6. Najlepsze jest najbliżej.

263 18 10
                                    

Aleksy

Choć Lili i Eryk dawno już poszli spać z jednymi i drugimi dziadkami do domku, bo rodzice taty też przyjechali na urodziny synowej, impreza trwa w najlepsze.

Razem z tatą i wujkiem Mateuszem pomogłem rozpalić ognisko, przy którym młodzież bardzo chętnie siedzi i rozmawia. Zrobiły się trzy kolonie tworzące wokół paleniska równe boki trójkąta. W jednym rozmawiam ze wszystkimi chłopakami, w drugim kącie siedzą Wiktoria z Kornelią, a w trzecim Liwka z Aurelią. Co chwila spoglądam w ich stronę i obserwuję, jak ciągle ze sobą rozmawiają, śmieją się lub coś sobie pokazują na telefonie. Są tak stęsknione siebie, że jakby listy, którymi się wymieniały przeze mnie, były nie wystarczające.

Co trochę też patrzę na Seweryna, jak też im się przygląda. Odkąd pamiętam, Caban Junior zawsze był zainteresowany Liwią i jak widać nic do tej pory się nie zmieniło... oprócz jego wzroku, który za cholerę mi się nie podoba.

  - Przestań się tak na nią gapić. - syczę w końcu do niego.
  - Ja tylko podziwiam. - uśmiechnął się cwanie.

Choć Seweryn to wypisz wymaluj wujek Mariusz, uroda to jedyne co odziedziczył po ojcu. Rozumiem, że metabolizm może mieć po cioci, bo ma zadbaną sylwetkę, ale ten cwaniacki charakterek, to nie mam pojęcia po kim on go ma, bo ciocia to super kobieta, a Mario... to Mario. Jego nie da się nie lubić.

  - Rozbieranie jej wzrokiem, to nie podziwianie.
  - Aż tak widać, że jestem rozczarowany pogodą i nie zobaczę jej w bikini, w basenie?
  - Seweryn... - mówię ostrzegawczo.
  - Co jest, Alek? Nie chcesz mnie za szwagra? - szturchnął mnie łokciem.
  - Znajdź sobie inną. - dodał Leo znudzonym głosem. - Ona jest poza twoim zasięgiem.
  - A to się jeszcze okaże. - poruszył brwiami i ruszył w jej kierunku. - Hej, dziewczyny.
  - Hej? - odezwała się zaskoczona Auri.
  - O czym tak ciągle plotkujecie? O chłopakach? Dajcie spokój. Zapamiętajcie sobie, że najlepsze, jest najbliżej. - pokazał na siebie, a one się roześmiały. My również.
  - Nie gustuję w młodszych. - odpowiedziała Liw.
  - Nie przesadzaj... rocznikowo jesteśmy równi.
  - Kiedy ja już siedziałam i wsuwałam kaszkę, ty dopiero powietrze łapałeś, jak karpik na święta. - teraz to pierdolnęliśmy śmiechem zwracając tym uwagę dorosłych.

O dziwo, Seweryn się nie zraził, ale też nie kontynuował tej rozmowy. Jak zwykle uśmiechnął się do Liwii, powiedział jej jakiś komplement i wrócił do nas, nie przejmując się porażką. Ja za to wzroku nie odrywałem od blondynki, która również na mnie patrzyła.

No niech mnie szlag najjaśniejszy teraz trafi, jeśli ona nie czuje tego napięcia między nami. Ciągnie nas do siebie od momentu, kiedy zacząłem robić za posłańca. To szukanie siebie nawzajem wzrokiem po korytarzu i ukradkowe spojrzenia, które kiedyś nie miały miejsca, są teraz na porządku dziennym. Starałem się małym kroczkami pokazać jej moje zainteresowanie i musiałaby już być ślepa, żeby nie zauważyć tego, przez ponad trzy miesiące. Dlatego jestem taki sfrustrowany. Wiem, że coś jest miedzy nami, ale ona nadal chodzi z tym Irkiem, a ja nie chcę rozbijać jej związku. W ogóle to swój muszę najpierw zakończyć. Może wtedy coś się ruszy.

Aurelia

Patrzę w te jego jasne oczy, o których kiedyś śniłam i zastanawiałam się, co się takiego stało, że od trzech miesięcy, moja obserwacja jest odwzajemniana. Nie ma przerwy, by nasz wzrok się skrzyżował chociaż na kilka sekund. Oczywiście, że zauważyłam kryzys miedzy nim, a Weroniką, ale czy to ja jestem tego powodem? Czyżby Aleksy Winer, w końcu dojrzał we mnie coś wiecej, niż kumpelę z dzieciństwa? Jeśli tak, to czemu akurat teraz, kiedy jestem z Irkiem!?

Ich Życie: 1# AleksyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz