógł jej zapiąć.
-Kookie! Chyba potrzebuję większej walizki! - krzyknął zrezygnowany. Chwilę później Jeon pojawił się w sypialni i roześmiał się głośno na widok blondyna siedzącego na pełnej walizce.
-Kochanie, masz już jedną dużą walizkę zapakowaną, nie rozumiem po co ci jeszcze druga.
-Muszę mieć w co się ubrać. - burknął. -Nie mogę chodzić z gołą pupą.
-Wiesz, mi jakoś szczególnie nie przeszkadzałoby jakbyś chodził nago. - uśmiechnął się pod nosem, zapinając zamek.
-Tak? Dobrze, więc wyjdę na miasto na golasa! - odpowiedział z rumieńcami na twarzy.
-Nie, nie, nie. Mówiłem o tym, że w nie miałbym nic przeciwko gdybyś w domu był nago.
-Ja też bym nie miał nic przeciwko gdybyś chodził w domu bez koszulki. Nie rozumiem po co ci koszulka kiedy jesteśmy w domu. Masz taki ładny brzuszek. - zachichotał i wsunął swoje dłonie pod ubranie starszego.
-Mogłeś mówić wcześniej. - zaśmiał się i ściągnął z siebie górną część garderoby. Taehyung wyrwał ją z rąk szatyna. Zdjął swoją koszulkę i założył tę Jeona, która była zdecydowanie większa. -Ty podstępna bestio! - roześmiał się i pchnął młodszego na łóżko. Przytrzymał jedną ręką nadgarstki chłopca i zaczął go łaskotać.
-Przestań! - prosił przez śmiech, próbując odepchnąć szatyna.
-Jak dasz mi buziaka. - uśmiechnął się cwaniacko. Mniejszy podniósł się i przywarł do ust Jeona, łącząc ich wargi w czułym pocałunku. -Grzeczny chłopiec. - zmierzwił włosy Taehyunga i zszedł z łóżka. Zabrał walizkę i zniósł ją do korytarza, gdzie stały pozostałe bagaże. Kim pobiegł za nim i wskoczył mu na plecy.
-To powiesz mi gdzie jedziemy? - spytał słodkim głosikiem.
-Nie.
-Poproszę któregoś hyunga żeby mi powiedział!
-Nikt ci nie powie, głuptasie. To wycieczka niespodzianka.
-Jin hyung napewno mi powie. - fuknął, zeskakując na podłogę. Podreptał do sypialni, gdzie zostawił telefon. Usiadł na łóżku i znalazł w kontaktach imię swojego przyjaciela.Taehyung :
Hyung, powiedz mi proszę dokąd jedziemy.
Kookie nie chce mi nic zdradzić i wiem tylko, że wszyscy jedziemy.Seokjin :
Wybacz maluchu, ale nie mogę Ci powiedzieć.
To niespodzianka.Taehyung :
Proszę, Jinnie!Seokjin :
Jutro się dowiesz, poczekaj jeszcze trochę.Taehyung burknął coś pod nosem niezadowolony. Nikt nie chciał powiedzieć mu niczego dotyczącego ich wyjazdu oprócz tego kiedy i z kim jadą. Był naprawdę zirytowany, wszyscy wiedzieli o szczegółach podróży, jedynie Kim był wyjątkiem. Mimo tego, nie mógł doczekać się tej wycieczki.
-Kookie, zobacz! Narysowałem to dla ciebie. - wyciągnął przed siebie ręce z obrazkiem. -To jestem ja, a to ty. - wskazał palcem, uśmiechając się szeroko. Jungkook z wzruszeniem wpatrywał się w rysunek chłopca. Przedstawiał klęczącego Jeona z granatowym pudełeczkiem w rękach i stojącego przed nim Taehyunga.
-To jest... Cudowne. - wyszeptał i przytulił mniejszego.
-Naprawdę ci się podoba?
-Tak. Jest śliczne, przecież zostało narysowane przez mojego chłopca. - odparł z uśmiechem na twarzy. - Powiesimy go tam, co o tym sądzisz?
-Tak! Mamy jeszcze ramki?
-Mhm, jest chyba jeszcze kilka. Zobacz w szufladzie. - powiedział, a młodszy wrócił po chwili z niebieską ramką na zdjęcia. Włożyli w nią rysunek blondyna i powiesili na ścianie przeznaczonej obrazkom narysowanych przez Kima.Jungkook :
Gdzie jest najlepszy jubiler?Seokjin :
Niedaleko mnie jest wielki sklep jubilerski.
Dlaczego pytasz?Jungkook :
Chcę kupić pierścionek.
Mogę przyjechać i zostawić u ciebie Tae na chwilę?Seokjin :
Jasne, zawsze was przyjmę.Jeon schował telefon i poszedł do sypialni, gdzie chłopiec oglądał bajkę.
-Kochanie, chcesz pojechać do Jina?
-Tak! Zawsze! - krzyknął radośnie i szybko wyłączył laptopa. Pobiegł w podskokach do przedpokoju i zaczął się ubierać. -Kookie, zawiążesz mi buciki? - poprosił, siadając na komodzie.
-Przecież nauczyłem cię je wiązać.
-Wiem, ale to fajne jak ty to robisz. - zachichotał. Starszy zaśmiał się krótko i zawiązał sznurówki białych butów mniejszego.
-Dziękuję. - zeskoczył z szafki i wyszedł z domu razem z Jungkookiem.W trakcie drogi kochankowie śpiewali głośniej niż grało radio. Taehyung bardzo cieszył się z możliwości odwiedzenia Seokjina. Brunet był dla niego jak starszy brat. Uwielbiał spędzać z nim czas i nigdy nie odmówił spotkania z nim.
-Jinnie! - podbiegł do starszego jak tylko wysiadł z samochodu i przytulił się do niego, prawie się z nim wywracając.
-Hej, Taetae. - zaśmiał się, odwzajemniając uścisk. Skinął głową do rozbawionego Jeona, który powtórzył gest. -Idź do domu, Jjangu na ciebie czeka. Bez przerwy szczekał jak mu powiedziałem, że przyjedziesz. - powiedział, wypuszczając mniejszego z objęć. Blondyn ruszył do środka, gdzie od progu przywitał go biały szczeniak.-Po co ci jubiler? - zapytał, kiedy miał pewność, że Taehyung jest już w domu.
-Chcę się oświadczyć Tae. - odpowiedział cicho.
-Co? - mruknął zaskoczony.
-Myślałem o tym od dłuższego czasu, w dodatku dzisiaj Taehyungie dał mi obrazek, na którym mu się oświadczam. - wyjaśnił.
-Chcesz to zrobić na wyjeździe? - zapytał, a Jeon skinął głową.
-To byłoby romantyczne, nie sądzisz?
-Jesteś pewien? Wiesz, Tae to jeszcze dziecko...
-Hyung, znam go najlepiej z nas wszystkich. Naprawdę go kocham i chcę spędzić z nim życie.
-Potrzebujesz pomocy przy wyborze?
-Myślę, że sobie poradzę. Mógłbyś się zająć Taehyungiem jak mnie nie będzie?
-Jasne.
-Jeśli będzie się pytał gdzie jestem to coś wymyśl.Jeon wsiadł w samochód i pojechał do pobliskiego sklepu jubilerskiego, a jego ukochany został w domu z Seokjinem.
-Jinnie, myślałeś, żeby wziąć ślub z Jooniem? - spytał nagle, przenosząc wzrok na starszego.
-Co? A... Tak, trochę. Dlaczego pytasz?
-Dwaj chłopcy mogą wziąć razem ślub, prawda?
-Nie wszędzie, ale tak.
-A w Korei można? - zapytał z nadzieją.
-Nie, nie sądzę... - odpowiedział, a młodszy posmutniał. -Ale nie mam pewności. - dodał szybko.
-Chciałbym żeby Kookie był moim mężem. To tak fajnie brzmi. Jeon Jungkook jest mężem Kim Taehyunga. - uśmiechnął się szeroko na samą myśl o tym. -Bardzo mocno kocham Kookiego i naprawdę chcę spędzić z nim calutkie moje życie. W sumie to nawet bez ślubu byłoby dobrze, ale to byłoby takie miłe być z nim w związku małżeńskim. - mówił, bawiąc się palcami. Jin słuchał go z uwagą i w pewnym momencie wzruszył się, a jego oczy zaszły łzami. -Nie chcę żyć bez Kookiego, wiesz? - mruknął. Po jego policzku spłynęła samotna łza, którą szybko otarł dłonią.
-Jungkook też cię bardzo kocha i jestem pewien, że on także chce zawsze być z tobą.
-Tak myślisz? - szepnął, spuszczając głowę.
-Jestem tego pewien, maluchu. - usiadł obok blondyna na dywanie i objął go swoimi ramionami.
-A właśnie, gdzie jest Kookie?
-Pojechał kupić coś do jedzenia. - odparł i uśmiechnął się delikatnie. Mniejszy skinął głową.Seokjin :
Kup jakieś chrupki czy coś, powiedziałem małemu, że pojechałeś do sklepu.Jungkook :
Okej, niedługo będę.
CZYTASZ
Cold ✅
Fanfiction~Zimne dłonie młodego chłopca i rozgrzane serce artysty~ ☆ top!jungkook ☆ ☆ bottom!taehyung ☆ ♡ ¡mogą pojawić się wulgaryzmy i sceny erotyczne¡ ♡