Celebrant wylądował w środek Areny Gladiatorów. Patrzył na Setha z szerokim i złośliwym uśmiechem na twarzy. Reszta smoków czekało w powietrzu.
- No, zaklinaczu cieni - zaczął - należą ci się moje podziękowania. Gdyby nie ty, dalej siedziałbym zamknięty w azylu.
Królowa Olbrzymów wstała ze swojego tronu.
- Celebrancie! - krzyknęła w stronę smoka. Nie wydawała się zachwycona jego widokiem.
Olbrzymi gad odwrócił się w jej stronę.
- Niczym się nie różnisz od tych ludzi. - powiedział gniewnie Król Smoków - I ty zamykasz nas w azylu! Zrzeknij się korony Clementine, nie zasługujesz na to!
- Celebrancie, nie masz prawa tu wchodzić. Zostaw tutejszych mieszkańców w spokoju.
- Więzisz moją rasę! Pomagasz nas uwięzić z powrotem!
- Jak to?
- Ci - powiedział gniewnie Celebrant wskazując na Kendrę i towarzyszy stojących na balkonie - przyszli po magiczną harfę! Chcą uśpić smoków i zamknąć ich!
- Tamci przyszli po brata. - odrzekła sucho królowa - Uspokój się i wróć do siebie.
- Bronisz ich? Smoki, do ataku!
Smoki, które do tej pory zostali w powietrzu rozpoczęli atak. Niektórzy używali broni w oddechu. Niektórzy używali swojego ogona. Kendra była przerażona. Ktoś złapał ją za rękę i pociągnął w stronę końca stołu. To był Paprot.
- Chodź. - powiedział jednorożec - Musimy uciekać.
- Seth - Kendra pospiesznie powiedziała - Co z Sethem? Przecież tam został!
- Pójdziemy po niego. - obiecał Paprot
- Jak my stąd zejdziemy?
Paprot wskazał na krzesło.
- Skocz. - powiedział
- Odbiło ci się?!
- Nie. Mówię poważnie.
Jednorożec skoczył, wylądował i się lekko potoczył. Kendra patrzyła w dół. Musi spadać około pięć metrów wysokości.
- Skocz Kendra! - krzyczał z dołu jednorożec
Kendra skoczyła. Lot był nieprzyjemny. Paprot skoczył w górę i złapał ją w powietrzu. Wylądowali razem. Na szczęście krzesło było miękkie, więc przy lądowaniu nie bolały ją nogi, a Paprot ją trzymał pomagając utrzymać równowagę.
- Dzięki. - powiedziała dziewczyna - Ale następnym razem nie zdziw się jeśli dostaniesz placka.
- No cóż, to zaraz dostanę. - powiedział z uśmiechem Paprot - Jeszcze jeden skok na podłogę.
- A nie ma innego...
Nie dokończyła. Paprot ją złapał i skoczył w dół. Nie to, że jest na pewno ponad dziesięć metrów do podłogi, nie to, że tym razem wyląduje na twardej podłodze, była wtulona w Paprota!
Jednorożec wylądował zwinnie, ugiął nogi aby zamortyzować upadek. Przed dotknięciem ziemi przytrzymał Kendrę tak, jakby trzymał małe dziecko. Jednorożec nawet nie skręcił kostki z tak wysokiego upadku, ale zanim dziewczyna zdążyła się zapytać, niedaleko jej i Paprota wylądował smok.
Paprot pospiesznie postawił ją na ziemi i złapał za ręce.
- Biegnij! - krzyknął do Kendry
- Gdzie reszta? - zapytała się dziewczyna biegnąc
- Umówiliśmy się, że spotkamy się w Smoczej Świątyni. - odpowiedział cicho jednorożec
- A Seth?
- Właśnie idziemy po niego.
**********************************************************
Kiedy rozpoczął się atak Seth popędził do wyjścia. Po wyjściu z areny skręcił w prawy korytarz. Gdyby szedł prosto... któż wie? Mógłby dostać płomieniem od smoka. Przez chwilę pędził. Kiedy skręcił w lewy korytarz walnął się w kimś.
- Seth? - usłyszał głos Kendry
Kendra patrzyła na niego z uśmiechem. Chłopak popatrzył na osobę z którym się zderzył: Paprot. Jednorożec szybko wstał.
- Chodź Seth. Musimy uciekać. - powiedział Paprot
Seth wstał i wyciągnął woreczek, a z niego czerwoną futrzaną torebkę.
- Będziesz tam nosić podręczniki i zeszyty? - zażartowała Kendra śmiejąc się
- Coś ty. - odpowiedział Seth
- Zmieściłoby się. Pasuje do ciebie. Może powinieneś nosić ją do szkoły.
- Chyba śnisz. To dla ciebie. Działa jak nasz stary chlebak. Zakładam, że w środku nie jest brudno i nie ma trolla ani pleśni. Może powinniście się schować. Mam buty, które pozwalają mi szybko biegać.
- Nie. Idziemy razem. - odparł stanowczo Paprot
- Skąd masz? - zaciekawiła się Kendra
- Od zabójcy smoków. Buty też. Mam jeszcze inne rzeczy. Wyjaśnię wam po drodze.
Usłyszeli głośny ryk smoka.
- Lepiej chodźmy. - powiedział jednorożec
- Racja. - odpowiedziała Kendra
- Dokąd? - zapytał jej brat
- Do Smoczej Świątyni.
CZYTASZ
Smocza Straż: Mistrz Gry Tytana
FanfictionWojna ze smokami nasila się. Seth chce odzyskać pamięć, prosi o pomoc Królowej Olbrzymów. Chłopak bierze udział w Grze Tytana, urządzonej przez Humbugla. Kendra i przyjaciele chcą znaleźć magiczną harfę, jedną z trzech talizmanów w Smoczej Świątyni...