Rozdział XIII: Hunter

185 24 2
                                    

Seth wiedział, że jeśli gra będzie polegała na walce, nigdy nie wygra. Przecież olbrzymy mogliby go zabić jednym zamachem!

- Seth! - odezwał się ktoś. Jego głos był ledwo słyszalny. - Kieszeń!

Seth zobaczył wystającego Calvina z kieszeni. Podniósł go.

- Nie musisz uczestniczyć w igrzyskach, aby zdobyć Czarkamień. - skarcił chłopca nypsik

- Wiem, ale wcześniej o tym nie pomyślałem. - odpowiedział Seth - Dlaczego nie powiedziałeś mi o tym wcześniej?

- Nie chciałem się pokazać. Królowa nie wie, że masz tajnego towarzysza. Nie zobaczyła mnie podczas pierwszego spotkania, a podczas drugiego siedziałem w kieszeni.

- Faktycznie. Lepiej zachować to w tajemnicy.

- Na marginesie Królowa nie chciała ci pozwolić zniszczyć Czarkamienia. Chce zatrzymać ten kamień.

- Pod warunkiem, że go zdobędzie.

- Z pewnością nie wie, że Czarkamień nie jest nikomu przynależne.

- Na pewno. Właśnie! Calvinie, wiesz gdzie znajdę Bezlitosne Ostrze?

- Bezlitosne Ostrze?! - powiedział z zachwytem nypsik - To legendarny miecz! Nie taki mocny jak Vasilis, ale dość mocne, żeby zniszczyć kamień.

- Wiesz gdzie znaleźć?

- Nie. Słyszałem pogłoski, że osoba, która wygrała jedną z gier Humbugla zatrzymała ostrze.

- Czy ja usłyszałem dobrze? - odezwał się głos mężczyzny z tyłu - Rozmawiasz o Bezlitosnym Ostrzu?

Seth gwałtownie się odwrócił. Stał za nim mężczyzna przypominający Posępnego rycerza. Calvin natychmiast schował się w kieszeni.

- Hunter, zabójca smoków. - przedstawił się mężczyzna

Smocza Straż: Mistrz Gry TytanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz