Aurelia
Nie mogąc już znieść, tych jego ostrych słów i jadu w głosie, rozłączyłam się czując ból w klatce piersiowej. Skąd Alek wie, że go zdradziłam? Wie, o wszystkim, czy tylko, o pocałunku? Jeśli tylko, o pocałunku, ktoś z naszej paczki mógł mu powiedzieć, a jeśli, o wszystkim, to powiedział mu, o tym Daniel.
Ale po jaką kurwa cholerę?
A może chciał się upewnić, że na pewno nie wrócę do Alka? Jeśli tak, to jest idiotą. Dla własnego dobra, pasowało mi, że to Alek mnie zostawił. Nie czułam wyrzutów sumienia i nie przeżywałam tego. Koniec, to koniec. A teraz? Dowiedział się, o zdradzie i aż skręca mnie od środka. Trzymam się za bolący od stresu brzuch i lekko się kołyszę do przodu i do tyłu. Nawet nie reaguję, jak do pokoju wchodzi tata.
- Znowu nie byłaś dzisiaj w szkole. - nie odzywam się do niego. - Mam cię zaprowadzać za rączkę, żebyś tam w końcu dotarła? Co chcesz wskórać takim zachowaniem?
- Żebyście zdjęli ten bezsensowny szlaban. Jestem karana za to, że nie wsparłam pożal się Boże przyjaciółki, która od dłuższego czasu miała mnie w dupie. Nie przeproszę jej. W ogóle nie chcę mieć z nią nic wspólnego.
- Co się z tobą dzieje, dziecko?
- Ze mną? Co z wami jest nie tak!? Bardziej przejmujecie się Liwią, jak mną! Zamknęliście mnie w domu i zabraliście wszystko, tylko dlatego, że przestałam się z nią przyjaźnić!
- I tak robisz co chcesz. - syknął. - Ale to się skończy. Jutro osobiście odprowadzę cię pod drzwi szkoły i będę czekał pod nią, aż skończysz lekcje.
- Co? Nie możesz! - warczę.
- Mogę. Moge też przenieść się z pracą do domu, żeby cię pilnować, bo możesz być pewna, że nie ugnę się pod twoim szantażem. - powiedział wychodząc z pokoju. Dosłownie z tych nerw, rzuciłam za nim poduszką w drzwi.Co tu się kurwa dzieje?
Dlaczego to na mnie się wszystko odbija?Aleksy
Po małym załamaniu, którego świadkiem byli rodzice, długo nie mogłem zasnąć w swoim pokoju. Złamane serce zadaje fizyczny spory ból. Na dodatek w mojej głowie pojawia się każda chwila z nią spędzona. Choć to niemożliwe, pościel wydaje się pachnieć nią. Dosłownie słyszę jej jęki, które z siebie ostatnio wydobywała, gdy kochaliśmy się namiętnie, po imprezie.
Boże... jak to się stało, że kilka dni później ona jest już dziewczyną innego? Jak mogła mi się tak oddać i jednocześnie mnie zdradzać?
W tym momencie tęsknota za nią, została zastąpiona gniewem i obrzydzeniem. Niedługo po tym zasnąłem, a rano wstałem z postanowieniem, że nie dam jej tej satysfakcji. Nie będę za nią płakał i nie będę odwoływał swojego udziału w balu. Znajdzie się jakaś dziewczyna, która bardzo chętnie ze mną pójdzie.
Oczywiście od mojego rozstania z Aurelią, moje fanki nie dają mi spokoju i tak jest też dzisiejszego dnia, tylko tym razem używam swojego uroku osobistego. Jak nigdy chętnie z nimi rozmawiam i... z każdą przerwą, jestem zrozpaczony poziomem intelektualnym niektórych z nich, dlatego szybko odpuściłem szukania sobie towarzyszki, wśród nich. Pod koniec dnia szukałem dziewczyny, która nie wyróżnia się z tłumu. Kogoś, z kim mógłbym porozmawiać. Zauważyłem dziewczynę, w okularach, jak czyta podręcznik. Ładna i pewnie mądra, z nią na pewno, nie będę się nudził. Niestety, gdy tylko moja potencjalna "ofiara" zauważyła, że idę w jej stronę patrząc się na nią, szybko zamknęła podręcznik, złapała plecak i tyle co ją widziałem.
- Mnie szukasz? - odwracam się na dźwięk znajomego mi głosu.
- Nie... - uśmiecham się na widok szatynki. - ...szukam siostry. - kłamię. - A czemu pytasz?
- Wydawało mi się, że szukasz pary na bal. - uśmiechnęła się Werka.
- Skąd takie przypuszczenie? - flirtuję z nią, dokładnie tak, jak kiedyś.
- Pomyślmy... - popukała się palcem po brodzie. - ...od kilku dni jesteś sam i a nie słyszałam wśród plotek, żeby któraś farciara wybierała się z tobą na bal.
- A sam nie mogę iść?
- Gwieździe sportu raczej nie wypada.
- Rozumiem... - zakładam ręce na klatce piersiowej. - ...że chcesz iść ze mną na niego.
- A tu cię zaskoczę, mam już parę... - uśmiechnęła się zalotnie. - ...więc jedyne, co mogę dla ciebie zrobić, to załatwić ci fajną dziewczynę. - zaskoczyła mnie.
- Okay. Która to?
- To moja kuzynka, Sonia i zobaczycie się na miejscu.
- Hmm... no dobrze. Dzięki.
- Drobiazg. Na razie.
- Pa.
CZYTASZ
Ich Życie: 1# Aleksy
RomansaSiemka! Czytaliście już historię mojej mamy? Jeśli nie, naprawdę polecam zacząć czytać od niej. Jej historia jest godna uwagi. Książki o niej, zaczynając od tomu "Moje Grube Życie", znajdziecie na profilu autorki. Jeśli już czytaliście, zapraszam...