Wstęp.

803 24 4
                                    

"Już miałem ruszać z pod placówki banku, jak nagle drzwi od strony pasażera się otworzyły i do środka mojej czarnej Mazdy 3, wsiada dziewczyna z burzą ciemnych loków.

  - Boże... co okropny dzień... - wzdycha ciężko wstrząsając mokrą parasolką na zewnątrz. - ...jak dobrze, że po mnie przyjechałeś. Najpierw... - zakręcona nieznajoma opowiada mi swój, rzeczywiście fatalny dzień, a ja uśmiecham się szeroko patrząc na nią i cierpliwie czekam, aż skończy i się zorientuje, że się chyba pomyliła. - ...i na koniec przez to wszystko miałabym manko, gdyby nie uczciwość pewnego starszego pana. Dlatego zanim zawieziesz nas do domu, podjedź proszę do jakiegoś monopolowego. Marzę, o długiej kąpieli i lampce czerownego wina... no dobra... o całej butelce. - wzdycha.

Już miałem się odezwać, jak do jej okna zapukał jakiś roześmiany facet. Brunetka odwróciła gwałtownie głowę w jego stronę, wprawiając w ruch swoje ciemne, długie sprężynki i zamarła, a on aż się pochylił ze śmiechu trzymając się za brzuch.

  - Błagam, nie... - zajęczała ze strachem, jakby utknęła w tym aucie z jakimś psychopatą. W kóncu nie wytrzymałem i parsknąłem śmiechem.

Dziewczyna odwróciła się w moją stronę, z przerażeniem wypisanym na prześlicznej buzi, a ja... zacząłem tonąć w jej oczach, o kolorze wodnego oczka, otoczonego długimi i gęstymi rzęsami. Ten widok zrobił na mnie takie wrażenie, że aż żałuję, że zostałem cudem uratowany przed utonięciem, bo brunetka, jak szybko na mnie spojrzała, tak szybko, ukryła zawstydzoną twarz w dłoniach.

  - Jedna butelka wina, to będzie zdecydowanie za mało. - szepnęła do siebie, jeszcze bardziej mnie tym rozbawiając. Znów na mnie spojrzała wystraszonym wzrokiem, ale tym razem towarzyszy mu delikatny uśmiech. - Ja... bardzo pana przepraszam. Pomyliłam auta. Mój przyjaciel, też ma czarne auto i... - nagle drzwi od jej strony się otwierzyły.
  - Pan wybaczy... - szatyn wkłada głowę i chywta dziewczynę za rękę. - ...ale ta niegroźna wariatka, nie zna się na markach. Dla niej samochody są tylko... kolorowe... - zaśmiałem się. - ...i zdecydowanie za dużo do siebie gada.
  - Nic nie szkodzi. - uśmiechnąłem się do niej, co poskutkowało jeszcze większym, słodkim rumieńcem na jej ślicznej buzi.
  - Jeszcze raz, bardzo przepraszam. - uśmiechnęła się nerwowo i z pomocą mężczyzny wysiadła z mojego auta.

Rozbawiony szatyn w jednej ręce trzyma nad nią parasolkę, a w drugiej prowadzi ją do swojego auta, zaparkowanego tuż przed moim. Dopiero w świetle dnia zauważyłem, że jej kręcone włosy nie są czarne, a śliwkowe, które idealnie pasują do jej bardzo jasnych, zielonych oczu. Piękna nieznajoma trzyma się ręką za czoło i szybko wsiadła do auta mężczyzny, jakby chciała się ukryć przed moim wzrokiem.

Jeszcze wtedy nie wiedziałem, jak bardzo się wcześniej pomyliłem i że moje przeznaczenie sięgnęło mnie właśnie teraz. Że te malinowe usta i słodki, malusieńki pieprzyk na policzku, pod lewym okiem oraz pełna idealnych krzywizn figura, od dziś będzie mi się śnić... co noc."

470 słów.


Witam Was serdecznie, moi kochani, w serii "Ich Życie"! 🥳🥳🥳

Mam nadzieję, że wstęp wzmożył Waszą ciekawość i będziecie śledzić tym razem historię Aleksego.

Ze względu na okres wakacyjny rozdziały będą się pojawiać co trzy dni, dopóki... nie zacznę pisać historii Liwii. Czemu tak? Już wyjaśniam.

Ich historię trochę nakładają się na siebie i moim zdaniem, chyba będzie lepiej czytać jej po prostu na przemian. Postaram się pisać tak, by nie wywołać choasu, czy zamieszania. W odpowiednim momencie dam znać, by zacząć czytać "2# Liwia" i wtedy będę już udostępniać rozdziały, tylko raz w tygodniu, ale na przemiennie.

I tu mam do Was prośbę, kochani 🙏🙏🙏

Jeśli taka forma będzie dla Was niekomfortowa, niejasna lub po prostu ciężka do czytania proszę, o wiadomość. Wtedy przerwę pisanie "2# Liwia", usunę i udostępnię dopiero po napisaniu "1# Aleksy". Zrobię wtedy skok w czasie, ale do tyłu.

Dziękuję za uwagę i śmiało piszcie, czy taka forma Wam odpowiada. Tak naprawdę, to ja sama nie wiem, na co się piszę i może być tak, że to ja po prostu nie wyrobię 🤷‍♀️🙈🙊

Tak czy siak ruszamy z nowym pokoleniem, nowymi historiami i nową energią!!!

Zapraszam jutro na 19.00, na pierwszy rozdział!

Pozdrawiam.
Wasza VillEve 💋

Ich Życie: 1# AleksyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz