Rozdział 16

19 1 0
                                    

Perspektywa Harry'ego

Przez kolejne dwa tygodnie ze szwagrami i kuzynami dalej remontowałem. Już jutro mamy zacząć rozkładać meble. A za tydzień moi teściowie mają wrócić do siebie. Dobrze wiedziałem, że ci tylko na to czekają. Chociaż moja żona tydzień temu poinformowała swoich rodziców, że mogą z nami mieszkać na stałe. To ci jakoś za bardzo nie byli zadowoleni tym faktem. A ja im się nie dziwiłem. Tak samo jak i reszta. Dobrze wiedziałem, że ci nadal nie są za bardzo zadowoleni z powodu tego całego remontu. A ja jakoś za bardzo nie chciałem z nimi kłócić. 


Perspektywa Ginny

Wraz z innymi podjęłam, że dopiero jak posiadłość będzie gotowa to poinformujemy moich rodziców o tym co śmieszy moich teściów, ponieważ już widzą reakcję mojej matki. A ja im się nie dziwiłam, ponieważ też tego właśnie się najbardziej obawiam. Nie wiem jak ta zareaguje na to wszystko. Mam tylko nadzieje, że może nas nie zabije. Ale nigdy nic nie wiadomo. O czym nie raz się przekonałam. Gdy coś zbroiłam a mój mąż się ze mnie teraz śmieje z tego powodu.  


Perspektywa Molly 

Wraz z mężem nie mogłam się do czekać aż wrócę do Nory. Chociaż nie wiem co tamci wymyśli. I tego najbardziej się właśnie obawiam. Znając panów mogę w ogóle nie poznać swojej posiadłości. Niestety ale bliscy mojego jednego zięcia milczą. I nie chcą mi nic powiedzieć. Chociaż wydaje mi się że ci jako jedyni wiedzą co ci wymyślili. Tak samo jak moja córka i synowe ale milczą żebyśmy mieli niespodziankę co powoduje, że jeszcze bardziej się stresuje. Ale coś mi się wydaje, że ci już kończą. Mam na prawdę taką nadzieje.


Perspektywa Artura

Coś mi się wydaje, że ci chcą nam zrobić jeszcze większą niespodziankę niż ostatnio. Mam tylko nadzieje, że nie przesadzili i nie zrobili nam basenu i nie tylko bo boję się co wtedy będą wyprawiać moi wnukowie i wnuczki. Ale po tym co teraz się dzieje może być jeszcze bardziej wesoło, ponieważ coś mi się wydaje, że przyszli wnukowie będą dawali nam bardziej w kość niż ci starsi. Ale podjąć kto będzie ich rodzicami. To ja się nie dziwię. Harry sam się śmieje, że ich posiadłość tego nie wytrzyma, ponieważ jak młody otrzyma geny po jego ojcu to świat zwariuję. A połowa nauczycieli od razu przejdzie na emeryturę. Gdy to powiedział to wszyscy wiedzieli, że ma rację, ponieważ co nie którzy pamiętają co wyprawiali Huncwoci. A teraz przyszła grupa żartownisiów. Już się boję jak mały będzie miał na imię.


Perspektywa Harry'ego

Jak wróciłem to okazało się, że za chwilę ma zostać podana kolacja. Dlatego też przywitałem się ze wszystkimi i wspólnie udaliśmy się do jadalni aby zjeść posiłek. Po drodze wraz z żoną rozmawiałem o tym, że jutro będą meble. Dobrze wiedziałem, że moi teściowie tego nie słyszą. Ponieważ szli przed nami. I się wcześniej upewniłem. Żeby wszystko było dobrze. Po skończonym posiłku wraz z innymi udałem spać, ponieważ dobrze wiedziałem, że czeka mnie trudne zadanie. 

W świecie magii zło nigdy nie śpi (zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz