Rozdział XLVI: Ratunek

176 20 53
                                    

Kendra i Adrien wyszli z portalu. Dziewczyna zobaczyła istoty, które kiedyś pracowali w twierdzy. Spojrzała dalej. Wtedy zauważyła dziadków Sorensonów. Dziewczynie zaczęły lecieć łzy z oczu.

– Babciu! – wykrztusiła – Dziadku!

– Kendra? – zdziwił się dziadek Sorenson – Czy to są jakieś żarty?

Z portalu wyszli Charlotte i Paprot. Kiedy para przeszła, przejście się zamknęło.

– Nie dziadku. – powiedziała w miarę uspokojona Kendra – To naprawdę ja.

– Potwierdzam. – odezwał się jeden z krasnali

Dziewczyna wyciągnęła torbę.

– Niech wszyscy tu wejdą! – krzyknęła – To torba pozaprzestrzenna. Będziecie tam bezpieczni. Dziadku, babciu, wy też.

Stan chciał zaprotestować, a wtedy Paprot go uciszył:

– Nie teraz.

Jednorożec się rozejrzał w koło. Nikt nie został na zewnątrz torby oprócz Adriendry i Bralotte.

– A co tu jest? – spytała Charlotte

Kendra usłyszała głos otwierania drzwi. Obejrzała się i zobaczyła, jak królewna otwiera drzwi.

– Charlotte, nie! – krzyknęła Kendra

Za późno. Wraz z otwarciem przejścia do środka wdarli się nieumarli. Największy spośród nich sięgnął po Kendrę.


Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


– Kendra! – dziewczyna usłyszała głos Paprota

Jednorożec podbiegł do dziewczyny i pociągnął do tyłu.

– Załóż diadem. – powiedział jednorożec

Kendra szybko wyjęła przedmiot i założyła na głowie. Natychmiast błysnęło jaskrawe światło. Dziewczyna zamknęła oczy. Kiedy otworzyła, blask jeszcze został. Wieczna chciała znów zamknąć oczy, ale się zorientowała, że ten blask nie razi jej w oczy. Obejrzała się w kółko. Zauważyła, że ona świeci jasno, na biało. Choć dla towarzyszy to światło nie było szkodliwe, nieumarli z bólem się cofali.

Jedyną osobą, która próbowała do nich podejść był pewien mężczyzna. Kendra chciała się przygotować do obrony zobaczyła, że gość przestał podchodzić, a wręcz nawet się wycofał.

– Smok. – powiedział Adrien

– W ludzkiej postaci. – dopowiedziała Kendra

– Wchodźcie. – wtrącił się Paprot

Wróżkokrewna dopiero wtedy zauważyła, że jednorożec otworzył portal.

– Lady first. – Adrien pokazał Kendrze znak ruchem ręki, aby poszła pierwsza

Kendra ledwo powstrzymując śmiech weszła do portalu i znalazła się w pokoju Paprota. Po chwili dołączyła się reszta.

– Kendra – zaczął Adrien – chcesz—

– Kendra pójdzie na rozmowy ze mną. – odparła Charlotte – Zaraz do ciebie pójdzie. Kendra, chodźmy do mojego pokoju. Jest niedaleko.

Dziewczyna poszła za królewną. Charlotte zatrzymała się w jednym z drzwi i weszła do środka. Pokój córki króla był ogromny. Charlotte miała duże łóżko, mnóstwo sukienek, piękne ozdoby i wiele innych rzeczy.

– Masz. – Charlotte podała dziewczynie bluzę i spodnie

Kendra nie wiedziała kiedy królewna się przebrała, ale przyjęła ubranie.

– Wiesz – mówiła Charlotte – dlaczego Paprot podszedł do ciebie? Dlaczego ciebie uratował a nie mnie?

– No... – Kendra nie wiedziała co powiedzieć

– Dlaczego ratował dziewczynę, która niczego nie jest wart?

– Ej... – wieczna coraz bardziej wpadała w gniew

– Co ty takiego zrobiłaś? Nie jesteś piękna. Nie jesteś królewną—

– Kim ty jesteś w porównaniu ze mną? – Kendra w końcu nie wytrzymała – Nikim!

– Czy mnie słuch myli, że ta szczeniaczka uważa siebie za lepszą ode mnie?!

– Nie, dobrze usłyszałaś.

– W czym ty jesteś ode mnie? Ja—

– Jesteś główną wieczną? Potrafisz czarować? Jesteś wróżką? Elfką? Czarodziejką? Zostaniesz kiedyś Królową Wróżek? Czy masz brata, który załatwi smoka i zostanie Królem Smoków? Jesteś częściowo smokiem? Możesz mnie załatwić nie wykonując ani ruchu? Będziesz najpiękniejszą wśród jednorożców? Masz świadomość, że jednorożce są najpiękniejszymi istotami? Ty jesteś piękna? Zobacz jaka ja będę!

– S-skąd m-masz pewność, że I-Irma nie k-kłamała?! – królewna zaczęła jąkać, ale starała się utrzymać stanowczy ton

– Zabiłas Króla Demonów? Miałaś okazję zostać Królową Demonów? Patrzyłaś prosto na Podkróla i nie zostałaś nieumarłym? Czy Podkról się ciebie boi? Uratowałaś Papka z Podziemnej Dziedziny? Zyskałaś zaufanie Królowej Wróżek? Jesteś Wróżkokrewną? Królowa Wróżek pożyczyła Ci swoją koronę? Byłaś chociaż przez chwilę Królową Wróżek? Pyskowałaś do Celebranta i zhańbiłaś go tak, że jego władza stała się chwiejna? Leciałaś na smoku? Uratowałaś Baśniobór trzy razy? Spławiłaś Navaroga? Olałaś Księcia Świetnego Ludu? Czy też masz brata debila bezmózgowca?

Charlotte patrzyła na Kendrę z gniewem.

– Skończyłam z tobą rozmawiać. – odparła sucho Kendra i wyszła z pokoju




Hejcia!

Ten rozdział miał się pojawić o 12:00, ale zdążyłam wcześniej napisać :)

Dlatego wstawiłam Wam wcześniej tą część :)

Zaraz wstawię rozdział do powieści Szepczące marzenie, też napisałam trochę szybko.


+ Dziękuję Gabi (sister0000001) za pomysł na dwa przedostatnie fragmenty Kendry.


(Jesteś główną wieczną? Potrafisz czarować? Jesteś wróżką?

[...]

Czy też masz brata debila bezmózgowca?)


Lisa

Smocza Straż: Mistrz Gry TytanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz