Rozdział 9

30 2 0
                                    

Perspektywa Laveder

Drugi stycznia nadszedł bardzo szybko. Dlatego też, po skończonym śniadaniu pożegnałam się z innymi i przeniosłam się do posiadłości swoich rodziców. Gdy ci mnie ujrzeli to od razu się ze mną przywitali. I ojciec poinformował mnie, że gdy tylko pojawi się mój brat. To od razu przeniesiemy się do posiadłości. Aby załatwić sprawę z Ronę. Coś mi się wydawało, że ten jeszcze śpi. Jak się okazało, to mieliśmy rację. Dlatego też, mój brat obudziło go za pomocą wody. Co mu się za bardzo nie podobało. Ale jakoś nikt się tym nie przejął. Gdy do niego w końcu dotarło co się dzieje. To od razu poinformował mnie, że mogę się pakować. Gdy to powiedział to mój ojciec za pomocą różdżki zaczął wrzucać rzeczy Rona do walizki.


Perspektywa Diego

Dopiero gdy ten ujrzał swoje ubrania, to zapytał się nas co się dzieje. Dlatego też mój ojciec mu odpowiedział że od dzisiaj tutaj nie mieszka, ponieważ posiadłość nalży do mojej córki a nie do niego. Dopiero wtedy zrozumiał swój błąd ale było już za późno aby mógł zacząć przekonywać moją córką do zmiany decyzji, ponieważ ta od razu przeniosła się do rodzinnej posiadłości aby na niego nie patrzeć. Dlatego też gdy ten się ubrał mój syn po mógł mu się wyprowadzić. Było widać, że takiego czegoś w ogóle się nie spodziewał. Ale sam jest sobie winien. Nie pozwolę skrzywdzić córki.


Perspektywa Rona

Jak ja mogłem zapomnieć, że ta posiadłość należy do mojej dziewczyny. A nie do mnie. Chyba będę musiała się udać do rodziców mając nadzieje, że pozwolą mi u siebie zamieszkać. Chociaż znowu jak to ja nie mam pracy. Gdy tylko wszedłem do Nory to po minie rodzicielki dobrze wiedziałem, że ta wie co robiłem. A miałem nadzieje, że jednak nie. Gdy tylko mnie ujrzała to od razu zaczęła na mnie krzyczeć a ja dobrze wiedziałem, że jestem właśnie na przegranej pozycji. Gdy przestała to poinformowała mnie, że niestety ale nie mogę u niej zamieszkać, ponieważ planują remont. Od razu się domyśliłem, że kłamię, ponieważ przez te wszystkie lata mówiła że nigdy nie pozwoli na remont. I wściekły wyszedłem z posiadłości.


Perspektywa Molly

Mój syn myśli że go okłamałam co do remontu. Ale jednak się myli, ponieważ na prawdę będę robił remont posiadłości. Ostatnia z mężem podjąłem, że musimy powiększyć Norę i nie tylko, ponieważ nasza rodzina bardzo mocno się powiększa. I jak wszyscy do nas przyjadą nie będą mieli gdzie spać. Remontem mieli się zająć moi synowie i zięć. A ja miałam mieszkać z moją córką i zięciem. Tak samo jak i mój mąż. Chociaż jestem ciekawa. Gdzie będzie mieszkał Ron. To dobrze wiedziałam, że musi w końcu się czegoś nauczyć. Takie same zdanie miała reszta. 

W świecie magii zło nigdy nie śpi (zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz