Rozdział XXX: Astoria

135 20 4
                                    

Kiedy Kendra zorientowała się, że już widzi, byli w innym miejscu. Stali w ogromnym białym pomieszczeniu. Lorraine stała obok kolejnej pięknej kobiety, która też była piękna i wyglądała na dwudziestolatkę. Nowa kobieta była trochę niższa od Lorraine. Nosiła na sobie szarą suknię, w której materiał - prawie przezroczysty - ciągle falował. Jej włosy również były prawie przezroczyste, falowane mające odcień szarego. Usta miała pomalowane na szaro. Jej oczy były natomiast nienaturalnie czarne.

– Miło was poznać. – odezwała się nowa – Jestem Astoria.

– Ty jesteś Królową Pamięci? – zapytała się Kendra

– Tak.

– Jesteś piękna.

– Jasne, że jestem. – zaśmiała się Astoria – Pozwolisz mi zbadać twój umysł?

– Jasne.

Astoria podeszła do Kendry i przyłożyła dłonie do głowy dziewczyny. Zamknęła oczy, a jej ręce lśniły. Po chwili puściła dziewczynę.

– Co za okrucieństwo! – krzyknęła kobieta – Jak można tak dziecku!

– Czy wszystko w porządku? – zainteresował się Paprot

– Ma w sobie ślad Johnny'ego!

– Kto to?

– To jeden z przebiegłych osób, którzy specjalizują w usuwaniu komuś pamięci. Oczywiście, przywracała takim osobom wspomnienia, lecz już dawno temu przestał czynić to zło. Najwidoczniej znów zaczął...

– Jesteś pewna? – zapytała się Królowa Natury

– Jestem. Ślad jest wyraźny.

– On już długo żyje? – dopytał się Paprot

– Długo, długo... – Lorraine mówiła z niezadowoleniem

– Magiczna istota?

– Nie... To człowiek.

– Jak to możliwe?

– Nie chcę o tym rozmawiać.

– Możesz przywrócić Kendrze pamięć? – zwrócił się Paprot do Królowej Pamięci

– Jasne, to nie jest dużym problemem. – odparła Astoria – Chodź do mnie dziecko—

– Lorraine! – usłyszeli pewien męski głos – Dawno cię nie widziałem!

Paprot spojrzał na Królowę Natury. Na jej twarzy malowało się przerażenie.

– Nie...

Smocza Straż: Mistrz Gry TytanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz