Rozdział XXII: Kolejne Problemy

231 21 11
                                    

- Kendra! - krzyczał Paprot - Kendra!

- Zabierz ją szybko do torby! - powiedziała Luna

Paprot szedł w dół drabiny.

- Chodź szybko Seth! - powiedział jednorożec po drodze

Już wszyscy weszli oprócz Setha. Seth wsadził nogę do torby, aż nagle dostał mocno strzałą. Chłopiec potoczył się w bok. Zobaczył, że stoi tam Ronodin z kuszą. Seth odzyskał wspomnienie w momencie kiedy Czarkamień uległ zniszczeniu. Był wściekły jak mroczny jednorożec go wykorzystał. Seth chciał zaatakować Ronodina. Niestety upuścił miecz kiedy próbował wejść do torby po drabinie.

- Seth, nie rób tego! - zawołał mroczny jednorożec - Oni cię oszukali!

- To ty mnie oszukałeś! - odpowiedział Seth

Wtedy dach schronienia pękł, a Setha złapała olbrzymia łapa Celebranta. Luna błyskawicznie zamieniła się w smoczycę. Trzymała torbę w lewej łapce.

- Oddaj go! - krzyknęła strażniczka

- Nigdy! - ryknął Król Smoków

- Puszczaj mnie robalu! - powiedział głośno Seth i zaczął się wiercić.

- Zniszczcie torbę! - krzyczał z dołu Ronodin - W środku kryje się reszta!

- Niszczyć torbę! - rozkał Celebrant smokom

- Luna, uciekaj! - zwrócił się Seth do smoczycy - Chroń Kendrę i przyjaciół!

Seth patrzył jak Luna się oddala. Celebrant pofrunął w drugą stronę.

- Gdzie mnie zabierasz?! - zapytał się ze złością chłopak

- Do lochu. - odpowiedział smok

- Do lochu?! - jęknął Seth - Czy całe życie muszę być zamknięty w lochach i więzieniach?!

Smok nie odpowiedział. Leciał Dalej. Kiedy doszli do zamku, Seth zaczął się zastanawiać, czy Celebrant się zmieści w zamku. Gad bez żadnego problemu wzleciał do zamku. Latał w tę i z powrotem szukając lochu. Kiedy w końcu go znalazł, wsadził tam Setha.


***********************************************************************


Seth się gwałtownie obudził ze snu. Nawet nie wiedział, że zasnął. Usłyszał ciche pukanie. Chłopiec spojrzał na drzwi swojego więzienia i się zdziwił. Zobaczył trolla służącego u Śpiewających Sióstr.

- Co ty tu robisz? - zapytał się Seth

- Sza. - uciszył go troll - Mów ciszej. Siostry kazały mi przekazać tobie ten miecz.

Troll podniósł prawą rękę. Seth dopiero teraz zauważył, że stwór trzymał miecz.

- Vasilis! - ucieszył się chłopiec

- Idź ratować innych.

- Dziękuję.

Troll pospiesznie poszedł do wyjścia. Seth przez chwilę trzymał Vasilisa w rękach z zachwyceniem. Po chwili zorientował się, że dzięki mieczowi może się wydostać z lochu! Przeciął drzwi swojego więzienia. Runęła ona z hukiem na podłogę. Seth podbiegł szybko do ściany na końcu lochu. Zamachnął się mieczem. Ściana się zburzyła. Seth kaszlał od kurzu, ale był zadowolony, że ściana którą zniszczył prowadziła na podwórko. Chłopiec zaczął biec w kierunek, dokąd poleciała Luna.


-----------------------------------------------------------------------------------------------


Hej!

Chciałam wam dać znać, iż jest taka możliwość, że nie będę aktywna do czwartku. Nie jest to pewne, ale pomyślałam, że lepiej będzie dać wam znać :)

Całusy 😘

Lisa

Smocza Straż: Mistrz Gry TytanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz