41. Rób co mówię.

271 21 48
                                    

Elena

By zostać tym, kim marzę, muszę poświęcić się nauce i tak też robię. Wybrałam sporo przedmiotów, z których będę pisać rozszerzoną maturę, by dostać się na studia medyczne. Miki mówi, że z moimi możliwościami mogę zajść daleko, ale ja marzę o tym, by ratować ludzi. By być pierwsza na miejscu i pomóc poszkodowanemu, jak tylko się da.

Tak jak do egzaminów ośmioklasistów, tak i do matury, Miki stara się mi pomóc i tłumaczy matematykę, którą też będę pisać rozszerzoną. Do tego chemia, biologia i język angielski oraz wos. Właśnie robię z nim arkusz maturalny, jak słyszę pukanie do drzwi. Przepraszam Mikiego na chwilę, po czym wyciszam mikrofon i zapraszam gościa. Do środka wchodzi Luka z talerzem i dwoma kubkami.

  - Mama zrobiła chinkali. Pomyślałem, że może chcesz zrobić sobie przerwę. - uśmiechnęłam się, co odwzajemnił.
  - Dziękuję, bardzo chętnie. Tylko... poczekaj chwilkę.

~ Bardzo cię przepraszam, Miki, ale muszę zrobić sobie chwilową przerwę. - gruzin zmarszczył ciemne brwi. - Zadzwonię później, dobrze?
~ Jasne.

Zamknęłam laptopa i odwracam się znowu do bruneta zdejmując słuchawki. Luka położył smakowicie wyglądający talerz i dwa kubki owocowej herbaty.

  - Ten Miki... - zaczął siadając obok mnie na moim łóżku. - ...to twój chłopak? - zdziwiłam się.
  - Nie, przyjaciel. Czemu pytasz? - biorę jeden kołdun, wgryzam się w niego, po czym najpierw zasysam bulion, a na koniec jem resztę, czyli rozpływające się w ustach ciasto oraz aromatyczny i dobrze doprawiony farsz mięsny z grzybami i czosnkiem. Uwielbiam pierożki, w każdym rodzaju.
  - Zauważyłem, że często z nim rozmawiasz.
  - Pomaga mi w nauce.
  - Aha. - spojrzał na mnie intensywnie czarnymi, jak noc oczami i schował kosmyk moich włosów za ucho, czym trochę mnie speszył.

Od kilku miesięcy, czuję się swobodniej w jego towarzystwie. Zrozumiał swój błąd, choć bardziej mi pasuje słowo dojrzał i przestał mnie dręczyć. Jego koledzy też dali mi spokój. Może nie przyjaźnimy się, ale polubiliśmy i w końcu zaakceptowaliśmy siebie nawzajem.

Mimo to, jestem zaskoczona, kiedy pochyla się i kradnie mi pierwszy w życiu pocałunek. Jego wąskie usta ostrożnie muskają moje, jakby bał się, że mnie wystraszy, a ja czuję jak w moim podbrzuszu coś się zaczyna dziać i chcę więcej. Nieśmiało poruszam ustami naśladując jego ruchy i kurczę, bardzo mi się to podoba, co robimy. Niestety nie trwa to długo, bo odskakujemy od siebie, kiedy Tamara wchodzi na górę.

Zawstydzona sytuacją, do jakiej doszło, odwróciłam się, gdy weszła do mojego pokoju z talerzem kolejnych kołdunów?

  - O! A ja właśnie przeniosłam dla ciebie chinkali, ale widzę... że Luka się z tobą podzielił. - uśmiechnęła się, a ja pojrzałam z zaskoczeniem, na niego. Speszony chłopak podrapał się po karku, nie komentując tej sytuacji. - W razie czego macie dokładkę. - położyła talerz obok drugiego.
  - Dziękujemy. - odpowiedziałam, a on szczęśliwa opuściła mój pokój.

To dziwne, że lepszy kontakt mam z kobietą, do której odszedł mój ojciec, jak z nim samym, ale jej nie da się nie lubić. Jest wspaniała.

Na początku miałam okropne wyrzuty sumienia. Nie powinnam lubić tej kobiety myśląc o tym, jak cierpiała moja mama i choć ona nigdy mi jej nie zastąpi, traktuje mnie jak swoją córkę. Chodzimy razem na zakupy, gotujemy i oglądamy nasze seriale.

Kiedy brunetka wyszła z pokoju zamykając za sobą drzwi, atmosfera między nami zrobiła się trochę niezręczna. Przez chwilę milczeliśmy i próbowaliśmy poukładać sobie w głowie to, co się wydarzyło.

Ich Życie: 1# AleksyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz