# 33

281 20 3
                                    

Wpadłam na czyjąś sylwetkę. Oboje upadliśmy na podłogę. Teczka z dokumentami otworzyłam się rozsypując cała zawartość.

- Aż tak na mnie lecisz? - zaśmiał się.
- Jimin patrz co zrobiłeś - jęknęłam widząc kartki wszędzie porozwalane.

Podnieśliśmy się z podłogi. Chłopak szybko zaczął zbierać to co leżało na podłodze.

- Co ty robisz? Przecież macie wolne - sięgnęłam po kartki leżące pod nogami.
- Tak samo jak ty, ale przynajmniej ja w dzień wolny ubieram się normalnie - spojrzał na mnie.

Jego wzrok przyglądał się mi uważnie. Spojrzałam na lustro wiszące na ścianie. Włosy spięte w byle jaki kok. Długa piżamowa bluza ledwo sięgająca do połowy uda.
No tak miałam się przebrać, ale przypomniała mi się ta teczka. Przejechałam ręka po nodze. Spodenki piżamowa leżały na łóżko. Jimin zbierał kartki lekko się uśmiechając.

Wleciałam do pokoju niczym burza zatrzaskając drzwiami. Chodziłam po pokoju od ściany do ściany nie wierząc że mogłam się pokazać bez spodenek przed Jiminem. Czułam jak moja twarz się robi czerwona. Z garderoby wybrałam jakieś normalne rzeczy, a kiedy się przebrałam wróciłam do sprzątania dokumentów.

- Tamten strój mi się bardziej podobał.
- Ojj zamknij się - warknęłam.

Zaśmiał się z mojej odpowiedzi, a ja czułam jak moja twarz przybiera znowu czerwonego koloru.

- To po co przeszedłeś? - mruknęłam cicho.
- Żeby zobaczyć twoje rumience.

Śmiał się głośno. Skarciłam go wzrokiem i udałam się do pokoju.

- Ojj no nie obrażaj się - podążył za mną.
- Nie jestem obrażona - położyłam papiery na biurku.
- Przyszedłem tu, bo mi się nudzi w dormie.
- A dać Ci zajęcie? - zapytałam z cwaniackim uśmiechem.
- Z chęcią ci pomogę - uśmiechnął się szeroko.

Ten chłopak jeszcze nie wiedział co się pakował zgadzając się mi pomóc.

- Siadaj tutaj...- wskazałam na fotel przy biurku -... Zaraz wracam.

Pobiegłam na przedpokój. Wyciągnęłam z szafy karton i zaniosłam go do pokoju, kładąc przed Jiminem.

- Co to? - spytał przerażony.
- Masz to wypełnić - uśmiechałam się szeroko z widoku przerażonej miny.
- A wiesz co, przypomniało mi się że mam coś....
- Będę w salonie jakbyś miał pytania - odeszłam ignorując jego słowa.

Minęły dwie godziny, a Jimin dalej siedział w pokoju. Zaczynałam się martwić czy wszystko w porządku. Wpadłam na plan zrobienia herbaty i pod tym pretekstem sprawdzić co chłopak robi.

Powoli uchliłam drewniane drzwi. Chłopak leżał na biurku.

- Jimin... - szepnęłam podchodząc.

Położyłam kubek z herbatą na półce. Szaro włosy chłopak spał na biurku. Sięgnełam po koc i przykrywał go. Zajrzałam do kartonu który przyniosłam. Wszystkie kartki co do jednej były wypełnione. Cicho wycofałam się z pokoju, wracając do swoich poprzednich czynności.

Po 15 postanowiłam obudzić go by mógł się przyszykować na imprezę firmową.

- Jimin, hej Jimin - szturchałam go delikatnie w ramię
- Jeszcze 5 minut aniołku - szepnął cicho.
- Nie mów do mnie aniołku... - mruknęłam -... nie jestem twoim aniołkiem.

Zerwał się z miejsca powalając mnie na łóżko. Leżałam plecami na kołdrze, a on zawisł nade mną.

- Aniołek ma rogi?

Jego cwaniacki uśmieszek wkradł się na jego usta.

- Powtarzałam Ci że nie jestem aniołkiem.

Przewróciłam go na bok i wstałam z łóżka.

- A teraz wypad, bo muszę się przyszykować - wskazałam palcem wyjście.
- Dobra już idę - wstał z łóżka.

Kierował się ku wyjściowi, ale zatrzymał się przy drzwiach pokojowych.

- Tylko tym razem nie zapomnij ubrać spodni - obrócił się do mnie.
- Jimin!!!! - krzyknęłam.

Uciekł za ścianę, gdzie po chwili wystawił głowę.

- Aniołku - powiedział słodko.

Sięgnęłam po poduszkę z łóżka i cisnęłam nią w niego. Na moje nie szczęście zdążył uciec z mieszkania.

Czas który mi pozostał postanowiłam wykorzystać go do przyszykowania się na spotkanie w firmie. Nie mogłam się napatrzeć się na sukienkę. Delikatne rozcięcie przy nodze, suknia sięgająca prawie do kostek, delikatna zabudowa na dekoldzie, ale za to odsłaniającą plecy.

- No to najpierw kompiel... - powiedział -... Zostały niecałe trzy godziny.

_______________________________________

Z okazji Mikołajek dostaliście w prezencie aż dwa rozdziały. Mam nadzieję, że prezent się podoba.
Cieszę się czytając wasze komentarze i widząc ile gwiazdek dostaje ta książka. To sprawia że mam większą motywację dopisania.

                                       ~ Moontrace 💜

World Star Park Jimin Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz