1. Dziwne okoliczności

2.5K 42 51
                                    

Hej, moi drodzy czytelnicy!
Będzie to opowieść luźno związana z oryginalną serią o Harrym Potterze. Powieści J.K.Rowling są dla mnie inspiracją do napisania tej historii. Będzie sporo spraw, które NIE BĘDĄ zgadzały się z oryginalną wersją. Proszę wyluzować, jeśli coś będzie mijało się z faktami z książek i filmów, które znamy.
To moja pierwsza powieść tego typu ale pisanie sprawia mi dużą przyjemność i mam nadzieję, że Wam czytelnikom również dostarczy wielu emocji. Bo przecież o to właśnie chodzi! :)
Zapraszam do lektury.

Tatko. Rubus Roach. Właściciel najlepszej piekarni w Londynie, a nawet w całej Europie. Jego malinowe ciastka znane są w wielu krajach, ludzie po prostu oszaleli na ich punkcie. Sama nie wiem dlaczego, ich receptura jest owiana tajemnicą. Zna ją tylko tatko i strzeże jej jak Cerber. Nie znam jej nawet ja - Nemezis Roach, jego córka i jedyna spadkobierczyni jego ciastkowej fortuny. Tak, fortuny. Ojciec dorobił się na tych wypiekach potężnego majątku.

I nagle pewnego dnia zostałam sama. Zostawił mnie samą na świecie. Umarł. Tak po prostu, był i go zabrakło.

Nie wiem jak poradzę sobie sama ze sobą, a co dopiero prowadzić tak ogromny biznes. Oczywiście, pomagałam ojcu w firmie, wiedziałam jak ogarnąć zamówienia, faktury, dostawców i klientów. Ale nie miałam pojęcia o pieczeniu tych cholernych ciastek. Zwłaszcza TYCH malinowych. Sekretny składnik znał tylko ojciec. Obawiałam się, że wraz z jego śmiercią nadszedł koniec naszej piekarni "Roach Cookies".

Może to dziwnie zabrzmi ale w tej całej sytuacji cieszyłam się, że przynajmniej jestem zabezpieczona finansowo na resztę swojego życia. Nigdy nie pracowałam nigdzie indziej, nie robiłam niczego innego i chyba nawet nie umiałam.

Do Londynu przeprowadziliśmy się parę lat temu. Wcześniej mieszkaliśmy w Polsce. Dziwny kraj, nie wiem dlaczego ojciec zdecydował się tam przeprowadzić. Na szczęście wróciliśmy do Anglii.

Nie pamiętam za bardzo co się stało. Jedynie błysk, jasne światło, piekący ból, krzyki i nagle ciszę. Tatko mówił, że spalił nam się dom i to jedyne wspomnienia, które mi zostały z tamtej chwili.

Nie pamiętam nic, co wcześniej działo się w moim życiu. Nic i nikogo. Jaką szkołę skończyłam, przyjaciół z dzieciństwa, znajomych z Polski, nic. Ten koszmar powraca coraz częściej. Budzę się wtedy zlana potem, trzęsą mi się dłonie i boli głowa. Nie mogę i nie chcę już wtedy zasnąć, więc patrzę w niebo. Czasem zapalę papierosa, czasem posłucham muzyki ale zawsze gapię się w ciemną otchłań nocy.

____

Dzisiaj jest ten dzień. Za 2 godziny mam spotkanie w sprawie spadku po ojcu. Stresuję się okropnie, chociaż wiem, że zapisał mi całą swoją fortunę i biznes. Ale zawsze jest jakiś mały cień niepewności połączony z ciekawością i podnieceniem.

Szykuję się. Założyłam czarny obcisły golf oraz dopasowaną szmaragdowozieloną spódnicę przed kolano. Lubiłam ten kolor najbardziej ze wszystkich. Makijaż delikatny, w końcu nie idę na dyskotekę. Kreski na oku, błyszczyk, lekki podkład bo cerę to ja zawsze miałam nieskazitelną. Brązowe włosy zaczesałam w ciasny kok z tyłu głowy. Jeszcze szpilki i byłam gotowa.

Spotkanie miałam o 8 więc zostało mi jeszcze 45 minut, w sam raz aby dotrzeć na miejsce. Wskoczyłam do auta i pojechałam.
Uwielbiam prowadzić. Prawo jazdy zrobiłam gdy tylko skończyłam 18 lat. Mogłam prowadzić cały dzień, jazda mnie relaksowała i dawała poczucie władzy, jakkolwiek to zabrzmi. To ja decydowałam gdzie pojadę i z jaką prędkością. Było w tym coś podniecającego. Byłam dobrym kierowcą, lepszą od niejednego faceta. Tak zawsze mówił tatko.

Mistrzyni Eliksirów | Draco Malfoy 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz