Rozdział XXXI: Chronić Koronę

131 20 3
                                    

– Nie...

Lorraine, która miała przerażenie namalowane na twarzy, szybko odzyskała nad sobą panowanie. Popatrzyła na Kendrę i Paprota.

– Stańcie za mną.

– Może—

– Paprocie, nie teraz.

Królowa Pamięci odwróciła się w stronę niebieskookiego wysokiego blondyna.

– Witaj. – powiedziała twardo królowa

Królowa Natury też stanęła przodem do gościa.

– Ja się nim zajmę... – powiedziała Lorraine

– Wiesz, od dawna chciałem cię odwiedzić. – mówił mężczyzna

– Nie musiałeś.

– Ale chciałem. Gdzie korona?

– Przecież wiesz, że od dawna go nie posiadam.

– Nie kłam. Wyczuwam ją.

– Ja też, ale nie mam ją przy mnie—

– Dziewczynko, co tam trzymasz w worku?

Mężczyzna zaczął podchodzić do Kendry. Paprot szybko staną przed przyjaciółką.

– Nie zbliżają się ani kroku! – ostrzegł jednorożec

– Ona ma twoją koronę. – mężczyzna zwrócił się do Lorraine

– Johnny, zostaw ją w spokoju. – nakazała kobieta

– Niech mi odda koronę! – wrzasnął Johnny

Mężczyzna wyciągnął miecz i zaatakował Paprota. Jednorożec wyjął swój drugi róg i przekształcił ją w miecz. Osłonił cios Johnny'ego, a później zamachnął się mieczem w brzuch mężczyzny, raniąc go lekko nie śmiertelnie. Johnny zaczął krwawić.

W tym momencie Astoria złapała go za rękę. Kiedy go puściła, mężczyzna nie miał żadnej rany i był nieprzytomny. Kobieta zamachnęła się ręką, a wtedy powietrze zafalowało. Wrzuciła tam ciało mężczyzny.

– Co zrobiłaś? – zapytał się Paprot

– Zmieniłam mu pamięć. – odpowiedziała Królowa Pamięci – Pamięta tylko początek swojego życia zanim jeszcze mnie poznał. Oczywiście, zapamiętał to tak, jakby ostatnie wydarzenie które pamięta, wydarzyło się wczoraj. Odesłałam go do domu.

– Co z jego nieśmiertelnością?

– Kiedyś podarowałam mu pewien magiczny talizman. – wtrąciła się Lorraine – Odebrałam mu to zanim Astoria wrzuciła jego ciało do portalu. Czy to prawda, że macie... Moją koronę?

– Tak. – Kendra wyjęła diadem z worka – Królowa Wróżek chciała pani oddać.

– Nareszcie!

– Chciała oddać wcześniej, ale nie miała jak.

– Chodź Kendro. – odezwała się Astoria – Twoja kolej.

Smocza Straż: Mistrz Gry TytanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz