59. Tym razem mi się uda!

348 22 2
                                    

Elena

Dzięki rozmowie z mamą bruneta zrozumiałam, że muszę jak najszybciej porozmawiać z Alkiem i zapewnić go, że to jego kocham i to z nim chcę być. Nie chcę, żeby miał wątpliwości, czy był zazdrosny, o naszą przyjaźń z Mikim.

  - Elenko... - zaczął tata przytulając mnie, ale wyswobodziłam się z jego ramion.
  - Nie teraz, tato. Muszę porozmawiać z Alkiem. Gdzie go znajdę?
  - Jest u Leona w pokoju. - mówi Liwka.

Znając rozkład domu biegnę na górę i wchodzę do pokoju, którego Alek mi nie pokazał podczas oprowadzania. Niestety, to co słyszę dosłownie mnie paraliżuje i nie pozwala wejść dalej. Na środku pokoju stoi do mnie prawie tyłem Alek z założonymi rękami, a Leo siedzi przy ogromnym biurku i obaj oglądają coś, czego nie powinni.

  "- Ciszej.
    - Luka, to boli." - słychać mój płacz.
  "- Pierwszy raz zawsze boli. Zaraz się przyzwyczaisz."

Boże... dlaczego Miki ma ten film!?
I dlaczego oni go oglądają!?

Wstyd i łzy nie pozwalają mi się ruszyć. W końcu ten koszmar się kończy, a Leo wyłącza film.

  - I co, panie glino? - zapytał z nerwami odwracając się w stronę Alka. - Twoim zdaniem był to... - na mój widok nagle zamarł, a na jego twarzy pojawił się strach. - ...Elena. - wstał z miejsca.

Pewnie Aleksy z tą samą miną odwrócił się do mnie, ale nie widzę jej za wyraźnie, bo łzy rozmazują mi obraz.

  - Maleńka... - mówi błagalnym głosem i robi krok w moją stronę, a ja robię automatycznie krok do tyłu.
  - Nie wierzę... jak obaj mogli mi to zrobić? - pomyślałam.
  - Pozwól to sobie wytłumaczyć. - mówi Leo.
  - Nie chcę tego słuchać... nie chcę nawet na was patrzeć! - uciekam z pokoju i biegnę na dół.
  - Elena! - krzyczy za mną brunet. Po chwili słyszę jego bieg po schodach.

Dogania mnie w holu i odwraca do siebie chwytając za moją dłoń. Zaraz zanim po schodach zbiegł Leo.

  - Proszę, daj mi się wytłumaczyć. - patrzy na mnie błagalnym wzrokiem.
  - Dlaczego oglądałeś ten film? - wyrywam mu się. - Dlaczego w ogóle Miki go ma?
  - By móc teraz załatwić Lukę, za to że nie dotrzymał słowa. - odpowiedział. - To było moje zabezpieczenie, żeby się do ciebie nie zbliżał.
  - Dlaczego pokazałeś go Alkowi? - pytam go z wyrzutem.
  - Bo mu kazałem. - spojrzałam na bruneta. - Musiałem wiedzieć, czy on cię gwałcił.
  - Powinny ci wystarczyć moje słowa! Mówiłam, że to nie był gwałt.
  - Był, Eleno. Może faktycznie sama się zmuszałaś do zbliżeń z nim, ale on za każdym razem cię gwałcił. - zaprzeczyłam ruchem głowy. - Prosiłaś go, by przestał lub robił to delikatniej, a on cię nie słuchał.
  - Po co ci ta wiedza? - pytam z nerwami.
  - Teraz, gdy znam prawdę dopilnuję, żeby i za to odpowiedział.
  - Czy chęć zemsty jest warta tego, by zepsuć to, co do tej pory zbudowaliśmy? - zmarszczył brwi. - Masz pojęcie, jak ja się teraz czuję? Jak nie mogę znieść myśli, że oglądałeś mnie w tak upokarzającej sytuacji. Jak mam patrzeć ci teraz w oczy, gdy znów czuję do siebie obrzydzenie?
  - Nie mów tak. - prawie płacze. - Nic nie straciłaś w moich oczach. - zbliża się do mnie, by chwycić dłońmi moją twarz, ale odsuwam się.
  - Ale ja straciłam w swoich, a ty straciłeś moje zaufanie... do cholery jasnej! - wybuchnęłam. - To moja przeszłość od której starałam się uciec, a ona przez was wraca, jak jakiś bumerang i znów burzy mój spokój! Niszczy wszystko to, co przez te kilka miesięcy udało mi się odbudować... - obejmuję się ramionami szlochając. - Znowu nie mogę na siebie patrzeć. Znowu czuję się osaczona i zagrożona. - Alek zrobił kolejny krok do przodu, żeby pewnie mnie przytulić, ale ja się bronię. - Nie, nie podchodź.
  - Maleńka... - ignoruję go i odwracam się do ojca, który patrzy na mnie z troską.
  - Tato, podwieziesz mnie do domu?
  - T..tak, oczywiście. - odwrócił się do rodziców Alka. Jego mama płacze razem ze mną. - Dziękujemy za zaproszenie i przepraszamy za wszystko. - brunet musiał podejść do mnie od tyłu, bo przez moje ciało przeszedł dreszcz.
  - Błagam cię, nie odchodź ode mnie. - wyszeptał delikatnie dotykając moich ramion. - Tak bardzo cię potrzebuję. Kocham cię całym sercem, moja śliweczko.
  - Nie odchodzę. Po prostu potrzebuję czasu.

Ich Życie: 1# AleksyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz