15. Bogini Zemsty

671 24 37
                                    

Minął prawie tydzień. Omijałam Malfoya szerokim łukiem, o ile można było, bo mieliśmy pokoje obok siebie ale na szczęście zajęcia mieliśmy w innych częściach szkoły. Posiłki zabierałam do pokoju i jadłam sama, nie miałam ochoty siedzieć tak blisko tego złamasa.

Był wtorek, co oznaczało, że znowu mam zajęcia z pierwszym i siódmym rokiem. O ile z dzieciakami sobie radziłam bardzo dobrze, to dla starszych chciałam przygotować coś bardziej wyszukanego i zaawansowanego. Poszłam do biblioteki Hogwartu. Pierwszy raz odkąd tu jestem. Zapomniałam już jak wspaniałym jest miejscem. Zapach książek, piętrzących się na wysokich regałach, cisza, spokój, jedynie szelest przewracanych kartek.

Poszłam do Działu Ksiąg Zakazanych i wzięłam kilka egzemplarzy "Najsilniejszych Eliksirów". Miałam zamiar przyrządzić z siedmiorocznymi Eliksir Wielosokowy. Wróciłam do klasy z księgami i rozłożyłam po jednej na każdym stole. Ustawiłam również po jednym kociołku, będą pracować wspólnie.

Zeszłam do piwniczki pod klasą i sprawdziłam składniki, których będziemy potrzebować. Znałam je na pamięć. Przeglądałam butelki, fiołki i pudełka i stwierdziłam, że kończy się Rdest Ptasi, Skórka boomslanga oraz sproszkowany róg dwurożca.

- Dziwne... Jestem pewna, że miałam spory zapas, a na pewno nie korzystaliśmy ze składników z piwniczki - zastanowiłam się. I wtedy mnie olśniło! - A co, jeśli to Wood? Ostatnio, gdy użyłam Drętwoty w obronie, Malfoyowi nic nie było. Nawet nie był zadraśnięty, a przecież upadł na ziemię konkretnie. Za to Wooda nie było widać jakieś dwa dni, a kiedy wrócił, miał szramę na karku i trochę utykał. Myślałam, że doznał jakiejś kontuzji na treningu Quidditcha. On nawet nie spoglądał już w moją stronę, jakby unikał kontaktu wzrokowego, co wcześniej nie miało miejsca. A wtedy przy jeziorze... Rozglądał się nerwowo, bo bał się, żeby nikt nie nadszedł, bo mogłoby się wydać to podejrzane, że Malfoy prowadzi zajęcia z OPCM i jednocześnie jest ze mną - rozmyślałam, łączyłam wątki i w końcu ta układanka wydała mi się całkiem logiczna. Musiałam jeszcze znaleźć jakiś dowód na to, żeby potwierdzić swoje podejrzenia.

Najlepiej byłoby zapytać bezpośrednio Malfoya...

Muszę jakoś go podejść, żeby nie domyślił się o co mi chodzi. Jak się dowie, zabije Wooda, a ja chcę to zrobić pierwsza. Potem pozwolę mu go zabić jeszcze raz.

W końcu Nemezis to grecka bogini zemsty i nie bez powodu się tak nazywam. Postanowiłam w pełni z tego skorzystać.

Najgorsze jest to, że kazałam blondasowi się do mnie nie zbliżać, i on naprawdę nie zwraca na mnie uwagi. A teraz co? Mam nagle podejść do niego i zapytać, czy to jemu zrobiłam laske nad jeziorem?

Uczniowie zaczęli się schodzić do sali. Część z nich była zaskoczona, gdy zobaczyli przygotowane na stołach księgi.

- Pani profesor, to z Działu Ksiąg Zakazanych... - zagadała jedna z Gryfonek.

- Dokładnie tak. Będziemy dzisiaj przygotowywać Eliksir Wielosokowy. Jest to napój, który wymaga bardzo długiego warzenia. Będziemy mogli go wypróbować dopiero za jakiś czas...

- Wypróbować?! - po sali przeszedł szmer niedowierzania.

- Zawsze chciałem sprawdzić jak to jest być kimś innym - powiedział jeden z Krukonów, a kilka osób się zaśmiało.

- Bez zbędnego przeciągania, zaczynajmy. Najpierw dokładnie przeczytajcie przepis. Będziecie pracować w grupach i przygotowywać razem jeden wywar - powiedziałam - Ja będę robić go z wami w swoim kociołku - poklepałam naczynie na swoim stole. Grupa, która uwarzy najlepszy eliksir, będzie mogła w nagrodę wypróbować jego działanie.

Mistrzyni Eliksirów | Draco Malfoy 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz