Perspektywa Ginny
Gdy wybiła odpowiednia godzina to pojawiłam się w posiadłości swoich teściów. A ten przeniósł się do mojej wraz z Syriuszem i Remusem. A ja z paniami przygotowałam wszystko na przyjęcie. Na szczęście szło to nam na prawdę szybko co mnie mile zaskoczyło. Ale co się dziwić. Jak myślałam, że będzie gorzej. A moja teściowa śmiała się., że będę miała przynajmniej wprawę przed jedenastką swojego synka. A ja dobrze wiedziałam że ma akurat rację. Mam tylko nadzieje, że dzieciaki będą grzeczne. Ale nigdy nic nie wiadomo. O czym nie raz się już przekonałam. Tak samo jak i inni.
Perspektywa Jamesa
Po przywitaniu się z młodzieżą i pierworodnym, to udaliśmy się do Nory. Jak się okazało, to dzieciaki były przygotowane do gry Quiddicha. A reszta w tym czasie miała go oglądać, ponieważ nie za bardzo chciała grać. Ale co się dziwić. Jak zawsze mogło być gorzej. Reszta miała takie same zdanie co ja. A ja im się jakoś za bardzo nie dziwiłem. Na szczęście młodzież grzecznie się zachowywała. A najmłodsi spali. A mały Fabian bawił się swoim ojcem i wujkiem. Aż dziwne, że wie kto jest jego ojcem, podjąć że ma dwa latka.
Perspektywa Harry'ego
Gdy zbliżała się odpowiednia godzina. To wróciliśmy do mojej posiadłości aby się przygotować. A młodzież nie mogła za bardzo zrozumieć o co chodzi. Dopiero gdy pojawiliśmy się w posiadłości moich rodziców. Dotarło do nich że ktoś ma urodzin. I po chwili kto. A ja nie mogłem z tego powodu ze śmiechu. Tak samo jak i reszta. Ale co się dziwić. Ale musiałem przyznać, że panie się postarały z wystrojeniem posiadłości. Reszta od razu mnie poparła. Po jakimś czasie zabawa się rozkręciła. A ja się zastanawiałem jak to możliwe, że mój synek jednak się nie pojawił na świecie. Jak moja żona tak bardzo mocno szalała. Gdy powiedziałem to na głos. To ta mordował mnie wzorkiem. A reszta otwarcie się z tego śmiała. Ale co się dziwić.
Perspektywa Lilianny
Wszystko poszło zgodnie z planem. Jak pomyślę, że za rok swoje jedenaste urodziny będą obchodzić bliźniacy. To zastanawiam się co ci będą wyprawiać. Ale miałam tylko nadzieje, że jednak nie będzie aż tak źle. Ale z pomocą syna i synowej oraz reszty na pewno dam radę. Ale nie mogę zapominać, że wtedy już na świecie będzie mój wnusio. Co powoduje, że ci będą mieli trochę mniej czasu. Po jakimś czasie młodzież odpadła i poszła spać. A po jakimś czasie również ja z mężem, ponieważ większość wróciła do siebie. Aby odpocząć i nie martwić się hałasem.
CZYTASZ
W świecie magii zło nigdy nie śpi (zakończona)
FanficDruga cześć: Niespodziewany powrót Gellerta Grindelwald