- Paprot, zobacz! - krzyknęła Kendra, wskazując w drzwi
- Drzwi?
- Powinniśmy przez nie przejść.
- Na pewno?
- Czy ja powiedziałam chyba powinniśmy przez nie przejść? Nie. Nie powiedziałam chyba. Powiedziałam powinniśmy.
- Dlaczego tak myślisz?
Kendra milczała przez chwilę.
- Po prostu mam takie przeczucie? - odezwała się znów
- Co jeśli w tej jaskini jest droga?
- No przecież masz przed sobą człowieku! Jezu, czego nie kumasz?! Masz drzwi przed sobą, co zapewne jest dalszą drogą—
- Człowieku?
- Bosze! Jednorożcu! Niech ci będzie—
- Co jeśli otworzysz drzwi i wpadniesz w przepaść?
- Coś ty taki podejrzliwy?
- Staram się być przygotowanym.
- Dobra, no to tu się rozdzielamy. Ja wchodzę przez drzwi, a ty se zostań. Pa.
Kendra pomaszerowała w stronę drzwi. Paprot przez chwilę stał w milczeniu.
- Kendra! - krzyknął jednorożec
Kendra nie dała znaku, że usłyszała go. Dalej szła w stronę drzwi.
- Kendra! Kendra yyy Sorenson! Stój tam natychmiast!
- Co, nawet mojego drugiego imienia nie znasz?
- Yyyy... Nigdy mi nie—
- Marie. Koniec kropka. Nie odzywaj się już.
- Ke—
- Cichaj se tam!
- Stó—
- Królewiczu Paprocie, jedyny synu Królowej Wróżek oraz następco tronu rozkazuję ci już się nie odzywać! Zrozumiano?!
- Nie odzywaj się tak do mnie. - Paprot skrzyżował ręce i z oburzoną miną patrzył na Kendrę, która dusiła się ze śmiechu.
- No nie śmiej się! - mruknął jednorożec - Na marginesie nie masz prawa mnie rozkazy—
- Ale moje rozkazy pochodzą od Królowej Wróżek! - zdołała wykrztusić Kendra - Skoro tak, powinieneś mnie słuchać!
Dziewczyna zdołała się opanować i podreptała do zielonych drzwi.
- Dobra, lecę z tobą. - powiedział Paprot niby od niechcenia, ale tak naprawdę patrzył z czułym uśmiechem na Kendrę
- Lecisz?
- Wiesz w jakim sensie.
- Jesteś pegazem czy co? A nie przepraszam, oni chyba nie mają róg.
- Kendra—
- Nie ważne. Chodź.
- A tak na marginesie... Zabiję cię przy najbliższej okazji.
- Ohoho, no ja już się nie doczekam.
Stanęli przed drzwiami. Złapali klamkę.
- Gotowa? - zapytał się Paprot
- Jak zawsze.
—————————————————————————————————————
Dedykuję ten rozdział Gabi, jeszcze raz przypominam, że gdyby nie ona to moja powieść by nie powstała!Koniecznie przeczytajcie jej powieść! Gorąco zachęcam!!!!
Lisa
CZYTASZ
Smocza Straż: Mistrz Gry Tytana
FanfictionWojna ze smokami nasila się. Seth chce odzyskać pamięć, prosi o pomoc Królowej Olbrzymów. Chłopak bierze udział w Grze Tytana, urządzonej przez Humbugla. Kendra i przyjaciele chcą znaleźć magiczną harfę, jedną z trzech talizmanów w Smoczej Świątyni...