20. Opiekun

573 20 11
                                    

- Malfoy, muszę mieć jakiś sposób na zablokowanie Pottera. Zobaczył zdecydowanie za dużo, nie pozwolę mu na więcej. A co, jeśli zobaczy jak rzuciłam Crucio? A poza tym, szybciej nauczę się oklumencji to nie będę musiała spotykać się z Nadętym i jego rudym kumplem - wyrzucałam z siebie słowa jak karabin.

- Nauczę cię oklumencji jeśli chcesz, Roach - zaproponował Malfoy.

- Ty jesteś oklumenem? - zdziwiłam się i zmrużyłam oczy na niego.

- Tak. Od dawna - odpowiedział - Nie chciałbym wdzierać się do twoich wspomnień Roach, dlatego nie chcę z tobą tego ćwiczyć. Ale jeśli ty tego chcesz i jesteś gotowa, to możemy spróbować.

Sama nie wiedziałam co wolę. Otworzyć swój umysł przed Malfoyem czy Potterem. Ten pierwszy wiedział o mnie dużo więcej, znał mnie długo, byliśmy razem w jednym domu, mamy mnóstwo wspólnych przeżyć i zna on niektóre moje sekrety. Dużo bezpieczniej dla mnie będzie nauczyć się blokować umysł właśnie z nim.

- Jestem gotowa zrobić to z tobą, Malfoy. Tak będzie dla nas bezpieczniej. Zwłaszcza, jeśli Potter wydobył by z mojej głowy wspomnienie o Crucio. Wtedy i ja i ty mielibyśmy przejebane - odparłam.

- No tak, to jest dobry argument - przyznał Malfoy.

____

Kolejnym razem, kiedy spotkałam się z Potterem w Pokoju Życzeń, byliśmy sami w trójkę. Nie udało mi się umówić z nim w takich godzinach, aby Malfoy mógł pójść ze mną.

- Nie masz dzisiaj swojego bodyguarda, Nem? - zakpił Ron.

- Nie potrzebuję go. Potrafię przestawić ci nos bez niego - mrugnęłam jednym okiem.

Dzisiaj już nie miał opatrunku ale jego nos był jeszcze spuchnięty i czerwony.

- Ron, mógłbyś się hamować ze swoimi złośliwościami? Naprawdę nie pomagają - wtrącił Harry zirytowany.

Ron nic nie odpowiedział. Potter zwrócił się do mnie.

- Nemezis, chcę cię nauczyć zaklęcia patronusa. To czar ochronny...

- Przed dementorami. Wiem. Możemy przejść do szczegółów? - ponaglałam go.

- Musisz przywołać u siebie swoje najszczęśliwsze wspomnienie. Najbardziej silne, szczęśliwe wspomnienie i myśleć tylko o nim. Następnie wykonać różdżką wysoki obrót. Formuła to Expecto Patronum. Jasne? - poinstruował.

- Tak. Wydaje się proste - odrzekłam.

- Wyczarowanie cielesnego patronusa jest jednym z najtrudniejszych zaklęć, Nemezis. Niektórzy potrafią jedynie wyczarować bezkształtną chmurę, która jednak nie ochroni przed dementorem. My mamy na celu nauczyć cię tego zaklęcia z pełną mocą.

- My...?

- Ron będzie to robić razem z nami - odparł Potter.

- Serio, czy wy nie umiecie nic zrobić samodzielnie? Zawsze musicie być razem? - zapytałam zirytowana.

- Skup się na najszczęśliwszym wspomnieniu z twojego życia, Nem - Potter olał moje pytanie - I zatrzymaj tą myśl.

Musiałam się zastanowić. Jakie jest moje najszczęśliwsze wspomnienie? List z Hogwartu, gdy miałam 11lat? Wakacje z rodzicami? Pierwszy lot na miotle? Rodzinne święta? Zdanie egzaminu na prawo jazdy, gdy "byłam mugolem"?

Wybrałam lot na miotle. Byłam wtedy cała w emocjach. Pamiętam tą wolność, radość, jaką czułam kiedy leciałam. Jak miotła słuchała się mnie, gdy ją prowadziłam. Tak! To było jedno z moich najszczęśliwszych wspomnień.

Mistrzyni Eliksirów | Draco Malfoy 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz